#4257614 - 26/11/2010 07:19
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Legia]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 15/03/2005
Postów: 6529
|
zbyt wyporną inteligencję pokazało kilka osób niedawno gdy ktoś założył temat " 100 000 w 50 dni " czy jakoś tak...
gość z 1000 chce ugrać 100 000 a masa ludzi pisze mu że ma DUŻE szanse... troche koloryzujesz chyba McDziarz, bo jak dobrze pamietam to tam ludzie pisali ze to jest mozliwe, stosunkujac sie do wypowiedzi innych ze to nierealne Nie masz kompletnie pojęcia o czym piszesz, nie ma na świecie człowieka, który wygrywa u buków miesiąc po miesiącu bez okresów z minusem. Odesłałbym cię do nauki prawdopodobieństwa, trochę o ciągach, ale i tak wiadomo, że nie skorzystasz z dobrej rady i dalej będziesz bzdury wypisywał Może wypowiesz się na temat całki Riemanna, wiesz o niej tyle samo co o bukach, więc będzie równie zabawnie poczytać maciey a skad Ty mozesz wiedziec ze nie ma... prawdopodobienstwo jest tylko pomiarem szans na zajscie danego zdarzenia. Szansa na trafienie 6 w totka wynosi 0,0000072%, a jednak ludzie trafiaja. Wg Ciebie prawdopodobienstwo ze ktos wygrywa co miesiac jest mniejsze, a nawet zadne? Tylko jak masz zamiar odpisac, to bez jadu. Bo piszesz jakbys wszystkie rozumy pozjadal, m.in. przez takie wpisy pelno ciekawych tematow umiera na tym forum. Prawdopodobienstwo zawsze jakies jest, tego dotyczacego tematu nie sposob wyliczyc ale nie mow ze wynosi dokladnie zero jak juz tak rzucasz haslami i chwalisz sie wiedza matematyczna..
|
Do góry
|
|
|
|
#4257616 - 26/11/2010 07:20
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Jimmy]
|
old hand
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 713
|
Odesłałbym cię do nauki prawdopodobieństwa, trochę o ciągach co konkretnie masz na myśli? Kawałek, że KAŻDEGO miesiąca jest na plusie. Nie sądziłem, że ucieknie w to, w co ucieka każdy by udowodnić, że zarabia na bukach, czyli surebety. Na tym przecież stracić się nie da i zarabia każdy kto chce, wymarzone eldorado, czy inne perpetum mobile
|
Do góry
|
|
|
|
#4257623 - 26/11/2010 07:30
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Szmajchel]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/09/2004
Postów: 27489
|
Szewa ale przyznaj że z większym komfortem psychicznym podchodzisz do zakładu za 500 euro z którego wychodzisz na 5 minut przed meczem niż do zakładu za 500 euro na lay 0-0 w 20 minucie meczu. Pełna zgoda. W momencie gdy prowadziłem tematy, to w miarę spokojnie i bezstresowo podchodziłem do mojej gry. Może dlatego, że dosyć szybko udało mi się wygrać parę groszy, w międzyczasie wypłaciłem depozyt i to, co wcześniej zostawiłem na giełdzie, więc miałem poczucie, że nie gram już za swoje. Ale w momencie, gdy przyszłaby czarna seria, to na pewno zaczęłyby się nerwowe ruchy, nietrafne decyzje i nad wszystkim zapanowałyby niezdrowe emocje - prosta droga do zjazdu w dół Na szczęście to tylko gdybanie, bo większość wygranego keszu wypłaciłem, a resztę przeznaczyłem na trading. Można więc powiedzieć, że na hazardzie da się zarobić. Ale czy da się zarabiać regularnie ? Jestem raczej sceptykiem w tej kwestii, chociaż na pewno istnieją wyjątki
|
Do góry
|
|
|
|
#4257635 - 26/11/2010 07:38
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: mura]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/01/2009
Postów: 10315
|
ciekawe kiedy wyjdą jakieś książki o tym jak zarabiać u buka ;]
literatury na razie mało. na rynku kapitałowym zarabiać można, i to słono. i wybór pozycji nawet w antykwariacie jest szeroki ;] mało tego w świecie? http://www.highstakes.co.uk/shop/Druga sprawa to przydatność takich książek. Teorię i matematykę opanować można perfekcyjnie, a wszystko i tak zweryfikuje nasza głowa i "żądza pieniądza"
