Te krecze wiecznie nie po mojej myśli doprowadzają mnie do szału....

L.Dlouhy - C.Berlocq 1 @1,625 Pinnacle

Spotkanie dwóch tenisistów reprezentujących poziom chalengerowy. Jakby jednak prześledzić karierę obu panów to zdecydowanie lepsze wrażenia robi Dlouhy, który czasem zaliczy dobry występ w turnieju ATP (III runda Rolanda Garrossa). Argentyńcyzk Berlocq to już wogóle się nie nadaje do ATP. W ubiegłm roku trochę natrzaskał punktów w chalengerach w Ameryce Płd. ale w Europie gra wręcz tragicznie. Jego tegoroczny bilans spotkań to 3-16 i 2-12 na cegle. Jak już wygrywał to z kelnerami, a przegrywał z kim popadnie. Jego zaskakujące zwycięstwo w I rundzie z Kohlschreiberem wynikło zapewne z poddania meczu przez Niemca, który ostatnio boryka się z problemami zdrowotnymi. Mecz Dlouhiego z I rundy też nie był czysty i sprawa o ustawieniu jego meczu z Hidalgo pojawiła się nawet w portalach internetowych. Dlouhy w Polsce czuje się chyba dobrze bo na początku roku wygrał chalengera na hali we Wrocławiu. Berlocq jest jak najbardziej w jego zasięgu i jak podejdzie serio do tego pojedynku to przeciętnego Argentyńczyka powinien ograć.

J.Blake - M.Safin 1 @1,571 Pinnacle

Blake dwa tygodnie temu w dobrym stylu wygrał turniej w Indianapolis. Zeszłotygodniowy turniej odpuścić i napewno teraz James ma chrapkę na kolejny tytuł. Na turnieju w Waszyngtonie pokonał wczoraj w 3 setach innego Amerykanina Kima. Blake grający z przeciętnym zawodnikiem i ten grający z graczem z czołówki to jednak zupełnie inna bajka. Safin dodatkowo ostatnio w tragicznej formie, zresztą przez cały rok nic wielkiego nie pokazuje. Gdy tylko trafi na rywala z czołówki nie ma za wiele do powiedzenia. 2 tygodnie temu w Indianapolis w 2 setach ograł go słabiutki Whitehouse, tydzień temu nie dał rady Gonzo. Tutaj w Waszyngtonie też zbytnio nie błyszczy. Wczoraj potrzebował 3 setów żeby ograć Mahuta. Blake obecnie dla mnie gracz nr.2 na hardzie i jeżeli serio traktuje ten turniej to będącego daleko od swojej najlepszej dyspozycji Marata nie powinien mieć problemów ograć.

Podsumowanie XXXI tygodnia

W.Whitehouse - D.Gremelmayr 1 @1,613 Pinnacle ---> 2:6 2:6 -10 j
V.Bardina - M.Yuan 1 @1,524 Pinnacle ---> 6:2 6:4 +5,24 j
S.Peer - G.Dulko 1 @1,508 Pinnacle ---> 6:2 3:6 3:6 -10 j
L.Dlouhy - C.Berlocq 1 @1,625 Pinnacle ---> 7:5 5:7 0:6 -10 j
J.Blake - M.Safin 1 @1,571 Pinnacle ---> 6:7 6:7 -10 j

Statystyka XXXI tygodnia :

Typy Trafione/Podane : 1/5
Skuteczność : 20%
Stawka : 50 j
Bilans : -34,76 j
Yield : -69%
-----------------------------
Statystyka Ogólna

Typy Trafione/Podane : 224/349
Skuteczność : 64 %
Stawka : 3490 j
Bilans Ogólny : + 43,71 j
Yield : 1,3 %
------------------------------
Tragicznie to ostatnio wygląda...

L.Hewitt - J.I.Chela 1 @1,418 Pinnacle

Chela ostatnio sporo pogrywał na cegle, dwa tygodnie temu finał w Kitzbuhel, w ubiegłm tygodniu grał na turnieju w Sopocie i miał niewiele czasu, żeby przestawić się nawierzchniowo. Hewitt już się zadomowił na hardzie, chociaż na turnieju w Los Angeles i Waszyngtonie za wiele nie zwojował. Teraz jednak mocno obsadzony turniej, dużo kasy do wygrania no i świeżo w pamięci porażka na ojczystej ziemi na Australian Open właśnie z Chelą. Teraz nadarza się okazja do rewanżu i myślę, że Hewitt tym razem ogra podmęczonego Argentyńczyka.

X.Malisse - N.Davydenko 1 @2,09 Pinnacle

Davydenko wygrał w ubiegłym tygodniu turniej w Sopocie po długim i emocjonującym finale. Teraz ma tylko 2 dni na regenracje sił i przestawienie się na nową nawierzchnię. W Sopocie mimo wygranej specjalnie nie błyszczał, na początku roku na hardzie też nie grał za specjalnie. Poza tym Rosjanin po dobrym jednym turnieju zazwyczaj kolejny odpuszcza, szczególnie gdy musi zmieniać nawierzchnię. Malisse na amerykańskim hardzie czuje się jak ryba w wodzie, ostatnio gra w kratkę, ale jak serwis będzie funkcjonował bez zarzutu to powinien ograć Nikolaya.

