#4254972 - 25/11/2010 03:23
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: HAGIi]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/01/2005
Postów: 11245
|
Hagii albo ja czegoś nie jarzę...albo gadasz bzdury. 'buki ze słabymi limitami podawane są informacyjne aby każdy miał możliwość zagrania beta' Po pierwsze to gdzie Wy podajecie? Na tym zamkniętym forum? Jeżeli tak po co buki 'ze słabymi limitami' jeżeli to 'poważna grupowa współpraca'. Poza tym zawsze myślałem,że podaje się typ z buka w którym się gra,a inni grają tam gdzie uważają...a nie przykładowo gram w bet365,a podaję kurs z Bet-at-home.
|
Do góry
|
|
|
|
#4256686 - 26/11/2010 02:14
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Goget]
|
wieczny student
Meldunek: 08/12/2006
Postów: 6133
|
Goget 100% racji. Każdy sili się, aby być coraz śmieszniejszym, żeby dopisać sobie punkty do punktacji kozaka forum. Postaram się o moda w tym dziale, wtedy każdy nie wnoszący nic do dyskusji będzie zmuszony ograniczyć się do czytania. oby jak najszybciej Teraz na temat. Oczywiście, że da się z tego żyć. A już na pewno w czasach liceum, czy studiów, gdzie większość nie ma jeszcze rodziny na utrzymaniu, a przy okazji ma dużo czasu. Później to już kwestia złożona. Jak kogoś satysfakcjonuje życie za tyle, ile wygra to nie widzę przeszkód. Co prawda ciężko jest mi to wyobrazić, aby żyć tylko z gry, ale na pewno jest to możliwe. A te zarobki też mogą niewiele różnić się od siebie w zależności od miesiąca. No może poza wakacjami, gdzie jest ograniczona oferta. Są metody, gdzie nie ma ryzyka przegranej lub jest ono na tyle niewielkie, że gracz, który z tego żyje bardzo łatwo je wyeliminuje więc jest w stanie ustalić sobie dolny limit dochodu miesięcznego. Przynajmniej ja tak mam Oczywiście można wyłapać limity, ale myślę, że profesjonalny gracz potrafi sobie z nimi poradzić
|
Do góry
|
|
|
|
#4257161 - 26/11/2010 04:27
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: podstawek]
|
old hand
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 713
|
Ten temat jest przezabawny. Czy możliwe jest policzenie całki Riemanna z funkcji nieciągłej i dlaczego? O odpowiedzi proszone są tylko osoby, które kurs matematyki skończyły co najwyżej na poziomie LO, a jeszcze lepiej gimnazjum. Koniecznie niech się rozpisują, żeby w potoku słów i kiepskich żartów jak najbardziej ukryć swoją ignorancję w temacie na jaki się wypowiadają Oczywiście, że da się z tego żyć. A już na pewno w czasach liceum, czy studiów, gdzie większość nie ma jeszcze rodziny na utrzymaniu, a przy okazji ma dużo czasu. Bzdura. Nie wiem dlaczego ludziom się wydaje, ze jest to zabawa dla gówniarzy. Jest dokładnie odwrotnie, trzeba wiele pokory, a ta przychodzi z wiekiem i kolejnymi porażkami. Oczywiście zdarzają się rozgarnięci licealiści, ale to promil, a nie ogół. Później to już kwestia złożona. Jak kogoś satysfakcjonuje życie za tyle, ile wygra to nie widzę przeszkód. A jak kogoś satysfakcjonuje życie za tyle ile mu zapłacą w pracy to myślę dokładnie tak samo jak ślepy koń odpowiedział na propozycję startu w Wielkiej Pardubickiej. Co prawda ciężko jest mi to wyobrazić, aby żyć tylko z gry, ale na pewno jest to możliwe. Wyobraźnia jest bardzo ważna... szczególnie jak nie wiemy o czym mówimy i staramy się ten fakt ukryć jest w stanie ustalić sobie dolny limit dochodu miesięcznego. Przynajmniej ja tak mam Odwieczny dylemat... "śmiać się czy płakać"
|
Do góry
|
|
|
|
#4257313 - 26/11/2010 05:18
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Szmajchel]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask
|
Ja tam specjalistą nie jestem, gram rekreacyjnie.. Co to znaczy value? Kurs wg. mnie przeszacowany, tak? Jeśli lepiej ocenię prawdopodobieństwo zdarzenia, to wygram z oddsmakerem, tak?
