Qwa ludzie jest swieto, i ja akurat czlowieka rozumiem.
Jak do was goscie przychodza to wychodza tez o rownej godzinie?
Jestem w stanie zrozumiec, ze wiekszosc z was moze byc aspoleczna, siedzi przed kompem caly dzien, ale dajcie mu spokoj.
Jak nie zdazymy rozegrac dzis to sie skonczy jutro, a jak nie to w weekend.
Zostalo kilka meczy, nikt tu kasy nie wlozyl swojej, wiec bez spinek.
Hahaha jestem aspoleczny- jestes chyba pierwsza osoba, ktora mi to powiedziala
Chodzi wlasnie o to, ze nie chce mi sie czekac latami az ktos sie ogarnie, bo mam swoje obowiazki. Jak wszystko ma sprawnie przebiegac to siadamy na umowiona godzine na kompa i gramy do konca, a jak nie to sie nie zglaszamy albo dostajemy walkowera.