C.Moya - G.Gaudio 1 @1,637 Pinnacle

Gaudio ostatnio tydzień w tydzień grał na cegle, ale specjalnie mu to nie wychodziło i daleki jest od swojej najlepszej dyspozycji. Czasu na dostosowanie się do hardu zaspecjalnie nie miał, bo z Sopotu wyleciał po 2 rundzie. Moya ubiegły tydzień sobie odpuścił i liczę, że przygotował się do turnieju w Toronto. Na hardzie grać potrafi i liczę, że wykorzysta problemy z serwisem Argentyńczyka i awansuje dalej.

J.Blake - R.Gasquet 1 @1,559 Pinnacle

Obaj panowie pierwszą rundę mają już za sobą. Gasquet pokonał w 2 setach rodaka Santoro, Blake kelnera reprezentanta gospodarzy Bestera. Amerykanin zaraz po Wimbledonie przeniósł się na hard, wygrał turniej w Indianapolis a przed tygodniem ku mojemu rozczarowaniu nie dał rady Safinowi przegrywając po 2 TB-kach. Być może nie grał na 100% mając w głowie ważniejsze dwa Mastersy - teraz w Toronto i za tydzień w Cinncinatti. Na hardzie w tej chwili to jest dla mnie zawodnik na top 3. Gorszy od Federera ale potrafiący nawiązać walkę z Nadalem i Ljubicicem. Dobry serwis, świetny return i kapitalne poruszanie się po korcie. Mecz w sesji nocnej przy pełnych trybunach czyli to co Blake kocha najbardziej. Gasqet no cóż po Wimbledonie zdążył jeszcze wygrać turniej na cegle, w następnym szybko odpaść i ostatnie dwa tygodnie zapewne poświęcił na trening i dostosowanie do hardu. Ogólnie jednak na tej nawierzchni do tej pory za wiele nie ugrał ani nie pokonał nikogo mocnego. Jego główna broń czyli kapitalny backhand raczej na agresywnie grającego Blake'a to za mało. Gasquet mimo, że ma 20 lat to ma jeszcze w sobie dużo z juniora i jego wielkie czasy o ile zdrowie pozwoli napewno nadejdą, ale myślę, że na dzień dzisiejszy na hardzie trochę mu brakuje do czołówki...

R.Federer wygra turniej w Toronto @1,565 Pinnacle

Turniej nazywa się Rogers Cup a to do czegoś zobowiązuje. Przeglądając listę pozostałych uczestników nie widzę dla niego rywala, który mógłby zagrozić wypoczętemu Federerowi. Nadal po kontuzji nie mógł się normalnie przygotować do tego występu i mimo, że broni tytułu nie wróżę mu tutaj sukcesu, Blake ma kompleks FedExa, Ljubicic podobnie. Reszcie dużo brakuje do poziomu Szwajcara.

T.Haas - D.Tursunov 1 @1,476 Pinnacle

Haas w poprzedniej rundzie pokonał bez problemu Mirnyi'a, zawodnika podobnie grającego jak Tursunov czyli opierającego swoją grę na serwisie i mocnych uderzeniach przez całe spotkanie. Tursun męczył się z kolei z podstarzałym Braccialim, który na hardzie nie czuje się komfortowo. Do tego Rosjanin gra od 3 tygodni turniej w turniej, 2 tygodnie temu w LA w finale przegrał właśnie z Haasem, tydzień temu w Waszyngtonie półfinał z i porażka z Murrayem. Przy takim stylu gry jaki preferuje Tursun zmęczenie napewno zaczyna dawać o sobie znać, pomijając już fakt, że to nie jest dla mnie zawodnik, którego trzeba się bać. Haas tydzień odpoczął, po zmianie trenera odżył na nowo i w tym roku na hardzie ciężko go było pokonać nawet Federerowi (raz nawet wygrał ze Szwajcarem na turnieju pokazowym). 3 pojedynki obu panów kończyły się wygraną Niemca i teraz też liczę, że Haas sobie poradzi.

X.Malisse - P.Srichaphan 1 @1,629 Pinnacle

Srichaphan praktycznie cały rok nie gra absolutnie nic i jedyny turniej jaki mu wyszedł to na początku roku w Indian Wells gdzie doszedł do półfinału. Tak to max przechodził 2 rundy, na cegle nie wygrał żadnego z 6 spotkań. Ostatnio na hardzie też kiepsko mu się wiodło bo przegrał 2 razy z Carlsenem i raz z Gineprim, który jest daleki od swojej optymalnej dyspozycji. Tutaj wygrał dosyć łatwo z Francuzem Simonem, ale dla młodego był to pierwszy turniej na hardzie od dłuższego czasu więc to dla mnie żadne osiągnięcie. Malisse ostatnio całkiem przyzwoicie, półfinał w Indianapolis potem odpuscił mecz z Agassim w kolejnym turnieju i tutaj w Toronto bez większych problemów ograł Davydenke. Belg sam przyznaje, że najlepiej czuje się na szybkim amerykańskim hardzie i jeżeli dzisiaj zagra z pełnym zaangażowaniem to umiejętności powinno wystarczyć na będącego w słabej formie Taja.

