Zaglebie z Lechem sie nastrzelali do ht :/
Tak patrzę na mecz Borussi w tv i Lecha na kompie. Uderzająca różnica jest taka, że kiedy nie spojrzę to Niemcy grają. Ciągle jedni lub drudzy przy piłce, piłka w ruchu , gra się toczy...
A w Lechu co chwilę przerwa w grze. To aut, to w trybuny, to faul, to ten leży, tamten pyskuje, inny się kłóci z sędzią... co chwilę przerwa za przerwą. Zanim jakaś akcja się na dobre zacznie, to już przerwa w grze. Podejrzewam że w Dortmundzie przez 20 minut grali realnie więcej niż w Lubinie przez całą połowę.