Kurs wg. mnie może być value, wg. Ciebie już nie tak bardzo, a wg. jeszcze kogoś wcale nie jest value.. No i..? Ktoś z nas wygra. Tak samo jak "ktoś" wygra grając kursy bez podziału na value czy nie value.. Buk wygrywa zawsze, bo ma jeszcze coś, czego nie maja gracze analizujący czy jest value czy nie.. Mają marżę!
My, możemy mieć jedynie więcej szczęścia niż kolega czy koleżanka.. Takie jest moje zdanie.
|
Do góry
|
|
|
|
#4257365 - 26/11/2010 05:32
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: wwwujek]
|
enthusiast
Meldunek: 28/12/2005
Postów: 204
Skąd: Tychy
|
Dlatego nie walcz z bukiem tylko graj na giełdzie. Obserwuj w kółko te same rynki i naucz się na pamięć jak reagują inni gracze. A potem to wykorzystaj. Takie proste i takie trudne zarazem.
|
Do góry
|
|
|
|
#4257423 - 26/11/2010 05:57
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: maciey]
|
wieczny student
Meldunek: 08/12/2006
Postów: 6133
|
Ten temat jest przezabawny. Czy możliwe jest policzenie całki Riemanna z funkcji nieciągłej i dlaczego? O odpowiedzi proszone są tylko osoby, które kurs matematyki skończyły co najwyżej na poziomie LO, a jeszcze lepiej gimnazjum. Koniecznie niech się rozpisują, żeby w potoku słów i kiepskich żartów jak najbardziej ukryć swoją ignorancję w temacie na jaki się wypowiadają Oczywiście, że da się z tego żyć. A już na pewno w czasach liceum, czy studiów, gdzie większość nie ma jeszcze rodziny na utrzymaniu, a przy okazji ma dużo czasu. Bzdura. Nie wiem dlaczego ludziom się wydaje, ze jest to zabawa dla gówniarzy. Jest dokładnie odwrotnie, trzeba wiele pokory, a ta przychodzi z wiekiem i kolejnymi porażkami. Oczywiście zdarzają się rozgarnięci licealiści, ale to promil, a nie ogół. Później to już kwestia złożona. Jak kogoś satysfakcjonuje życie za tyle, ile wygra to nie widzę przeszkód. A jak kogoś satysfakcjonuje życie za tyle ile mu zapłacą w pracy to myślę dokładnie tak samo jak ślepy koń odpowiedział na propozycję startu w Wielkiej Pardubickiej. Co prawda ciężko jest mi to wyobrazić, aby żyć tylko z gry, ale na pewno jest to możliwe. Wyobraźnia jest bardzo ważna... szczególnie jak nie wiemy o czym mówimy i staramy się ten fakt ukryć jest w stanie ustalić sobie dolny limit dochodu miesięcznego. Przynajmniej ja tak mam Odwieczny dylemat... "śmiać się czy płakać" Po 1. Ucząc się masz mniej możliwości, aby zarobić godne pieniądze więc wtedy zakłady są bardzo dobrym rozwiązaniem. Bo sam sobie ustalasz czas pracy i jest on płynnie regulowany. Po 2. Mnie np. nie satysfakcjonuje życie za 2k zł więc jeśli tyle bym wyrabiał z zakładów to już wolałbym poszukać pewnej pracy, która może mniej ciekawa, ale zapewni mi 3k zł. Po 3. Sam nie wiesz o czym piszesz, a czepiasz się, bo lubisz. Po 4. Choćbym nie wiem, jak miał nieudany miesiąc to te 1,5k lekko wyciągnę. Nie wierzysz to Twoja sprawa. Ja wiem, co mówię i jest to poparte historią gry. Najważniejsze. Nauczcie się, że nie każdy dokłada do interesu. Nie zależy mi na przechwałkach, bo wielu typerom do pięt nie dorastam.