F.Gonzalez - J.C.Ferrero 1 @1,472 Pinnacle

Ferrero cały rok nie gra nic specjalnego. Jeden półfinał, jeden ćwierćfinał na cegle a tak kompromitujące występy i szybkie wyloty z turniejów, cżesto po porażkach ze słabymi zawodnikami. W I rundzie w pierwszym swoim meczu na hardzie po pół rocznej przerwie pokonał słabego Goldsteina, ale styl tej wygranej nie zachwycił. Gonzo też w I rundzie miał problemy z Soderlingiem i te 9 podwójnych może lekko martwić , ale jak potrafił wygrac 38% piłek przy serwisie Sody to przy serwisie Hiszpana tym bardziej będzie miał okazje do łamania. Wczoraj Gonzo potrenował z Ljubą w deblu ogrywając Polaków, a więc ma ten jeden mecz więcej w Toronto. W turniejach poprzedzających występ tutaj też pokazał się z niezłej strony awansując m.in. do półfinału w LA. Jeżeli Gonzo nie będzie miał złego dnia to powinien ograć grającego bez wyrazu Hiszpana.

D.Hrbaty - J.Benneteau 1 @1,51 Pinnacle

W bezpośrednich pojedynkach 4:0 dla Słowaka, który nie stracił nawet seta z Francuzem. Benneteau na dobrą sprawę nic wielkiego ostatnio nie pokazywał. Po Wimbledonie grał jeszcze na cegle i odpadał w I rundzie w pojedynkach z najlepszym juniorem tegorocznego Rolanda Garrosa Holendrem De Bakkerem i tydzien później w Umag z drewnianym Dlouhym. W ubiegłm tygodniu zawitał na hard i przegrał łątwo w 2 setach z Koreańczykiem H.T.Lee. W I rundzie tutaj w Toronto ograł niby po 3 setach samego Baghdatisa, ale wpatrując się w scoreboard rzucał się brak formy u Cypryjczyka, który miał poważne problemy z utrzymaniem serwisu. Hrbaty żaden wielki grajek, ale jeden z bardziej solidnych, na hardzie czuje się najlepiej, kiedyś przerwał nawet świetną serię Federera na jednym z turniejów w Stanach. Ostatnio trochę pograł na hardzie w turniejach i zaliczył nawet półfinał w mieście aniołów. W I rundzie bez większych problemów ograł Amerykanina Kendricka. Jeżeli Benneteau nie zagra życiówki (a nie ma zbytnio podstaw do tego, żeby zagrał) to solidny Słowak powinien wyjść zwycięsko z tego pojedynku).

S.Aspelin/T.Perry - L.Dlouhy/P.Vizner 1 @1,55 Gamebookers

Rzadko grywam deble, ale to spotkanie jakos wyjątkowo mi się spodobało i postanowiłem spróbować. Oba deble z pierwszej 10-tki rankingu, chociaż nieco wyżej są dwaj wyjadacze z Australii (7 miejsce, Czesi 9-te). Aspelin/Perry wiedzą dokładnie jakie turnieje traktować serio a do jakich podchodzić na luzie. Debiut na hardzie zaliczyli 2 tygodnie temu. Wczoraj bez większych problemów pokonali parę kanadyjską w 2 setach. Dlouhy/Vizner byli rozstawieni w tym turnieju a więc nie mieli nawet okazji sprawdzić się w pojedynku choćby z kelnerami i dostosować się do nawierzchni. W deblach zresztą startowali po Wimbledonie ostatnio na cegle ale nie zabardzo im to wychodziło i odpadali z przypadkowymi deblami. Dlouhy do tego sporo ostatnio pogrywał w singlach na cegle pomijajać fakt, że nie najlepiej mu to wychodziło. Jeszcze w ubiegłym tygodniu grał w Sopocie i w spotkaniu z Berlocq w II rundzie nabawił się jakiegoś urazu. Serwis w każdym razie Czech ma tragiczny a w deblach ten aspekt ma spore znaczenie. Deble to nie moja działa, ale ździwię się jeżeli Australijczycy ulegną Czechom przystępującym z marszu do tego spotkania.

