Kawał wędkarski:
- Biorą?
- Nie bardzo...
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wku*wiał.
Na granicę polską przyjeżdża David Coperfield. Celnik pyta:
- Czym się pan zajmuje?
- Jestem iluzjonistą.
- A co to takiego?
- A pokażę.
Przykrył swojego merca płachtą, zamachał rekami, zdjął płachtę, a tu stoi BMW.
Celnik na to:
- Łeee tam... widzisz tego tira ze spirytusem?
- No widzę.
Celnik przystawiając pieczątkę na dokumentach:
- A teraz to już jest tir z groszkiem!
Dwóch policjantów jest na patrolu.Nagle widza,ze przy krawężniku leży odcięta głowa mężczyzny.Policjant do policjanta mówi: - te Zenek,to przecież głowa kaprala Nowaka.A drugi na to odpowiada: coś ty zgłupiał,przecież kapral Nowak był wyższy.
Przychodzi baba do lekarza ze skarpetą na głowie.
Lekarz:Co pani dolega?
Baba:Nie żartuj koleś.To jest napad...!!!!!
Turyści w górach spotykają Bacę:
-Baco, opowiedzcie jaką ciekawą historię ze swojego życia...
Baca na to:
- A jaką chcecie: wesołą albo smutną ???
- No pewnie, że wesołą - mówią turyści..
- Pewnego razu, zgubiła mi się w lesie owieczka... Zebrali my się wszystkie bace i wszystkie gazdy ze wsi i poszli szukać... A jak my ją znaleźli to z tej radości my ją wszyscy wyruchali...
- Nie, nie baco starczy... a inną znacie ?
- A jaką chcecie: wesołą albo smutną ?
- Najlepiej jakąś wesołą...
- Pewnego razu, zgubiła mi się w lesie koza... Zebrali my się wszystkie bace i wszystkie gazdy ze wsi i poszli szukać... A jak my ją znaleźli to z tej radości my ją wszyscy wyruchali...
- Nie, nie dosyć... to może lepiej opowiedzcie tę smutną...
- Pewnego razu, ja się zgubiłem...
Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo są
świeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie męża:
- Twoja rodzina?
- Tak, teściowie!