|
Do góry
|
|
|
|
#4257428 - 26/11/2010 05:59
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Szmajchel]
|
veteran
Meldunek: 05/01/2009
Postów: 1483
|
Dlatego nie walcz z bukiem tylko graj na giełdzie. Obserwuj w kółko te same rynki i naucz się na pamięć jak reagują inni gracze. A potem to wykorzystaj. Takie proste i takie trudne zarazem. nie ma sensu ta dyskusja patrzac na poziom co poniektorych pamietam jak bylo w szkole i dla ogromu ludzi (rowniez prymuski ze srednia 4,9 - jedyna "4" z matmy i tak naciagana aby nie psuc swiadectwa) matematyka to czarna magia wiec jaki sens tlumaczyc o jakims value , kursie 3,0 za wyrzucenie x oczek na kostce do gry ,itp. przyjdzie taki ignorant i odpowie : na chu.j (przeklenstwo dlatego ,ze niewiedza powoduje agresje) mi jakies wzory , matematyka jak sedzia nie uzna bramki i caly kupon szlag trafi ludzie coraz czesciej uzywaja slowa "value" ale dalej nie wiedza co to tak naprawde znaczy no bo jak wytlumaczyc sytuacje gdy widze , ze gosc pisze o meczu X z Y ,ze szanse wg niego sa ok. 55%-45% wiec mecz odpuszczamy ("bo na faworyta za niski kurs")...a kursy wynosza 1,4-2,8 albo inny pisze ,ze nie postawilby na orla w rzucie moneta po kursie 3,0 !!! bo nie przewidzi tego wyniku wiec co mu ,ze kurs bedzie mial value btw fajnie jak osoby wypowiadajace sie zaczynaja zdanie od "nie znam sie zbytnio ,ale ..."
|
Do góry
|
|
|
|
#4257455 - 26/11/2010 06:09
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: mez]
|
enthusiast
Meldunek: 28/12/2005
Postów: 204
Skąd: Tychy
|
To dodam jeszcze przykład, który jest w miarę możliwie jak najłatwiej przyswajalny. Mecz koszykówki, linia under/over ustawiona na poziomie 159,5. Trwa pierwsza kwarta, 9 minuta, wynik 8-8. W przeciągu 1 minuty padają z rzędu trzy trójki, wynik robi się 14-11, koniec kwarty. W momencie trafienia trzeciej trójki gracz A pobiera kurs 1,7, który wystawił mu gracz B. Dopóki będziesz grał jak gracz A zawsze będziesz pożywką dla gracza B. Jak grasz u buka to zawsze jesteś graczem A
|
Do góry
|
|
|
|
#4257470 - 26/11/2010 06:17
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: podstawek]
|
old hand
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 713
|
Po 1. Ucząc się masz mniej możliwości, aby zarobić godne pieniądze więc wtedy zakłady są bardzo dobrym rozwiązaniem. Bo sam sobie ustalasz czas pracy i jest on płynnie regulowany. Skoro to takie proste zarabiać z buków to w takim razie po szkole jest jeszcze lepiej - nie idziesz do pracy i jedzieszzzzzzzz... masz tyle czasu, że buki płaczą... płacą znaczy Po 2. Mnie np. nie satysfakcjonuje życie za 2k zł więc jeśli tyle bym wyrabiał z zakładów to już wolałbym poszukać pewnej pracy, która może mniej ciekawa, ale zapewni mi 3k zł. Jeżeli ktoś potrafi zarobić 2k to i 4k nie będzie problemem. Po 4. Choćbym nie wiem, jak miał nieudany miesiąc to te 1,5k lekko wyciągnę. Nie wierzysz to Twoja sprawa. Ja wiem, co mówię i jest to poparte historią gry. To nie jest forum bukmacherskie, społeczne też nie. To forum dla bajkopisarzy Nie masz kompletnie pojęcia o czym piszesz, nie ma na świecie człowieka, który wygrywa u buków miesiąc po miesiącu bez okresów z minusem. Odesłałbym cię do nauki prawdopodobieństwa, trochę o ciągach, ale i tak wiadomo, że nie skorzystasz z dobrej rady i dalej będziesz bzdury wypisywał Może wypowiesz się na temat całki Riemanna, wiesz o niej tyle samo co o bukach, więc będzie równie zabawnie poczytać