S.Peer-P.Suarez 1 @1,599 Pinnacle

Peer trochę mnie ostatnio rozczarowała przegrywając z inną Argentynką Dulko mimo, że I seta wygrała 6:2. Toronto traktuje chyba jednak całkiem serio skoro dała ugrać Peng zaledwie 1 gema. Jeżeli Peer ma dzień i trafia swoimi bombami tam gdzie chce trafić to mało zawodniczek jest w stanie ją ograć. Suarez już nie te lata, ostatnio sporo pogrywała, kto wie czy gdyby nie grała w I rundzie z Domachowską, to czy dalej byłaby w turnieju. Stracić z Martą seta to i tak spory wyczyn ostatnio. Do tego dodajmy występy w deblu a Suarez to nie maszyna, zresztą w całym kobiecym tourze nie wiele zawodniczek potrafi zagrać 2 dobre turnieje z rzędu. Jeżeli Peer nie siądzie psychicznie to powinna dzisiaj ograć Argentynkę, której napewno nie ustępuje w umiejętnościach.

X.Malisse - T.Johansson 1 @1,719 Pinnacle

Kurs dla mnie dość ciekawy zważywszy na formę Johanssona od momentu kontuzji oka na początku roku. Do turnieju w Toronto zanotował 7 porażek z rzędu, tutaj pokonał tenisową panienkę Lopeza w 3 setach a wczoraj kompletnie bez formy Hewitt oddał mu mecz w połowie drugiego seta. Wcześniej na hardzie wogóle się nie pojawił i grał ostatnio na tej nawierzchni na AO. Malisse po Wimbledonie nie próżnował szybko zaklimatyzował się na hardzie osiągając finał w Indianapolis . Tutaj bez problemów po 2 setach ograł Davydenke i Srichaphana. Malisse na północno-amerykańskim hardzie czuje się najlepiej i jeżeli podejdzie do spotkania skoncentrowany to nierównego Szweda powinien dzisiaj ograć. W h2h 4:1 dla Johanssona i Malisse wygrał z nim tylko raz na turnieju w...Kanadzie właśnie.

R.Gasquet - F.Verdasco 1 @1,418 Pinnacle

Gasquet mnie wczoraj nieźle zaskoczył ogrywając łatwo w 2 setach Blake'a. Serwis u Amerykanina wprawdzie szwankował strasznie, ale nie każdy zawodnik potrafi i przy takiej dyspozycji Amerykanina rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Verdasco no cóż w I rundzie miał małe problemy z Ramem, którego ograł po 3 setach, wczoraj już było lepiej bo odprawił w 2 setach Amerykanina Kima. Wyżej mimo wszystko cenię sobię umiejętności młodego Gasqueta, który dodatkowo po wygranej z Blakiem jeszcze bardziej uwierzy w siebie. Verdasco ma problemy z utrzymaniem równej dyspozycji przez całe spotkania, dobre zagrania przeplata prostymi błędami. Gasquet jak wpadnie w trans i zacznie czarować swoim jednoręcznym backhandem to Verdasco może się pogubić. W H2H 2:0 dla Francuza i liczę, że po dzisiejszym meczu Gasquet skompletuje hat-tricka

R.Gasquet - A.Murray 1 @1,493 Pinnacle

Na tym turnieju w Gasqueta zwątpiłem tylko raz w spotkaniu z Blakiem, ale jak się okazuje mój ulubieniec przygotował się wspaniale do tego turnieju i poza spotkaniem z Verdasco, którego miał też na widelcu w II secie pozostałym rywalom nie pozostawiał złudzeń. Dzisiaj sam bałem się na niego postawić w spotkaniu z Berdychem bojąc się trochę o jego serwis, ale tylko 2 piłki stracone po I serwisie, 23% piłek straconych przy swoim serwisie wogóle, bez szans na breaka dla Czecha. Do tego Francuz sam miał aż 8 szans na przełamanie Berdycha co przy jego serwisie nie jest rzeczą łatwą, chociaż trzeba przyznać, że serwis już mu tak nie siedział jak z Nadalem i dzisiaj zagrał trochę wypompowany. Najważniejsze jednak, że Gasquet w końcu uwolnił się od problemów zdrowotnych, które nękały go praktycznie przez cały sezon aż do turniejów na trawie i wreszcie może grać swój najlepszy tenis. Jego jednoręczny backhand już teraz jest najlepszy w całym ATP, stale poprawia serwis i pozostałe elementy i jak zdrowie pozwoli to w niedługim czasie może dołączyć do magicznej dwójki Nadal-Federer. Murray no cóż nigdy go nie darzyłem wielką sympatią, duże rozpieszczone dziecko z kiepską psychiką, które nie do końca potrafi wykorzystać drzemiący w nim potencjał. Przede wszystkim kondycyjnie zwykle nie wyrabiał, tutaj o dziwo doszedł do półfinału mimo, że tydzień wcześniej grał w finale w Waszyngtonie. Dzisiaj grał później od Gasqueta i do tego był to ciężki mecz z przebijaczem Nieminenem, z którym zawsze trzeba się sporo nabiegać. Meczu nie widziałem ale statystyki z tego ćwierćfinałowego bądź co bądź meczu w silnie obsadzonym turnieju przypominały bardziej na przepisane z WTA. Murray 37% I serwisu (:wow:), 9 podwójnych, obaj wygrali blisko połowę piłek przy serwisie rywala + 13 breaków i 32 bp w sumie (z tego aż 14 miał Nieminen). Z taką formą Murray raczej nie ma co szukać w spotkaniu ze zmotywowanym i ze świetnie przygotowanym do turnieju Gaskquetem. Murray to nie jest zawodnik, który po kiepskim meczu potrafi zagrać kolejny fenomenalny. Seta może ugra, ale jak dojdzie do 3 to podmęczony Murray nie powinien mieć wiele do powiedzenia. Wszystko pewnie rozegra się w głowach zawodników, ale Gasquet myślę, że dojrzał psychicznie i widać to w jego grze, napewno nie zachowuje się tak wybuchowo jak Murray, który potrafi zwyzywać wszystko i wszystkich po nieudanej piłce. Mam wielką nadzieję na finał Gasquet-Federer bo tylko wtedy zrekompensuje mi to brak w tym finale Nadala albo Blake'a.

