#4259056 - 27/11/2010 05:09
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Sylwiaa]
|
veteran
Meldunek: 05/01/2009
Postów: 1483
|
no dobra.Załóżmy że nasz kowalski ma pracę umysłową. Co jakiś czas jest w necie [ powiedzmy że zdobywa wystarczającą dawkę informacji] . Ale nasz kowalski jest ...człowiekiem i na pewno jest zmęczony po pracy nr 1 . Gdzie siły na pracę nr 2 ? W dodatku też umysłową.
ps. nie przegadasz mnie Ostatnim zdaniem pokazalas ,ze nie zalezy Ci na rzeczowej rozmowie z argumentami tylko szukasz krzykacza aby pokazac ,ze jestes glosniejsza. Wiele osob pracuje na 2 etatach i jakos zyje , pomiajm fakt ,ze tutaj mozna wykonywac(chociaz w malym stopniu) dwie roboty na raz (etat i zaklady)...
|
Do góry
|
|
|
|
#4259091 - 27/11/2010 05:22
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: maciey]
|
veteran
Meldunek: 05/11/2009
Postów: 1335
Skąd: Mokotów/Cesky Tesin/Paris/Lond...
|
A idź pan w chuj, tutaj trzeba wkleić kuponika z hardcore combosem po kursie 15, stawkę 5 złotych przerobić na 500 w Paintcie, a nietrafione w międzyczasie 30 taśm wyprzeć z pamięci. Combosy są bardziej opłacalne od singli, do tego mają i inne dodatkowe zalety. Jeżeli ktoś ma kilka dobrych typów to tylko combosy. Taa, combosy są zajebiste, ale dla buków. Weź se singiel gdzie payout masz 90,% ( Bet-at-home) i podnieś do potęgi 5-ej (5 zdarzeń na kuponiku) - masz payot'a 59%... Weź podnieś singla z payoutem 95% (bet365.com) do 5-tej potęgi - masz automatyczny payout 77%. Zapodaj singla z payoutem 98% ( Pinnacle) do pindraka - masz 90,4% payouta. Teraz zrób to samo na Betfair, Betdaq, albo nawet Betliner grając lay zamiast back... Bez komentarza.
|
Do góry
|
|
|
|
#4259106 - 27/11/2010 05:26
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Pawcias]
|
veteran
Meldunek: 05/01/2009
Postów: 1483
|
A idź pan w chuj, tutaj trzeba wkleić kuponika z hardcore combosem po kursie 15, stawkę 5 złotych przerobić na 500 w Paintcie, a nietrafione w międzyczasie 30 taśm wyprzeć z pamięci. Combosy są bardziej opłacalne od singli, do tego mają i inne dodatkowe zalety. Jeżeli ktoś ma kilka dobrych typów to tylko combosy. Taa, combosy są zajebiste, ale dla buków. Weź se singiel gdzie payout masz 90,% ( Bet-at-home) i podnieś do potęgi 5-ej (5 zdarzeń na kuponiku) - masz payot'a 59%... Weź podnieś singla z payoutem 95% (bet365.com) do 5-tej potęgi - masz automatyczny payout 77%. Zapodaj singla z payoutem 98% ( Pinnacle) do pindraka - masz 90,4% payouta. Teraz zrób to samo na Betfair, Betdaq, albo nawet Betliner grając lay zamiast back... Bez komentarza. Mysle , ze w domysle bylo ,ze combo jest lepsze jesli gramy typy z value bo wtedy ono sie akumulje a nie marza
|
Do góry
|
|
|
|
#4259109 - 27/11/2010 05:27
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Pawcias]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/12/2003
Postów: 3297
|
maciey pisał o "dobrych" typach, a nie o gównianych. Nawet w Bet-at-home możesz "se" mieć payout > 100% jeśli znajdziesz tam value
|
Do góry
|
|
|
|