|
Do góry
|
|
|
|
#4257646 - 26/11/2010 07:49
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: xqwzts]
|
old hand
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 713
|
maciey a skad Ty mozesz wiedziec ze nie ma... prawdopodobienstwo jest tylko pomiarem szans na zajscie danego zdarzenia. Szansa na trafienie 6 w totka wynosi 0,0000072%, a jednak ludzie trafiaja. Wg Ciebie prawdopodobienstwo ze ktos wygrywa co miesiac jest mniejsze, a nawet zadne? Tylko jak masz zamiar odpisac, to bez jadu. Bo piszesz jakbys wszystkie rozumy pozjadal, m.in. przez takie wpisy pelno ciekawych tematow umiera na tym forum. Co do 6 - te malutkie szanse to są na to, że KONKRETNA osoba trafi. Na to, że ktokolwiek trafi są znacznie większe, trzeba te 0,0000072% pomnożyć przez ilość kuponów. Złośliwość na widok bzdur to nie jad. Weź sobie monetę, O(rzeł) to będzie trafiony zakład, R(eszka) nietrafiony. 30 rzutów to będzie 30 zakładów w miesiącu. Przy 50% szans kurs 2,4 daje +20% yield, świetny wynik długofalowy. Żeby być pod kreską musi się trafić w którymś miesiącu 12 trafionych i 18 porażek. Jak długo będziesz musiał próbować, żeby trafiło ci się co najmniej 18 R(eszek) na 30 prób? [na to, że dokładnie 18 to 8%, czyli 8 razy na 100 prób, a dochodzą jeszcze 19R, 20R,..., 30R), czyli znaczenie więcej niż 8% będzie. Powiedzmy, że na 100 miesięcy taki gracz co najmniej 15 będzie na minusie]. Być może są wygrywający gracze, którzy grają kursy 1,6 z szansami 70%, ale to tylko trochę dłużej potrwa. Ogólnie ci wygrywający grają raczej kursy wyższe niż niższe.
|
Do góry
|
|
|
|
#4257923 - 26/11/2010 20:14
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: KlaymanPL]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/01/2002
Postów: 2748
|
17 podstron o niczym. Temat założony dla jaj rozwinął się do monstrualnych rozmiarów, kiedy powinien się skończyć na jednym zdaniu - nie da się żyć z bukmacherki (z bardzo nielicznymi wyjątkami, ale takich ludzi na forum nie ma).
Śmieszą mnie posty "nie chce mi się pracować po 8-10 h, wole ogrywać buki". Niezła utopia, myślenie na poziomie szesnastolatka.
Przez dwie strony naczytałem się lamentów 17latka, który wtopił wszystkie pieniądze co miał i nadal wierzy, że mu się uda wyżyć z buków i pomimo licznych próśb skierowanych do tego młodego człowieka, ażeby dał sobie spokój, on nadal będzie szukał "systemu", do czasu aż...
Nie niszczenie sobie życia czekając na gola w doliczonym czasie gry, szkoda młodości. Było napisane raz, napisze specjalnie dla Ciebie po raz drugi. Zajrzyj do tematu czyzyka, jego gra jest tak udokumentowana, ze lepiej nie potrzeba i przestan sie żalic jak szesnastolatek ze akurat Ty musisz dokladac do tego interesu, tzn ze tak musi byc.
|
Do góry
|
|
|
|
#4257968 - 26/11/2010 20:41
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: gizmo]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/05/2005
Postów: 5199
|
KlaymanPL pisze o bukmacherce, a nie o grze na giełdzie zakładów. A to już jest spora różnica Z tradignu da się żyć i nie są to jednostkowe przypadki. Jest wielu traderów zagranicznych, którzy robią niesamowite wyniki, ale Polaków też nie brakuje. Wystarczy spojrzeć do tematu czyżyka, gdzie z bodajże 7f robi 7000f, albo na forum trader999 (czyżyk tez tam chyba rezyduje) by zobaczyć, że jednak się da. I w obu przypadkach nie trzeba było mieć sporego kapitału początkowego by dojsc do miejsca, w którym są teraz. Trader999 zaczynał w czerwcu 2010 r. z kwotą 10f, teraz robi 5k f miesięcznie. Poniżej chart z listopada. Jak widać da się. Tylko trzeba sobie zadać pytanie - czy warto? Myślę, że nie warto jeżeli ma to być nasze podstawowe źródło dochodu.