S.Williams - J.Jankovic 2:0 ? Nie @1,769 Pinnacle

Dla powracającej do wielkiego tenisa po kontuzji młodszej z sióstr Williams jest to dopiero drugi turniej od czasu tegorocznego Australian Open. W poprzednim w Cincinatti przed 3 tygodniami doszła do półfinału (Myskina, Mattek, Frazier) i w nim łatwo przegrała z późniejszą triumfatorką Zvonarevą. Teraz w LA znowu udało jej się powtórzyć ten wynik ale już niezbyt pewnie odprawiała kolejne rywalki. W I rundzie wprawdzie przejechała się po ślicznej Kirilenko a w II po rodaczce Harkleroad, ale w kolejnych 2 spotkaniach z Hantuchovą i wczoraj z Shaughnessy już tak różowo nie było i dopiero po 3 setach pokonywała rywalki. Po takiej przerwie i figurze jaką posiada pani Williams każdy pojedynek napewno zostaje w głowie i nogach. Jankovic w tym turnieju prezentuje się dużo solidniej, mimo dość trudnej drabinki po kolei w 2 setach ogrywała Mirze, Safarovą, Stosur i Ivanovic, grającą podobny tenis do Williamsówny. Jankovic w ostatnich turniejach miała pecha bo dwukrotnie trafiała szybko na Clijsters, z którą jednak nawiązała walkę wygrywając po jednym secie w obu pojedynkach. Jeżeli Serbka zagra skoncentrowana to 1 seta z Sereną może spokojnie ugrać.

Podsumowanie XXXII tygodnia

L.Hewitt - J.I.Chela 1 @1,418 Pinnacle ---> 3:6 6:2 7:5 +4,18 j
X.Malisse - N.Davydenko 1 @2,09 Pinnacle ---> 6:3 7:5 +10,09 j
C.Moya - G.Gaudio 1 @1,637 Pinnacle ---> 6:1 6:4 +6,37 j
J.Blake - R.Gasquet 1 @1,559 Pinnacle ---> 4:6 3:6 -10 j
R.Federer wygra turniej w Toronto @1,565 Pinnacle ---> Tak +5,65 j
T.Haas - D.Tursunov 1 @1,476 Pinnacle ---> 5:7 6:2 1:6 -10 j
X.Malisse - P.Srichaphan 1 @1,629 Pinnacle ---> 7:6 6:3 +6,29 j
F.Gonzalez - J.C.Ferrero 1 @1,472 Pinnacle ---> 6:2 6:1 +4,72 j
D.Hrbaty - J.Benneteau 1 @1,51 Pinnacle ---> -10 j
S.Aspelin/T.Perry - L.Dlouhy/P.Vizner 1 @1,55 Gamebookers ---> 6:1 6:3 +5,55 j
S.Peer-P.Suarez 1 @1,599 Pinnacle ---> 6:2 6:3 +5,99 j
X.Malisse - T.Johansson 1 @1,719 Pinnacle ---> 7:6 6:3 +7,19 j
R.Gasquet - F.Verdasco 1 @1,418 Pinnacle ---> 6:0 4:6 6:2 +4,18 j
R.Gasquet - A.Murray 1 @1,493 Pinnacle ---> 6:2 7:5 +4,93 j
S.Williams - J.Jankovic 2:0 ? Nie @1,769 Pinnacle ---> 4:6 3:6 +7,69 j

Statystyka XXXII tygodnia :

Typy Trafione/Podane : 12/15
Skuteczność : 80%
Stawka : 150 j
Bilans : +42,83 j
Yield : +29 %
-----------------------------
Statystyka Ogólna

Typy Trafione/Podane : 236/364
Skuteczność : 65 %
Stawka : 3640 j
Bilans Ogólny : + 86,54 j
Yield : 2,4 %
------------------------------
W końcu udany tydzień, więcej udało się wygrać jedynie na turnieju w Monte Carlo.