#4259120 - 27/11/2010 05:31
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Pawcias]
|
old hand
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 713
|
Taa, combosy są zajebiste, ale dla buków. Weź se singiel gdzie payout masz 90,% ( Bet-at-home) i podnieś do potęgi 5-ej (5 zdarzeń na kuponiku) - masz payot'a 59%... Weź podnieś singla z payoutem 95% (bet365.com) do 5-tej potęgi - masz automatyczny payout 77%. Zapodaj singla z payoutem 98% ( Pinnacle) do pindraka - masz 90,4% payouta. Teraz zrób to samo na Betfair, Betdaq, albo nawet Betliner grając lay zamiast back... Bez komentarza. Masz rację, szkoda trochę na Ciebie komentarza. Ale dla innych się przyda. 1. Payout to procent sumy jaka wraca do grających. To, że jakiś buk ma 70% (nie ma takiego, ale nawet jakby taki złodziej był) to NIE ZNACZY, że tam nie ma dobrych zakładów dla graczy. 2. To co decyduje o tym, czy zakład warto zagrać, czy nie to nie payout. 3. Co obliczyłeś podnosząc payout do jakiejś potęgi to twoja tajemnica. Nie da się jej zgłębić nawet ludziom obeznanym z matematyką, więc nie pytam co to niby ma być 4. Jeżeli myślisz, że podnosząc payout do potęgi liczysz opłacalność combosa to ja się mogę tylko pokładać przy odwiecznym dylemacie (ze śmiechu czy z płaczu). Wybacz złośliwy ton, utrzymuję się w twoim.
|
Do góry
|
|
|
|
#4259165 - 27/11/2010 05:45
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: maciey]
|
veteran
Meldunek: 05/11/2009
Postów: 1335
Skąd: Mokotów/Cesky Tesin/Paris/Lond...
|
Taa, combosy są zajebiste, ale dla buków. Weź se singiel gdzie payout masz 90,% ( Bet-at-home) i podnieś do potęgi 5-ej (5 zdarzeń na kuponiku) - masz payot'a 59%... Weź podnieś singla z payoutem 95% (bet365.com) do 5-tej potęgi - masz automatyczny payout 77%. Zapodaj singla z payoutem 98% ( Pinnacle) do pindraka - masz 90,4% payouta. Teraz zrób to samo na Betfair, Betdaq, albo nawet Betliner grając lay zamiast back... Bez komentarza. Masz rację, szkoda trochę na Ciebie komentarza. Ale dla innych się przyda. 1. Payout to procent sumy jaka wraca do grających. To, że jakiś buk ma 70% (nie ma takiego, ale nawet jakby taki złodziej był) to NIE ZNACZY, że tam nie ma dobrych zakładów dla graczy. 2. To co decyduje o tym, czy zakład warto zagrać, czy nie to nie payout. 3. Co obliczyłeś podnosząc payout do jakiejś potęgi to twoja tajemnica. Nie da się jej zgłębić nawet ludziom obeznanym z matematyką, więc nie pytam co to niby ma być 4. Jeżeli myślisz, że podnosząc payout do potęgi liczysz opłacalność combosa to ja się mogę tylko pokładać przy odwiecznym dylemacie (ze śmiechu czy z płaczu). Wybacz złośliwy ton, utrzymuję się w twoim. Mój spokój jest legendarny, więc się nie gniewam 1. Payout to procent jaki wraca do graczy - racja. Nie wiem po co ten punkt. 2. Tu się mylisz. Różnica pomiędzy kursem 1.68, a kursem 1.71 je gigantyczna na dłuższym dystansie. 3. Bet-at-home - payout 90% (liga bułgarska), pięć zdarzeń = 0,9*0,9*0,9*0,9*0,9 = 0,59. Nie trzeba mieć Nobla z matmy. 4. Użyj kiedyś kalkulatora. Fajny wynalazek.