|
Do góry
|
|
|
|
#4257493 - 26/11/2010 06:32
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: maciey]
|
wieczny student
Meldunek: 08/12/2006
Postów: 6133
|
Moja gra ma w nosie całki, prawdopodobieństwo i inne ciągi. Nie wierzysz to Twoja sprawa. Jeśli nie znasz pewnych sposobów gry to ja nie będę Cię uświadamiać, bo przecież jestem bajkopisarzem Rocznik 2004, a jeszcze nie wie np. co to surebet Już Ci napisałem, że nie byłbym w stanie żyć tylko z zakładów, a traktuję je jedynie jako dodatek. Nie napinam się, że muszę coś zagrać, bo nie mam kasy na paliwo. Tylko gram, wtedy kiedy mi się podoba. A gdybym miał z tego żyć to musiałbym to robić dzień w dzień, co myślę byłoby dosyć nużące
|
Do góry
|
|
|
|
#4257529 - 26/11/2010 06:46
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: podstawek]
|
old hand
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 713
|
Moja gra ma w nosie całki, prawdopodobieństwo i inne ciągi. Udało mi się już to zauważyć z wcześniejszych wypowiedzi. Nie wierzysz to Twoja sprawa. Jeśli nie znasz pewnych sposobów gry to ja nie będę Cię uświadamiać, bo przecież jestem bajkopisarzem Rocznik 2004, a jeszcze nie wie np. co to surebet A to na fajki pewnie ciężko zarobić, a co dopiero mówić o życiu. 1,5k miesiąc w miesiąc z surebetów... no, z ogromną rodziną, ale w tych czasach to chyba nawet i pokaźna rodzina nie pomoże, bo i surebetów niewiele, jak są to średnie co najwyżej i to w bukach - egzotyka. Do tego buki za swoje pomyłki już praktycznie płacą tylko bezgotówkowo - zwrot i limit. Bajkopisarstwo ogólnie. Już Ci napisałem, że nie byłbym w stanie żyć tylko z zakładów W to akurat nietrudno uwierzyć. A gdybym miał z tego żyć to musiałbym to robić dzień w dzień, co myślę byłoby dosyć nużące Tak, latanie do pracy od 7 do 15 w najlepszym wypadku i słuchanie przygłupiego najczęściej szefa jest takie interesujące
|
Do góry
|
|
|
|
#4257530 - 26/11/2010 06:46
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Szmajchel]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask
|
To dodam jeszcze przykład, który jest w miarę możliwie jak najłatwiej przyswajalny. Mecz koszykówki, linia under/over ustawiona na poziomie 159,5. Trwa pierwsza kwarta, 9 minuta, wynik 8-8. W przeciągu 1 minuty padają z rzędu trzy trójki, wynik robi się 14-11, koniec kwarty. W momencie trafienia trzeciej trójki gracz A pobiera kurs 1,7, który wystawił mu gracz B. Dopóki będziesz grał jak gracz A zawsze będziesz pożywką dla gracza B. Jak grasz u buka to zawsze jesteś graczem A Chcesz mi powiedzieć, że takie sytuacje występują na giełdach? Bo nie mam doświadczenia.. Wobec tego, chyba nie trudno po lepszej grze w następnych kwartach sprzedać przeciwnego zdarzenia tez po 1.7..? Mi chodzi o nieco inne sytuacje.. Piłka nożna, 55 minuta, kurs na jednego gola więcej jest w okolicach 1,44-1,5.. Swego czasu Szewa prowadził temat, gdzie pokazywał grę w ten sposób - jeśli mnie pamięc nie myli.. Udało Mu się.
|
Do góry
|
|
|
|
#4257546 - 26/11/2010 06:50
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: maciey]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/01/2005
Postów: 11245
|
Jeżeli ktoś potrafi zarobić 2k to i 4k nie będzie problemem.
