Posłuchaj mnie uważnie szanowany Pogromco. Zanim zaczniesz komuś zarzucać, że nie czyta uważnie radzę Ci upewnij się najpierw, iż ty sam zrozumiałeś to co przeczytałeś. Nie wiem w jakim ty świecie żyjesz, ale ja na swojej drodze napotkałem ludzi, którzy pluli jeden na drugiego, czy to dzieci czy jakieś stare bumy czy zwykłe buraki takie jak Litar. Nie wiem jakim cudem, ale spróbuj to sobie wyobrazić, że o żadnym z tych incydentów żadna gazeta nie pisała na swojej pierwszej stronie. Do tej pory. Czym sobie ta flegma Litara zasłużyła na jej opisanie? Nie wiem!
Piszesz o tym jaką to super znaną personą jest nieszczęśliwy "pierwszy kibol RP". Na tyle znaną, iż jego zachowanie będzie powielane przez zafascynowanych jego osobą młodych fanatyków. Nie wiem jak to jest, ale ja niezbyt znam tego celebryte. Jedyne co o nim wiem to to, iż jest on znanym kibicem piłkarskim jakich wiele na każdym ze stadionów. Przypuszczam, że Ty, tak samo zresztą jak i ja nie potrafiłbyś rozpoznać na ulicy tej ultra popularnej według Ciebie osoby. Znany on jest pewnie tylko na stadionie Lecha i wśród innych nielicznych kibiców w Polsce mocno interesujących się ruchem kibicowskim. Według mnie nie jest to jakaś mocno liczna grupa ludzi i zupełnie mnie ona nie interesuje. Jeżeli im takie standardy zachowań odpowiadają to mają do tego prawo. Mi to zwisa. Tak więc zrozum, iż mój poprzedni post nie miał na celu bronienie jakiegoś Litara tylko celem jego było zwrócenie uwagi na jakość komentowanego przez nas artykułu. Jeżeli fakt plucia się na stadionie jest godny pierwszych stron gazet i ogólnopolskiej dyskusji to mi się robi słabo. Jakiś obszczymurek najzwyklej w świecie znalazł sobie temat na rozdmuchanie wielkiej sensacji. Gówno mnie obchodzi, że ktoś na kogoś napluł na stadionie i napisanie o tym fakcie tak obszernego artykułu jest dla mnie poniżej poziomu bruku.
Na koniec napiszę Ci jeszcze tylko, że nie życzę sobie aby jakiś obleśny facet wkładał mi coś do ust! Tak więc te swoje pierdoły o gazetach żydowskich i znajomości życia włóż sobie w tyłek, a nie dla mnie do gęby. Precz ode mnie z tymi gejowskimi ciągatami!
I jeszcze jedno:)Jeżeli dla Ciebie fakt poplucia się na stadionie jest interesujący i wart uwagi, to cytując klasyka, "łapa w gacie i trzepiesz!" czy jakoś tak;) Ja w każdym bądź razie więcej swego czasu nie mam zamiaru poświęcać na pisanie postów o flegmie.

Czyli co ?
Zrzuciliscie sie po pare zlotych i juz mozecie pluc na ludzi ?

Wychodzi na to, że gazety osiągnęły swój cel. Dwie ostatnie wypowiedzi świadczą o tym, ze kibic może sie starać ale ktoś zobaczy filmik i wszystko się wrzuci do jednego wora i tak kibic=kibol

a tamtego w dresiku dla przeciwagi niezaleznie jaka była prawda wrzucono do wora razem z menelami,żulami,pijakami,marginesem społecznym itd.

zadowolony jesteś ?

Ale ja nie komentuje tej sprawy. Ich stadion, niech sobie robia co chca.
Ale wkurwia mnie takie tlumaczenie.