|
Do góry
|
|
|
|
#4259228 - 27/11/2010 06:00
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: labintatlo]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
DObra, kazdy wie, ze jest bardzo ciezko . Tyle wiemy! Przez te kilkanascie podstron sie o tym dowiedzielismy. Wiec skonczmy juz ten watek i piszcie cos co wnosi do tematu, cos co moz ekazdemu pomoc:/ Ale co Ty chcesz mieć napisane? Nikt Ci nie podsunie pod nos recepty na sukces. To jest właśnie doświadczenie, które musisz sam zdobyć. Co inteligentniejsi userzy będą uczyć się na błędach innych, oszczędzając w ten sposób pewien okres czasu, który musieliby poświęcić na testowanie na własnej skórze, ale to już inna kwestia. Ponadto nie ma jednej jedynej metody. Każdy musi obrać swoją ścieżkę i w tym się udoskonalać. Ja w swojej przygodzie z bukami próbowałem wszystkiego co mi się wydawało słuszne, a trochę tego było. Granie piłki pod spadki, progresje na X, na przełamanie serii meczów bez wygranej, overy/undery, livebetting, rozpisy itp. itd. Nie szło mi to, nie zarabiałem. I co mam krzyczeć dookoła, że się nie da bo mi nie wyszło? @Hagi twierdzi, że zarabia na graniu pod azję. Śledzę jego wyniki i stwierdzam, że jest to faktycznie możliwe. Mimo, że sam mam przykre doświadczenia w tej działce. Z piłką mi nie wyszło, więc przerzuciłem się na co innego i tak w kółko. Przebrnąłem przez tenisa, sporty zimowe, kosza aż dobrnąłem do siatkówki. W tym siedzę od ponad 3 lat i sądzę, że trafiłem na to czego szukałem. Zdarzają się imprezy, że potrafię trafniej ocenić prawdopodobieństwo niż robią to zawodowi analitycy i na tym opieram swoją grę. Być lepszym niż ci po drugiej stronie. Oczywiście mowa tu o zawodach, gdzie o jakieś informacje jest cholernie ciężko, ale można co nieco wyszperać z neta i wyrobić sobie co najmniej równą pozycję z osobą wystawiającą kursy na dany mecz. Bo jak wiadomo w większości przypadków jest się na z góry straconej pozycji. Znam kilka osób, które pracują dla buków, sam miałem taką propozycję, stąd wiem jak to wygląda od tej drugiej strony. Nie opowiadam nikomu, że z tego żyję, bo tak tego nie traktuję. Póki idzie dobrze, wyniki mnie zadowalają to ciągnę biznes. Co będzie w przyszłości czas pokaże. Bukmacherką zajmuję się już 8rok, kiedyś pewnie przyjdzie okres przesycenia i przestanie mnie to jarać. Reasumując: Nikt mi nie wmówi, że nie da się na tym zarabiać i żyć z buków na przyzwoitym poziomie. Czy czyni to 1 osoba na 100, czy 1 na 10000 - nieistotne, ale da się.
|
Do góry
|
|
|
|
#4259241 - 27/11/2010 06:08
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: _Korver_]
|
veteran
Meldunek: 05/11/2009
Postów: 1335
Skąd: Mokotów/Cesky Tesin/Paris/Lond...
|
Korver, z całym szacunkiem, nie trzeba uczyć się na własnych błędach, nie trzeba nawet na cudzych. Wystarczy wejść w archiwa chociażby www.oddsportal.com i trochę policzyć. Problem polega na tym, że niektórzy inwestują własne wypłaty w naukę, zamiast odrobiny czasu.
