A ja jestem w obozie, że analizy są zbędne i to nie od Nich zależy jakość forum. Zastanówmy się czy bety wydają Nam się bardziej wartościowe, lepsze gdy jest taka analiza. Prawda jest taka, że chodzi głównie o skuteczność i to Nią user wyrabia sobie markę. Jak Korver np. wczoraj podał beta to ja nie dociekałem jak gra rozgrywająca, a na jakim procencie skuteczności kończą ze skrzydła i całą tą resztę, którą mógłby umieścić w dziale. O dla większości niemal anonimowych zawodników z challengera też Włodara nikt nie pytał, czasem pisał kilka słów, a i tak jestem pewny, że połowa nawet nie rozumiała pojęć tenisowego rzemiosła o jakich wspominał, ale grali wszyscy.
Mnie też często ludzie pytają o bety i niektórzy proszą o argumentacje, ja się rozpiszę, a potem i tak połowy nie zrozumie ( pozdro Wojtas

).
Ogólnie analizowanie większości rzeczy to swoisty bełkot, który nikogo nie powinien przekonać. Wszystko można obrócić w drugą stroną, a już powoływanie się na historie to dla mnie śmieszność ( z wyjątkami może takimi jak Nadal - Roger

)
Pewnie qc, to przeważnie nic więcej jak wylewanie frustracji i głupoty, ale zdarzają się też merytoryczne dyskusje.
Pewnie jest parę osób, które mogłyby pisać w działach, bo oni wnoszą wiedzą ponad przeciętną z niszowych dyscyplin jak często jarko33 z mniej znanych lig z basketu, retoox czy blackjack np. w temacie, widać, że ma sporo rozpracowane i w sumie mi wystarcza, że poda tego beta i już nie dociekam przeważnie, dlaczego tak postawił, jeśli mnie nurtuje i zastanawia bet to sam mam głowę i swoje źródła, by posprawdzać.
Wylewanie pomyj za nietrafiony bet to chyba nawet nie ma sensu wspominać.
Mistrz quasi chatu zabrał głos