|
Do góry
|
|
|
|
#4258213 - 26/11/2010 22:32
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: gizmo]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/12/2004
Postów: 2796
Skąd: UBkistan
|
Wiekszosc desperatow szuka na forach zlotych rad,bo sami sa na letkim plusie.Niemniej jak przyjdzie co do czego to mowia .." a co tam jakies nedzie 2-3k. za to nie chce mi sie wlaczac kompa.Wole isc do roboty,bo a noz prezio w tym miesiacu rzuci premie" Zejdzcie na ziemnie giganci bukmacherki,oczywiscie da sie z tego zyc,ale na duzym plusie sa ludzie co maja glowe na karku a nie barany,ktorych w kazdym spoleczenstwie stanowaia najliczniejsza grupe.Wiekszosc doklada "do interesu", troche ludzi wychodzi na tzw.zero,rowniez troche graczy jest na letkim plusie i bardzo waska grupa czerpiaca z tego interesu godne pieniadze. [/b]Moim zdaniem optymalnym rozwiazaniem jest posiadanie pracy (z kotrej cos sie ma!!) plus jako hobby druga pensyjke z BF. Ale.. Oczywiscie podstawaowa kwestia sa tzw.zarobki z roboty.Jak jest w PL z zarobkami to chyba kazdy widzi,wiec jezeli ktos z gry ma 2-3k to skonczcie pierroooolic ze ta zabawa nie ma sensu,bo wolicie isc do murzynskiej roboty w wiekoszosci w porywach do 2,2k na lape,czyli mitycznej sredniej krajowej brutto 3,5. Juz o tym pisalem ,ale powtorze.Wescie do lapy dane gusu o zarobkach w PL i zadajcie sobie trudne pytanie,co jest lepsze np.wzglednie staly dochod z tradningu na poziomie powiedzmy 20 % miesiecznie ,czy gowniana robota z ktora dotyczy wiekszosci spoleczenistwa,bez szans na emeryture polzwalajaca na chociazby wegetacje.Pomijam kwestie dozycia do wieku emerytalnego ,ktory za 20-30 lat podkreca pewnie do 80tki
|
Do góry
|
|
|
|
#4258222 - 26/11/2010 22:39
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: gizmo]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/09/2004
Postów: 1859
Skąd: Lublin
|
17 podstron o niczym. Temat założony dla jaj rozwinął się do monstrualnych rozmiarów, kiedy powinien się skończyć na jednym zdaniu - nie da się żyć z bukmacherki (z bardzo nielicznymi wyjątkami, ale takich ludzi na forum nie ma).
Śmieszą mnie posty "nie chce mi się pracować po 8-10 h, wole ogrywać buki". Niezła utopia, myślenie na poziomie szesnastolatka.
Przez dwie strony naczytałem się lamentów 17latka, który wtopił wszystkie pieniądze co miał i nadal wierzy, że mu się uda wyżyć z buków i pomimo licznych próśb skierowanych do tego młodego człowieka, ażeby dał sobie spokój, on nadal będzie szukał "systemu", do czasu aż...
Nie niszczenie sobie życia czekając na gola w doliczonym czasie gry, szkoda młodości. Było napisane raz, napisze specjalnie dla Ciebie po raz drugi. Zajrzyj do tematu czyzyka, jego gra jest tak udokumentowana, ze lepiej nie potrzeba i przestan sie żalic jak szesnastolatek ze akurat Ty musisz dokladac do tego interesu, tzn ze tak musi byc. Czytaj dokładnie, mówiłem że są wyjątki i wcale się nie żale, bo nie mam powodów. Widzę, że wziąłeś sobie za przykład jednego człowieka, który sobie dobrze radzi i teraz co, mam w związku z tym powiedzieć, że ludzie kasy nie przegrywają?! Przecież wyraźnie napisałem, że są wyjątki, ale potwierdzają one tylko regułę. Zakłady sportowe to zysk głównie dla buków, które wyrastają jak grzyby po deszczu, słowo "bet" w domenie to już z każdą możliwą konfiguracją figuruje. Kończę swoje wywody w tym temacie, bo wiedzę, że to nie ma sensu. "Dla jednego 3k to bardzo duzo dla innego sprawa nie warta zachodu. Wszystko zalezy od indywidualnego podejscia."
