i wpis naszego gniazdowego , który nie mógł być dziś na meczu
Zdarzyla sie jeszcze jedna sytuacja zwiazana z dzisiejszym spotkaniem. Otoz chcialem pojechac rano nad wode i po wyjechaniu z domu jechali za mna "niewidzialni"(milicja, tajniaki). po kilkunastu minutach jazdy juz oznakowany radiowoz zatrzymal mnie do "rutynowej kontroli" po czym bez podstawnie i bez podania racjonalnych przyczyn zostalem zawiniety na komisariat(podobno ja i moj samochod pasowalismy do jakiegos zajscia z wczoraj w nocy), gdzie szukali czego tylko mogli na mnie lecz nic nie znalezli i puscili dopiero po meczu. Jest to o tyle dziwne ze praktycznie wraz z gwizdkiem koncowym zostalem wypuszczony i duzo mowili o sprawach kibicowskich. Z innymi zatrzymanymi tego dnia moglem miec kontakt wzrokowy ale juz jak zobaczylem chlopaka zawinietego z meczu to afera ze nie mam prawa itp.
Stanowisko stowarzyszenia Jagiellonii w sprawie prowokacji niebieskich:
Cytat:
Dzieci Białegostoku napisał(a): Jesteśmy zszokowani dzisiejszymi wydarzeniami na trybunie Łuk. Przede wszystkim prosimy nie wierzyć w nieprawdziwy przekaz niektórych mediów, które mogą informować o kolejnych wybrykach kiboli, bohaterskiej akcji policji lub o tym, że fani Jagiellonii opuścili trybuny z powodu niezadowalającej gry zawodników.
Mecz z Lechią miał być wyjątkowym, pierwszym u siebie w nowym sezonie i jednocześnie powrotem kibiców przyjezdnych na sektor gości. Jak każdy fan Jagiellonii wie, nie darzymy się wzajemną sympatią z kibicami z Gdańska, co dodatkowo budzi emocje. Mimo to żaden z okrzyków w stronę przyjezdnych nie został zaintonowany przez naszego Gniazdowego prowadzącego doping.
Tymczasem około 20 minuty meczu niespodziewanie na sektor Łuk, w stronę „gniazda” ruszyła policja. Jak się później okazało nie miała na to zgody organizatora meczu (czyli naszego klubu), którego nie poinformowała w żadnych działaniach w kierunku kibiców. Policjant skandalicznie przedarł się przez kibiców i wtargnął na gniazdo, gdzie stał fan Jagiellonii prowadzący doping. Kibice nie mogli zgodzić się na aresztowanie osoby, która nie popełniła żadnego wykroczenia i nie złamała ani jednego punktu regulaminu stadionowego! Pojawiły się okrzyki, otoczono również gniazdo w celu uniemożliwienia zatrzymania naszego brata. Tymczasem niczym za komuny policja zaczęła kibiców rozpychać, bić i gazować. Aresztowano jednego z fanów, który stanął w obronie prowadzącego doping. Doszły do nas słuchy, że policja poprzez wtargnięcie na sektor i gniazdo chciała wylegitymować kibica! To jest zupełny skandal wobec osoby, która wchodząc na stadion nie jest pod żadnym pozorem anonimowa, nie jest przestępcą, nie łamie prawa i zasad imprezy masowej. Nie ma słów, aby opisać nonsens i chore przesłanki działania policji, która nie mając podstaw do podjęcia tak drastycznych kroków, podczas trwania meczu wtargnęła na sektor. Po zatrzymaniach pod Urzędem Wojewódzkim myśleliśmy, że opinia publiczna dała do myślenia przywódcom funkcjonariuszy, szeroko krytykując ich zamachy na dobro spokojnych i pokojowych kibiców. Jak się okazało policja ustanawia nowe, własne prawo i kierując się nim podejmuje absurdalne kroki. Jeszcze wczoraj rozmawialiśmy z głównymi komendantami apelując o spokojne zachowanie i zmniejszenie odstraszającej ilości policji na stadionie i przed nim. Nie ma drugiego miasta, nie ma drugiego stadionu w Polsce, gdzie dzieją się takie rzeczy jak w Białymstoku przy ulicy Słonecznej.
