Cała Polska. 11 listopada... rocznica odzyskania niepodległości. Święto narodowe.
Oni obrzydzają nam święto państwowe. Każdy naród ma chwile w swojej historii, które czci i świętuje. U nas wychodzi na to, że nie mamy takich chwil bo jakieś pedały i imbecyle próbują nam wmawiać, że to święto im bardzo przeszkadza.
Mnie nie przeszkadza 11listopada i daleko mi do lewaków, pedałów i imbecylów ale nie uważam tego dnia za żadne święto uzyskania przez Polskę niepodległości. Kiedyś chodziłem na zebrania organizowane przez Tejkowskiego (niestety dziadek okazał się byłym agentem SB udającym wielkiego narodowca) i tam pewien uczony gość którego trudno posądzić o lewicowość czy pedalstwo dokładnie wyjaśnił mi na czym polega mit 11listopada jako odzyskania niepodległości. 11listopada nic praktycznie ważnego są nie stało jedynie to że przyjechał dzień wcześniej Piłsudski do Warszawy i przekazali mu dowództwo sił zbrojnych a bojówki PPS zaczęły rozbrajać Niemców. Tak naprawdę rocznica odzyskania niepodległości to dzień 7października 1918r albo 28 czerwca 1919r kiedy Dmowski z Paderewskim podpisali traktat wersalski.
Kult wielkiego 11listopada powstał jak ktoś wspomniał wcześniej
w 1937r. czy 20 lat po odzyskaniu niepodległości na całe 2 lata do wybuchu wojny a dzień ten przywrócił Sejm PRL-u w 89r. Czyli de facto komuniści (PZPR+ZSL) ustanowili 11tego listopada dla czasów współczesnych. Dla mnie to święto to to samo co 1maja czy 22 lipca. Piszecie że TVN GW piorą ludziom mózgi a tak samo macie je przeprane mitem o dniu 11listopada i nawet nie wiecie co świętujecie a lewaki nawet nie wiedzą co blokują.
Zresztą nie jest to tylko moje zdanie:
http://korwin-mikke.pl/dziennik_polski/zobacz/co_z_ta_niepodlegloscia_/34396http://www.youtube.com/watch?v=hjoV_sJruKMNo ale pewnie ci ludzie to też lewaki, pedały i imbecyle.