Aha zapraszam serdecznie do udziału w konkursie Liga Typerów na stronie www.pewniak.pl , na której jestem jednym z typerów oraz do udziału w konkursach Tenis Play-Off na naszym forum : DEBLE oraz SINGLE

N.Almagro - A.Martin 1 @1,662 Pinnacle

Pojedynek dwóch Hiszpanów i w H2H 3:0 dla Martina, ale liczę jednak, że Almagro zdoła dzisiaj zmienić tą niekorzystną statystykę. Obaj w Toronto odpadli w I rundzie ale pozostawili po sobie inne wrażenie. Młody Almagro, ktorego talent eksplodował w tym roku przegrał z Ljubicicem 5:7 1:6 ale w pierwszym secie walczył jak równy z równym i nawet raz przełamał serwis Chorwata. Martin z kolei zagrał zupełnie bez wyrazu w meczu z Francuzem Clementem przegrywając 2:6 1:6 w niecałą godzinkę. Ogólnie od Rolanda Garrosa prezentował się słabo, a na hardzie nigdy mu się nie wiodło. W zeszłym roku w turniejach przed US Open nie wygrał żadnego meczu i teraz myślę, że może być podobnie. Młody i ambitny Almagro napewno będzie się chciał pokazać w takim turnieju a jego styl gry bardziej pasuje do hardu. Lepszy serwis, mocniej bije piłki i nie bawi się w długie wymiany gdy nie jest to konieczne. Jeżeli nie przytrafi mu się zły dzień i podejdzie do meczu skoncentrowany to powinien wykorzystać słabą formę swojego rodaka.

G.Simon - L.Dlouhy 1 @1,645 Pinnacle

Simon jeden z moich młodych ulubieńców ostatnie tygodnie nie miał zbyt udane, przed tygodniem w Toronto zadebiutował po dłuższej przerwie na hardzie, ale nie dał rady Srichaphanowi chociaż w I secie trochę powalczył. Ogólnie przegrał 5 ostatnich pojedynków ale na usprawiedliwienie z trudnymi rywalami. Napewno w meczu z Dlouhym będzie chciał przerwać tą złą passę. Bardziej udany miał początek roku, najpierw 3 runda AO potem udane występy na hali i na pierwszych turniejach na cegle. Potem jednak się zablokował, po części miały na to wpływ problemy zdrowotne i nie grał tego co potrafi. Rok temu w Cincinnati właśnie zaliczył jeden z lepszych występów w ubiegłym sezonie przechodząc kwale i I rundę. Dzisiejszego rywala już raz pokonał w tym roku na turnieju w Hamburgu na cegle. Ogólnie Dlouhy'ego oceniam jako jednego z większych paralityków w ATP. Dobrze mu idzie w deblu z Viznerem ale w singlu jeż nie jest tak różowo. W tym roku bilans 10-21 i ani razu nie przeszedł dalej jak do II rundy w turniejach ATP. Aż do Rolanda Garrosa odpadał z 12 kolejnych turniejów ATP już w I rundzie. Poza Wimbledonem i RG gdzie o dziwo nie grał tragicznie, w pozostałych turniejach wygrywał z kompletnymi outsiderami. Jeszcze 2 tygodnie temu grał w Sopocie i nabawił się jakiegoś urazu w przegranym meczu z Berlocq. Na hardzie nigdy specjalnie mu nie szło, teraz jest jeszcze bardziej pulchny i napewno bieganie po betonie nie jest dla niego takie proste. Tutaj w Cincinnati już zagrał 2 spotkania w kwalach. W I rundzie wygrał z małymi problemami z etatowym deblistą Cermakiem ale w kolejnej rundzie z Gimelstobem przegrał 0:6 2:6, który notebene też ostatnimi czasy nic nie gra. Nie wiem czy wiedział, że i tak wystąpi w turnieju głównym ale z taką dyspozycją myślę, że nawet z Simonem nie ma co szukać. Francuz młody, ambitny, zawsze walczy do końca i na hardzie notował duże lepsze wyniki, szkoda tylko, że taki kontuzjogenny z niego chłopak. Jeżeli chce coś zwojować jeszcze w tym roku to z Dlouhym musi sobie poradzić.

T.Haas - F.Verdasco 1 @1,421 Pinnacle

Haas rozczarował mnie tydzień temu przegrywając w Toronto już w 2 rundzie z Tursunovem w 3 setach. Rosjanin zagrał jednak wtedy mecz życia chyba i nawet Haas nie mógł nic poradzić. Verdasco doszedł rundę dalej eliminując słabego Rama po 3 setach, kolejnego Amerykanina Kima i odpadł po 3 setach z finalistą Gasquetem, który jednak przez całe spotkanie kontrolował sytuacje i Verdasco za wiele nie miał do powiedzenia. Turniej w Toronto był dla niego pierwszym występem na amerykańskim hardzie, podczas gdy Haas zdążył się na tej nawierzchni w pełni zaklimatyzować i wygrał nawet turniej w Los Angeles przed 3 tygodniami. Verdasco mimo sporych umiejętności ma spore problemy z regularnością, Haas napewno będzie zmotywowany po nieudanym turnieju w Toronto a cały rok jak do tej pory miał udany, szczególnie na twardych nawierzchniach. Kurs mało przekonywujący ale jednak zagrałem i liczę, że Haas pokaże na co go stać nie tylko w tym meczu ale i w całym turnieju.

