Za nami bardzo udany początek 2006 roku - tak pod względem sportowym jak i dla mnie osobiście pod względem finansowym.
Musze przyznać, że nie doceniłem Ahonena. Koleś rzeczywiście jest w dalszym ciągu bardzo mocny, na moje szczęście Kuba na krok mu nie ustępuje. Dzisiaj obaj panowie dali nam znakomity show, po obu skokach mieli idntyczne odległości (po 246,5 m.) i w takiej sytuacji zadecydowała fantastyczna technika i styl Jandy - zresztą absolutnie zasłużenie.
Jakub odrobił dzisiaj notami 2.5 pkt. w klasyfikacji generalnej TCS i sprawa końcowego triumfu w turnieju pozostaje otwarta a szanse obu zawodników wydają się być niemal identyczne. Tutaj zadecydować mogą nawet i dziesiętne częsci punktów. W to aby ktoś trzeci mógł się włączyć do walki o końcowe zwycięstwo kompletnie nie wierzę.
Tak więc za nami wspaniały początek Nowego Roku i oby dalsza jego część pod względem finansowym nie była gorsza.
+ 18.925 j.