Nie zgadzam się z tym całkowicie. Mały systematyczny zysk jest stosunkowo łatwo wypracować i nawet utrzymać. Jeżeli chodzi natomiast o wyższy to jest dużo trudniej, przynajmniej w moim przypadku. Od pewnego czasu 'poważnie' gram tylko na bf. Nie jest dla mnie problemem wymienienie na rynku kilkudziesięciu euro kilka razy łapiąc tzw. okazje i greenując dość często w ciągu kilkunastu sekund, co najważniejsze niezależnie od wyniku. Problemy pojawiają się dopiero przy wyższych kwotach, powiedzmy powyżej 200euro. Z jednej strony czasami to brak takiej płynności rynku, aby zrobić greena bez ryzyka, czasem problem że gram już z innym rodzajem graczy (choć to i tak nie jest high level),a kiedy indziej kwestia mojej psychiki. Cały czas mówię o sytuacji gdy nie czekam na gola, breaka czy punkt zawodnika/drużyny. Oczywiście grając typowy handel in-play można zarobić więcej i szybciej, ale też więcej stracić. Ryzyko większe i choć nadal często tak gram, to cały czas pracuję nad tym,aby na mój zysk jak najmniejszy wpływ miał wynik spotkania.
|
Do góry
|
|
|
|
#4257565 - 26/11/2010 06:59
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Jimmy]
|
enthusiast
Meldunek: 28/12/2005
Postów: 204
Skąd: Tychy
|
@wwwujek Tak, występują, choćby na meczach euroligi. Jak będziesz miał okazję to sobie poobserwuj. Ja podałem tylko jeden przykład, każdy "gryzie" giełdę na swój sposób, mnie osobiście sposób Szewy na lay 0-0 średnio się podobał, ale każdy gra w taki sposób, jaki mu pasuje najbardziej. To jest zresztą ogromny temat, nie da się tego ot tak opisać, poza tym nie o to chodzi.
|
Do góry
|
|
|
|
#4257568 - 26/11/2010 07:00
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: AGASSI]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/01/2005
Postów: 11245
|
@Ciągutka Trading in-play jest rodzajem hazardu, ale daję olbrzymią przewagę nad zakładami w postaci możliwości wycofania się z zakładu prawie w każdym momencie używając zainwestowanej już kwoty. @Agassi Przy tradingu przed meczem nie jest tak dużym problemem wymienienie kwoty kilkuset euro. (mówię to o turniejach tenisowych, czy większości lig piłkarskich) Chodziło mi o sytuacje w czasie meczu. Podczas różnego rodzaju przerw na których można zrobić niezłą kasę, ale ja jeszcze jestem za cienki żeby taką robić Dlatego ciułam grosz do grosza
|
Do góry
|
|
|
|
#4257582 - 26/11/2010 07:06
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: MagiK]
|
enthusiast
Meldunek: 28/12/2005
Postów: 204
Skąd: Tychy
|
@Magik Do tradingu polecam football amerykański i sporty zimowe
|
Do góry
|
|
|
|
#4257608 - 26/11/2010 07:16
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Szewa]
|
enthusiast
Meldunek: 28/12/2005
Postów: 204
Skąd: Tychy
|
Szewa ale przyznaj że z większym komfortem psychicznym podchodzisz do zakładu za 500 euro z którego wychodzisz na 5 minut przed meczem niż do zakładu za 500 euro na lay 0-0 w 20 minucie meczu.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|