nie pisałem, ze bronie tego co opluł wiec nie wciskaj mi tu czegs czego nie napisałem. Zwróciłem tylko uwage na ocene dwóch postów innych ludzi i to mi sie nie podoba

wrzuciłeś wszystkich do jednego worka, skomentowałeś a teraz uciekasz od odpowiedzialności

pan się też nie popisał

Bo teraz jest Francja elegancja nie biją na stadionach tylko plują ;p Za czasów takiego wielkiego chłopa z tatuażem na czole cała trójka by do karetki trafiła prosto ze stadionu jakby się nie spodobali komu trzeba. A teraz ino plują i grożą, w sumie to lepiej bo zęby po 1,5kPLN sztuka trzeba kupować a ślinę to se ino przetrzeć spirytusem trzeba. Aferę wyborcza też kręci niezłą bo jakoś jak w Słowenii i Słowacji polskie zakładowe wycieczki wyłapały od "kumatych" to cicho sza było. Niejeden dzisiejszy 20 letni kumatek który wyśmiewa piknik na trybunach reprezentacji i chce "atmosfery" jakby zobaczył co działo się kilkanaście lat temu to by zesrał się ze strachu i stwierdził ze piknik nie jest taki zły bo z 1,5metrowym kawałkiem ławki, nożem czy pasem cię przynajmniej nie gonią rodacy z drugiego końca naszego kraju.

ultra1978 i mamy się cieszyć z tego powodu że już nie napierd. się ławkami tylko się opluwają? Markowski jako osoba publiczna, przynajmniej w poznańskim środowisku, nie powinien nawet spojrzeć na tego idiotę w dresie, co najwyżej swoim pieskom kazać go wyprowadzić a sam ukazał siebie jako prostaka.
Na szczęście coraz mniej przygłupów na meczach a i klubu pokazują że ważniejsi są kibice co zostawiają pieniądze a nie durnowate okrzyki, slogany, prześcieradła i zadymy na meczach.
Pozdro ultrasowska swołocz!

O jakich zadymach mowisz?

Nie rób sobie jaj Łukasz, bo przy wigilijnym stole te nasi pseudo-ultrasy na pewno nie siedziały ... 2-3 lata przeanalizować i zadym tyle co przez ćwierćwiecze w normalnym kraju.
Generalnie te wszystkie kotły, stowarzyszenia itp "organizacje" nikomu, a szczególnie klubom potrzebne nie są. Tylko się głośno o tym nie mówi.
Kogo woli właściciel klubu? Kibica co płaci solidnie za bilet, kupi piwko i popcorn, koszulki dla dzieci, grzecznie ogląda mecz czy jakiegoś pojeba co wrzeszczy na stadionie, płaci zniżkowe bilety i wymaga ochrony? Pytanie retoryczne.

eini - co Ty pierdol..

Byłeś kiedyś na meczu ?

Nie pisz bzdur.

Naoglądałeś TVN Info i za socjologa robisz.

No i co z tego, że woli? Polska piłka nigdy nie będzie produktem, który przyciągnie na trybuny tysiące ludzi na samo oglądanie biegających po murawie skórokopów. To dzięki tym jak to nazywasz niepotrzebnym sloganom, prześcieradłom, a nazywając rzeczy po imieniu - dzięki dopingowi i oprawom, generalnie atmosferze na trybunach ludzie przychodzą na stadiony. I przykłady Dyskobolii czy Amiki Wronki tylko potwierdzają, że bez rzeszy fanatyków robienie piłki nożnej nie ma sensu. Nawet jeśli jest to piłka na wysokim poziomie, bo przecież Dyskobolia osiągała pewne sukcesy na arenie międzynarodowej, a oba kluby stanowiły ligową czołówkę. Zrozumieli to też właściciele Legii, którzy po latach konfliktu z kibicami musieli ustąpić. Nikt nikogo nie mordował, nie było żadnego puczu, po prostu zrozumiano, że zorganizowane grupy kibicowskie i ich działalność są niezbędne. Lepiej późno niż wcale i oby podobnie było w twoim przypadku

Nie wytłumaczysz mu - kkslech,

On jest raczej "nieprzemakalny"

Troche poleciales, bo piwa sie u nas nie sprzedaje

O tym jak garna sie ludzie na stadion widać po frekwencji na stadionach [pomijam tu puchary].

Amica = Lech, więc troche kibiców mieli, mają czy będą miec...

To żeś błysnął

Nic nie dzieje się bez przyczyny... Od 15 lat chodzę na mecze "u siebie", później doszły jeszcze wyjazdy i nigdy nic mi się nie stało ze strony tych wyzywanych tutaj od dresiarzy, troglodytów, mięśniaków ludzi. No, ale jak ktoś nie umie się dostosować do panujących zasad, to powinien liczyć się z konsekwencjami. I bardzo dobrze, że niektórzy to towarzystwo siatko i małyszofanów, którzy nie wiadomo skąd znaleźli się na stadionach próbuje zdyscyplinować.

W rzeczy samej