T.Robredo - R.Gasquet 1 @2,81 Pinnacle

Długo myślałem nad tym spotkaniem i jednak zagram na Robredo, który ten rok ma naprawdę udany. Kurs przede wszystkim sporo zawyżony, zważywszy, że Gasquet grał w finale w Toronto i przegrał po 3 setach z Federerem. W tym roku młody Francuz wygrał 2 turnieje i po obu w następnym odpadał gładko już w I rundzie. Nadal rok temu po wygraniu turnieju w Toronto w Cincinnati też odpadł w I rundzie. Gasquet praktycznie cały początek roku stracił, na finał Mastersów nie ma szans więc nie musi nerwowo zbierać punktów. Poza tym jest zawodnikiem kontuzjogennym co trochę przeszkadza mu w rozwinięciu talentu. Na hardzie jeszcze trudniej zagrać 2 dobre turnieje z rzędu jak na cegle, każdy mecz bardziej zostaje w nogach i stawach. Po tym turnieju tylko tydzień przerwy przed USO i jeżeli Gasquet i jego trener poważnie myślą o tym turnieju to nie powinni narażać ogranizmu na zbytnie przemęczenie. Robredo na hardzie grać potrafi, 2 lata temu w Cincinnati był nawet w półfinale, tydzień temu pokonał po bardzo dobrym spotkaniu Safina. Pamiętam też jak stawiał spory opór Blake'owi na zeszłorocznym US Open. Po takim kursie wypada spróbować zagrać na Hiszpana i liczyć na słabszą dyspozycję podmęczonego Gasqueta.

Ostatnie 10 spotkań do przodu i to najlepsza seria wygranych w tym temacie. Mam nadzieję, że dobra passa zostanie podtrzymana.

D.Ferrer - N.Almagro 1 @1,442 Pinnacle

Almagro dał zarobić pokonując dość łatwo w I rundzie swojego rodaka Martina. Ferrer jeszcze łatwiej bo 6:3 6:1 wygrał także z rodakiem Moyą. Obu tych zwycięstw nie sposób porównać bo Martin jest słabiutki na hardzie jak Łukasz Kubot, a Moya już nie te lata kiedy wygrywał na tym turnieju ale umiejętności dużo większe. Ogólnie Almagro dopiero raczkuje na tej nawierzchni, do tej pory rozegrał nie wiele spotkań i nic w zasadzie nie ugrał. Po Rolandzie Garrosie też mu się nie powodziło nawet na cegle i gdzieś znikł ten błysk z turniejów przed RG. Ferrer kiedyś też był chłopcem do bicia na hardzie ale od zeszłego roku poprawił grę na twardych nawierzchniach, wogóle z typowego przebijacza stał się zawodnikiem bardziej wszechstronnym potrafiającym mocno uderzyć kiedy trzeba. Do tego jego niesamowita waleczność, która pozwala mu na wyjście z beznadziejnych sytuacji. Almagro może za jakiś czas i na hardzie grać niezły tenis ale w tej chwili musi popracować nad regularnością i spokojem w grze. Ferrer myślę, że bardzo poważnie traktuje ten turniej i jeżeli zagra swoje to raczej młody Almagro wielkiej krzywdy mu nie zrobi.

J.Blake - J.C.Ferrero 2:0 @1,55 Gamebookers

W H2H 1:0 dla Ferrero po wygranej w 3-setach na turnieju w...Cincinnati w 2002 roku. Wtedy jednak Ferrero należał do światowej czołówki, Blake też był słabszy niż teraz. Przez te 4 lata sporo się zmieniło i Ferrero po serii kontuzji nie przypomina w niczym tego fightera, który wygrywał Rolanda Garrosa i inne turnieje. W tym roku w słabiutkiej formie i fizycznej i psychicznej. Bilans 22-17 i ani jednej wygranej z zawodnikiem z pierwszej 30-tki. Pogrywał co nie co jedynie na cegle a to i tak głównie ogrywał dużo słabszych rywali. Po Wimbledonie jeszcze zdążył skompromitować się na cegle i do Toronto wyruszył bez ogrania na hardzie. Skończyło się na drugiej rundzie i łatwej porażce z Gonzo 2:6 1:6, który gra podobnie jak Blake. Ogólnie w tym roku Ferrero ma spore problemy z typowymi hard hitlerami jak ja ich nazywam czyli agresywnie i mocno grającymi zawodnikami, którzy nie bawią się w długie wymiany. Blake na hardzie zadomowiony od dłuższego czasu, zdążył wygrać turniej w Indianapolis a w Toronto nie sprostał świetnie dysponowanemu Gasquetowi. Teraz liczę, że zmobilizuje się odpowiednio i będzie chciał w tym turnieju zajść do finału. W I rundzie w dwóch setach ograł czarodzieja Santoro, Ferrero awansował po kreczu Bjorkmana przy stanie 6:6 w I secie. Blake z rundy na rundę będzie się rozkręcał, nie sądze żeby marnował niepotrzebnie siły bo w kolejnych rundach będzie coraz trudniej. Ferrero z kiepskim serwisem i problemami z returnem nie sądze, żeby był wstanie ugrać seta. Poczekam jeszcze na handi z GB i może zagram sobie w zastępstwie za setbetting.