Prowadzący doping ani razu nie użył wulgaryzmów i nie intonował piosenek obrażających kibiców gości. Służby porządkowe nie miały zatem podstaw, by zareagować. Okrzyki były intonowane i wykrzykiwane przez kilka tysięcy kibiców Jagiellonii. Policja nie tylko nie miała podstaw, by podjąć działania w stosunku do „gniazdowego”, ale również nie skonsultowała z organizatorem imprezy masowej swoich działań.
Jest to skandal i nie ma słów, które mogłyby wyrazić nasze oburzenie i krytykę wobec atakowania spokojnych kibiców i zakłócania meczu. Mamy nadzieję, że odpowiednie osoby wyjaśnią i dojdzie do zmian w policji, która coraz bardziej przeciwdziała kibicom i ich bezpieczeństwu. Do tego i my będziemy dążyć.
Po karygodnej akcji policji, kibice z Łuku opuścili stadion. Dziękujemy za solidarne zachowanie!
Nie możemy godzić się na bezpodstawne zamachy na kibiców. Do czego to prowadzi? Najszybciej do pustych trybun, a tego ani klub, ani my nie chcemy. Na to wygląda, że stojąca ponad prawem policja tego pragnie i usilnie do tego dąży. Będziemy się stanowczo sprzeciwiać takim działaniom. Prosimy i kibiców, i media, aby najpierw zapoznały się z prawdziwym przebiegiem wydarzeń, a później wyciągali odpowiednie wnioski.
dobra ochłonąłem. Jeszcze parę lat temu nie do pomyślenia był fakt żeby psiarnia weszła po gniazdowego. Niestety robi nam się druga Anglia ale póki co mamy Białoruś. Bojkot wszystkich meczów przez prawdziwych kibiców, tylko to pomoże.
To też przykry efekt "ucywilizowania" trybun, jaki z pewnością ma miejsce na przestrzeni ostatnich kilku lat. Kilka lat temu POlicja z pewnością ci funkcjonariusze wylecieli by z sektora drogą powietrzną.
Ja byłem na Pogoni to akurat spokój był. POlicja nawet nie rzucała się w oczy, stali w grupkach z boku. Być może dlatego był spokój, że w ramach protestu nie było zorganizowanego dopingu, a tzw. "młyn" świecił pustkami.
Przemek, jeszcze nie ochłonąłeś do końca. Taka forma protestu, jaką proponujesz, jest zupełnie bez sensu. Policja będzie się cieszyć, bo nie musi interweniować, a Donald będzie mógł mówić przed wyborami, że uporał się z chuliganerią na stadionach. A co przeciętnego Kowalskiego obchodzi, że kibice nie dopingują. Według jego wiedzy i tak nie ma większej różnicy, bo jak dopingowali, to głównie wrzucali na kibiców rywali.
Kto traci na takiej formie protestu? Tylko ci, którzy i tak wiedzą, o co w całej sytuacji chodzi, czyli kibice.
Lech na razie jest cwany, bo i tak nie grają u siebie meczów. A do 6. kolejki to jeszcze parę akcji policja przeprowadzi albo któraś ekipa nie wytrzyma i wszystkie stadiony zamkną. Wtedy się będą chwalić, że oni jedyni protestowali do końca. Tylko, że taki protest nie ma sensu.
Ja byłem na Pogoni to akurat spokój był. POlicja nawet nie rzucała się w oczy, stali w grupkach z boku. Być może dlatego był spokój, że w ramach protestu nie było zorganizowanego dopingu, a tzw. "młyn" świecił pustkami.
W czwartek na Legii średnio co kwadrans był "czas dla Polonii" Spiker tam coś cedził przez mikrofon, ale na górze Żylety i tak nie było go słychać, tak jak póki co nie słychać, żeby kogoś za to zawinęli.
Tak z ciekawości, kiedy gra Lech z Legią, lub Legia z Lechem?
W obecnej sytuacji nie wyobrażam sobie by pozwoli w tym meczu na udział kibiców gości. Ciekaw jestem tylko, czy do czasu spotkania tych drużyn uda im się przeprowadzić udaną prowokację w celu usprawiedliwienia zakazu wyjazdu. Czy też może po prostu powodem będzie przypomnienie Bydgoszczy.
