Panowie, o co chodzi z postulatem przeciw sprzedazy piwka na stadionach ?

A chodzi drogi kolego o to, że kibice notorycznie dostają mandaty za spożywanie przed i w okolicy stadionu. W czym niby picie piwa poza stadionem jest gorsze od robienia tego na stadionie? Gdzie tu kurwa jest jakikolwiek sens?
Jest raczej kolejne pole dla lewego zarobku, wałków i brania w łape. W każdym razie te regulacje to mocno śmierdząca sprawa.
Dwa: Na mecz nie przychodzi się po to, żeby ochlać się jakimiś szczynami, tylko aby dopingowac swoją drużynę. Myślę że wytrzymanie tych 90 czy 120 minut bez piwa dla zdrowego człowieka nie powinno być problemem. Nie skorzysta na tym ani atmosfera na stadionie, ani tak na prawdę prawdziwi kibice, a jedynie browary i to akurat te które wcześniej dogadały się z ustawodawcą.