Damm/Paes - Dlouhy/Vizner 1 @1,4 Fonbet

Damm/Paes etatowa para deblowa, wyżej w rankingu od dzisiejszych rywali i najlepiej grająca właśnie na hardzie, podczas gdy Dlouhy/Vizner preferują raczej nawierzchnie ziemne. Przed tygodniem w Kanadzie Damm/Paes doszli do 3 rundy pokonując m.in. w 2 setach Bjorkmana/Mirnyia (nr.2 w rankingu) i polegli po 3 setach z późniejszymi finalistami Hanleyem i Ullyetem. Tutaj w Cincinnati mieli wolny los podczas gdy Dlouhy/Vizner męczyli się z parą Haggard/Monfils wygrywając 1:6 7:6 10:3. Ogólnie ostatnio Dlouhy w kiepskiej formie, na hardzie notował z Viznerem dużo gorsze wyniki niż Damm/Paes a w ubiegłym tygodniu w Toronto z inną dobrą i zgraną parą czyli Aspelin/Perry przegrali 1:6 3:6. Obie pary grały już 2 razy ze sobą w tym roku i oba mecze wygrali Damm/Paes na AO i na turnieju w Hartegenbosch. Teraz myślę, że też powinni sobie poradzić.

Hanley/Ullyet - Safin/Youzhny 1 @1,4 Fonbet

Hanley/Ullyet jedna z lepszych par deblowych kontra debel z łapanki stworzony na potrzebny turnieju. Rosjanie już odpadli z singla więc raczej nie ma sensu siedzieć w Cincinnati do tego w deblu ani jeden ani drugi nic wielkiego nie grają, pokazują się okazyjnie a i forma singlowa daleka od ideału. Hanley/Ullyet przed tygodniem finał w Toronto i myślę, że nawet lekko zmęczeni nie będą mieć problemów z Safinem i Youzhnym.

R.Soderling - J.C.Ferrero 1 @1,775 Pinnacle

Ferrero nieoczekiwanie wygrał z Blake'iem ale bardziej przegrał Amerykanin na własne życzenie, który zagrał wręcz tragicznie i bez wyrazu. Ferrero cały rok nic nie grał i nie sądze, żeby ten turniej mógł być dla niego przełomowy. Soda chociaż zawsze go miałem za maminsynka to wczoraj wybronił 6 czy 7 piłek meczowych a więc zależy mu na dobrym występie. Umiejętności na hard ma większe i liczę, że dzisiaj pokona Hiszpana.

R.Ginepri - A.Murray 1 @2,48 Pinnacle

Wszystko o tym meczu już napisali koledzy na korcie tenisowym. Murray 3 turniej z rzędu i 12 spotkań niemal codziennie. Z mecuz na mecz coraz gorzej funkcjonuje serwis, a Ginepri rozkręca się z meczu na mecz i być może uda mu się zbudować formę na US Open.

T.Robredo - F.Serra 1 @1,433 Pinnacle

Robredo bez problemów ograł Gasqueta i Mirnyia. Serra miał łatwiejszych rywali i cały rok nie grał nic specjalnego. Myślę, że Hiszpan pokaże, że nie przez przypadek jest tak wysoko w rankingu i ogra dzisiejszego rywala.

A.Roddick - A.Murray 1 @1,667 Pinnacle

Murray wczoraj stoczył kolejny morderczy pojedynek w ciągu ostatnich kilkunastu dni i tylko niefrasobliwości Ginepriego może zawdzięczać, że wyszedł ze stanu *2:4 w 3 secie. Roddick rozkręca się z rundy na rundę, po kontuzji która uniemożliwiła mu start w Toronto nie ma już śladu, serwis świetnie funkcjonuje i jeszcze się nie dał złamać na tym turnieju. Murray ze spotkania na spotkanie serwuje coraz słabiej i mniej precyzyjnie. Organizmu nie da się oszukać i Roddick takich prezentów jak miał wczoraj Ginepri nie zmarnuje i myślę, że wycieńczonego Murraya dzisiaj ogra.

I.Ljubicic-T.Robredo 2:0 ? Nie @1,67 Pinnacle

Liczę, że Robredo ugra seta z Ljubicicem. Hiszpan w dobrej formie nie dał się złamać ani razu w 3 spotkaniach w Cincinatti. Ljuba też jeszcze nie stracił seta i kiedyś to musi nastąpić. Chorwatowi wyraźnie nie służy słońce grzejące nad kortami, wczoraj niezbyt przekonywująco ograł Hrbatego. Dzisiaj może i wygra ale raczej po zaciętym spotkaniu.