Dla niego to był cały niemal dorobek.
|
Do góry
|
|
|
|
#4258470 - 27/11/2010 00:25
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: KlaymanPL]
|
member
Meldunek: 26/11/2010
Postów: 134
|
Witam forumowiczów, wszystko ładnie pięknie jak niektórzy opisuję że woleliby zarabiać na hazardzie ale pewnego dnia nie chce się kompa włączyć, uciec, pojechać i robić cokolwiek innego niż klikać na jakiejkolwiek stronie z zakładami sportowymi. To jest fajne na kilka lat, najlepiej studenkich, zarobić i mądrze zainwestować w normalny biznes. Od siebie napiszę że od 6 lat praktycznie tylko utrzymywałem się z tylko z tego "hazardu", głównie bonusy, trochę betfair, były też strony internetowe i zyski z programów partnerskich a nawet 2 lata w międzyczasie współ-praca z bukmacherem. I co po tych 6 latach? Fajne życie, trochę zgromadzonego trwałego majątku i to wszystko. Trochę bankrollu u buków. I ogromna niechęć z dnia na dzień do zakładów. Ile wtop (bo akurat bramka wpadła) ile szarpań z bukami o kasę, zablokowane konta, ile pomylonych typów, ile nieprzespanych nocy, ile innych stresów. A mam swoją już rodzinę i siedzenie przy kompie w domu nie ma sensu ... Nie każdy to rozumie ale myślę że nie którzy wiedzą o co chodzi ... Jeszcze gram, ale to już ostatnie miesiące i daję sobie spokój, bo życie zacznie się po "trzydziesce" , już normalniej
|
Do góry
|
|
|
|
#4258485 - 27/11/2010 00:34
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: norsk]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/09/2004
Postów: 1859
Skąd: Lublin
|
Witam forumowiczów, wszystko ładnie pięknie jak niektórzy opisuję że woleliby zarabiać na hazardzie ale pewnego dnia nie chce się kompa włączyć, uciec, pojechać i robić cokolwiek innego niż klikać na jakiejkolwiek stronie z zakładami sportowymi. To jest fajne na kilka lat, najlepiej studenkich, zarobić i mądrze zainwestować w normalny biznes. Od siebie napiszę że od 6 lat praktycznie tylko utrzymywałem się z tylko z tego "hazardu", głównie bonusy, trochę betfair, były też strony internetowe i zyski z programów partnerskich a nawet 2 lata w międzyczasie współ-praca z bukmacherem. I co po tych 6 latach? Fajne życie, trochę zgromadzonego trwałego majątku i to wszystko. Trochę bankrollu u buków. I ogromna niechęć z dnia na dzień do zakładów. Ile wtop (bo akurat bramka wpadła) ile szarpań z bukami o kasę, zablokowane konta, ile pomylonych typów, ile nieprzespanych nocy, ile innych stresów. A mam swoją już rodzinę i siedzenie przy kompie w domu nie ma sensu ... Nie każdy to rozumie ale myślę że nie którzy wiedzą o co chodzi ... Jeszcze gram, ale to już ostatnie miesiące i daję sobie spokój, bo życie zacznie się po "trzydziesce" , już normalniej Brawo. W końcu normalny głos w dyskusji. Mam podobne doświadczenia. Również powoli kończę z grą, bo szkoda czasu. Jak już stawiam to staram się nie sprawdzać wyników na bieżąco, bo co to zmieni Pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#4258503 - 27/11/2010 00:51
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: KlaymanPL]
|
member
Meldunek: 28/07/2010
Postów: 133
Skąd: Polska
|
Przczytalem dzis caly ten temat i to co nasuwa mi sie najbardziej to ze odpowiedz na pytanie tematu tutaj juz miedzy wierszami zostala dana a ja skromnie ze swej strony dodam; TAK sa tacy co wygrywaja i maja sie dobrze, ale chyba jasne ze nikt powazny nie bedzie latał po forach i sie chwalil czy napinal jaki to z niego boss i poniekąd narazal tez swoja gre. Inna sprawa to ze ludzie sa tacy krótkowzroczni, kto powiedzial ze trzeba sie nastawiac na sama bukmacherke(trading)obojetne skad te zyski, ale ci co wygrywaja wiedza ze trzeba to sprobowac inwestowac w normalne' interesy. Sa Ludzie ktorzy maja pomysly/kontakty a nie maja wystarzajaco kapitalu i wtedy mozna zaczac myslec co robic dalej z ewentualnymi wygranymi.
