Inter wcale się nie musi od razu odkrywać. Zaczną tak samo jak na Meazza z tą różnicą, że w ataku obok Eto'o wyjdzie kat Bawarczyków
Baaa patrząc na Inter to do przerwy nie wyjdą ze swojej połówki - sporadycznie Eto będzie szarpał i się wkurwiał, że tylko Sneijdera ma do pomocy. Tylko, że Bayern też się nie będzie odkrywał, będą się szachować i można stawiać (under 2,5?!), aż w końcu "raczej" wcześniej, czy później będą musieli zaatakować.
Ps. Z tego kata to tylko legenda została, cień zawodnika sprzed ubiegłego sezonu, a jak zagra z Bayernem to znowu "raczej" bez formy.