Tak z ciekawości, kiedy gra Lech z Legią, lub Legia z Lechem?
W obecnej sytuacji nie wyobrażam sobie by pozwoli w tym meczu na udział kibiców gości. Ciekaw jestem tylko, czy do czasu spotkania tych drużyn uda im się przeprowadzić udaną prowokację w celu usprawiedliwienia zakazu wyjazdu. Czy też może po prostu powodem będzie przypomnienie Bydgoszczy.
Eee za późno - jeszcze ze 3-4 kolejki i większość będzie miała zakazy. Lech i Legia to już na pewno.
Nie wiem jak u "przyjaciółki" ale Lech konsekwentnie prowadzi protest, więc nie widzę żadnego powodu do wyłapania zakazów.
Cytat:
Tylko, że taki protest nie ma sensu.
Zaproponuj coś lepszego. Jedyna słuszna droga. Jakaś szansa sukcesu tego protestu byłaby gdyby ekipy z Ekstraklasy nie miały klapek na oczach i kontynuuowały protest, a nie nagle z dupy zapomnieli o wszystkich represjach.
Zaproponuj coś lepszego. Jedyna słuszna droga. Jakaś szansa sukcesu tego protestu byłaby gdyby ekipy z Ekstraklasy nie miały klapek na oczach i kontynuuowały protest, a nie nagle z dupy zapomnieli o wszystkich represjach.
Protest na ulicach Warszawy, który telewizje musiałyby pokazać, nie miałyby tak dużej możliwości manipulacji, a podczas którego kibice Legii, Lecha czy Wisły, bez względu na wzajemne animozje poszliby obok siebie. I to mogłoby pokazać społeczeństwu, że coś jest nie tak. A brak dopingu to 95% Polakom z Donaldem na czele lata koło... ucha
Zaproponuj coś lepszego. Jedyna słuszna droga. Jakaś szansa sukcesu tego protestu byłaby gdyby ekipy z Ekstraklasy nie miały klapek na oczach i kontynuuowały protest, a nie nagle z dupy zapomnieli o wszystkich represjach.
a co piknika obchodzi doping na stadionach? piknik chce się przejechać tramwajem bez agresywnych i nachlanych 'kibiców'. pusty stadion, to dobry stadion --> przede wszystkim dla piknika i Kowalskiego.
Dosyć podstawowe rzeczy widzę trzeba wyjaśniać, ale cóż trzeba społeczeństwo edukować.
Cytat:
Protest na ulicach Warszawy, który telewizje musiałyby pokazać, nie miałyby tak dużej możliwości manipulacji, a podczas którego kibice Legii, Lecha czy Wisły, bez względu na wzajemne animozje poszliby obok siebie. I to mogłoby pokazać społeczeństwu, że coś jest nie tak.
TV jak pokazują ostatnie lata zmanipuluje wszystko tak jak chce i kiedy chce. Ponadto rozważ, że podczas zaproponowanego przez Ciebie protestu bardzo łatwo o prowokacje ze strony mundurowych, a taka mieszanka (policja, Lech, Legia i inne ekipy) byłaby na 100% wybuchowa.
Brak dopingu nie lata koło ucha C+ czy innym TV, które nie chcą pokazywać pustych, smutnych, nudnych trybun.
Cytat:
a co piknika obchodzi doping na stadionach? piknik chce się przejechać tramwajem bez agresywnych i nachlanych 'kibiców'.
Piknik przychodzi na mecz nie tylko po to by oglądać tą kopaninę ale także by zobaczyć eleganckie oprawy, piro i posłuchać dopingu. Akurat z tramwajami źle trafiłeś, przynajmniej w Poznaniu. A Kowalski który nie chodzi na mecze - zgodzę się - ma to w dupie.
Kluby mają nas gdzieś? Dobre. Dla klubów liczy się siana, kasa, hajs. Zobacz ile karnetów Lech sprzedał w zeszłym roku, a ile pójdzie w tym. Przekonasz się za jakiś miesiąc. Obstawiam 40% mniej.
Będzie druga Anglia? Być może, być może już jest. Kibole jednak mają swój honor i nie poddadzą się bez walki, nie będą zachowywać się jak świnie prowadzone na rzeź.