|
Do góry
|
|
|
|
#4258739 - 27/11/2010 03:28
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: KlaymanPL]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/12/2003
Postów: 3297
|
99% osób na tym forum jest w plecy, więc jakakolwiek wzmianka o graczach (czy też traderach) już nawet nie tyle wygrywających, ale utrzymujących się (a nie wegetujących za 3k) z gry wywołuje u nich pianę na ustach. Prosty psychologiczny mechanizm - zaprzeczenie. Pro gracze nie udzielają się na tym forum (a więc i w tym temacie), bo nie ma im ono nic do zaoferowania. Dobrze ktoś napisał, że to nie jest forum bukmacherskie tylko forum społecznościowe - dziwię się, że Conrad jeszcze nie dodał możliwości dodawania fotek i ich oceniania Tu nie ma żadnej merytoryki, i nie piszę o tu o skrobaniu analiz, bo na chuj mi czytać, że ktoś gra na Telford United, bo w Chelsea nie zagra Drogba skoro i tak bukmacherzy już dawno to uwzględnili w kursach, ale piszę tu np. o dziale w którym jesteśmy "Systemy i strategie obstawiania" gdzie od czerwca pojawiły się może ze 2 sensowne tematy na temat matematycznej (czyli podstawowej) strony tego biznesu. A idź pan w chuj, tutaj trzeba wkleić kuponika z hardcore combosem po kursie 15, stawkę 5 złotych przerobić na 500 w Paintcie, a nietrafione w międzyczasie 30 taśm wyprzeć z pamięci.
|
Do góry
|
|
|
|
#4258755 - 27/11/2010 03:32
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: norsk]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 20/07/2007
Postów: 1764
|
Witam forumowiczów, wszystko ładnie pięknie jak niektórzy opisuję że woleliby zarabiać na hazardzie ale pewnego dnia nie chce się kompa włączyć, uciec, pojechać i robić cokolwiek innego niż klikać na jakiejkolwiek stronie z zakładami sportowymi. To jest fajne na kilka lat, najlepiej studenkich, zarobić i mądrze zainwestować w normalny biznes. Od siebie napiszę że od 6 lat praktycznie tylko utrzymywałem się z tylko z tego "hazardu", głównie bonusy, trochę betfair, były też strony internetowe i zyski z programów partnerskich a nawet 2 lata w międzyczasie współ-praca z bukmacherem. I co po tych 6 latach? Fajne życie, trochę zgromadzonego trwałego majątku i to wszystko. Trochę bankrollu u buków. I ogromna niechęć z dnia na dzień do zakładów. Ile wtop (bo akurat bramka wpadła) ile szarpań z bukami o kasę, zablokowane konta, ile pomylonych typów, ile nieprzespanych nocy, ile innych stresów. A mam swoją już rodzinę i siedzenie przy kompie w domu nie ma sensu ... Nie każdy to rozumie ale myślę że nie którzy wiedzą o co chodzi ... Jeszcze gram, ale to już ostatnie miesiące i daję sobie spokój, bo życie zacznie się po "trzydziesce" , już normalniej Zgadzam się, jednak uważam, że mając odpowiednią wiedzę i doświadczenie szkoda z tego czasem nie skorzystać. Co do priorytetów to każdy ma je jak wiadomo inne.
|
Do góry
|
|
|
|
#4258846 - 27/11/2010 03:57
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Wychowany_Na_Nalewce]
|
old hand
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 713
|
A idź pan w chuj, tutaj trzeba wkleić kuponika z hardcore combosem po kursie 15, stawkę 5 złotych przerobić na 500 w Paintcie, a nietrafione w międzyczasie 30 taśm wyprzeć z pamięci. Combosy są bardziej opłacalne od singli, do tego mają i inne dodatkowe zalety. Jeżeli ktoś ma kilka dobrych typów to tylko combosy.
|
Do góry
|
|
|
|
#4258928 - 27/11/2010 04:27
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Rysio Ochudzki]
|
a.k.a. "DOMINICCA"
Meldunek: 11/02/2008
Postów: 1525
Skąd: GDAŃSK
|
Moim zdaniem optymalnym rozwiazaniem jest posiadanie pracy (z kotrej cos sie ma!!) plus jako hobby druga pensyjke z BF. nierealne. To właśnie czas jest tu zaginionym ogniwem [ czas i kompetencje]. Większość z was pracuje , wraca do domu i jest 100 lat świetlnych w tyle za bukmacherami. To jak starcie człowieka z cyborgiem.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|