|
Do góry
|
|
|
|
#4259252 - 27/11/2010 06:13
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Pawcias]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 20/07/2007
Postów: 1665
|
Ja w kwestii formalnej. Matematycznej. Jeżeli znajdziesz kursy, które, każdy z osobna jest value,to nie ma najmniejszego znaczenia, co z tymi kursami będziesz robił. Możesz grać single, ciągniki, obojętnie. Oczywiście w matematycznej teorii, bo w praktyce natrafisz na niesprzyjający ciąg, który trafi na limit buka albo twoich funduszy. Nie zmienia to faktu, że prawdopodobieństwo teoretyczne jest po stronie gracza. teoretycznie, bo w grze bez limitów i dostatecznie długiej. Można to porównać do np do teoretycznej ruletki, w której, za postawienie na kolor płaciliby nie 2 a 2,1. Wtedy to 2,1 jest włąśnie value w bukmacherce. 18/37 x 2,1 = 1,2, a więc powyżej jedności. Więc jeśli grałbyś na takiej ruletce, to obojętnie czy stawiałbyś single, czy progresję, teoretycznie musisz wygrać. Teoretycznie, bo oczywiście na limit się natkniesz za 7, 8, 9, czy 10 przegraną z rzędu. Czyli jeszcze raz, jeśli każdy kurs jest value, nie ma znaczenia, czy zagrasz singla, czy kombo z 3, 5 czy 10 zdarzeń. Ważne jest czy masz fundusze, żeby grac wystarczająco długo, aby prawdopodobieństwo było twoim sojusznikiem. Zwykle ani nie ma funduszy, ani chęci, żeby czekać, bo można czekać całe życie
|
Do góry
|
|
|
|
#4259264 - 27/11/2010 06:17
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Pawcias]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/12/2003
Postów: 3297
|
Taa, combosy są zajebiste, ale dla buków. Weź se singiel gdzie payout masz 90,% ( Bet-at-home) i podnieś do potęgi 5-ej (5 zdarzeń na kuponiku) - masz payot'a 59%... Weź podnieś singla z payoutem 95% (bet365.com) do 5-tej potęgi - masz automatyczny payout 77%. Zapodaj singla z payoutem 98% ( Pinnacle) do pindraka - masz 90,4% payouta. Teraz zrób to samo na Betfair, Betdaq, albo nawet Betliner grając lay zamiast back... Bez komentarza. Masz rację, szkoda trochę na Ciebie komentarza. Ale dla innych się przyda. 1. Payout to procent sumy jaka wraca do grających. To, że jakiś buk ma 70% (nie ma takiego, ale nawet jakby taki złodziej był) to NIE ZNACZY, że tam nie ma dobrych zakładów dla graczy. 2. To co decyduje o tym, czy zakład warto zagrać, czy nie to nie payout. 3. Co obliczyłeś podnosząc payout do jakiejś potęgi to twoja tajemnica. Nie da się jej zgłębić nawet ludziom obeznanym z matematyką, więc nie pytam co to niby ma być 4. Jeżeli myślisz, że podnosząc payout do potęgi liczysz opłacalność combosa to ja się mogę tylko pokładać przy odwiecznym dylemacie (ze śmiechu czy z płaczu). Wybacz złośliwy ton, utrzymuję się w twoim. Mój spokój jest legendarny, więc się nie gniewam 1. Payout to procent jaki wraca do graczy - racja. Nie wiem po co ten punkt. 2. Tu się mylisz. Różnica pomiędzy kursem 1.68, a kursem 1.71 je gigantyczna na dłuższym dystansie. 3. Bet-at-home - payout 90% (liga bułgarska), pięć zdarzeń = 0,9*0,9*0,9*0,9*0,9 = 0,59. Nie trzeba mieć Nobla z matmy. 4. Użyj kiedyś kalkulatora. Fajny wynalazek. Pawcias, kurwa, payout buka to jest procent kasy jaki buk wypłaca graczom i nie ma on nic wspólnego z "payoutem" partykularnego gracza czyli procentem kasy jaki on wypłaca z buków. Jak będziesz grał WSZYSTKIE mecze tenisa w Bet-at-home to będziesz miał payout Bet-at-home czyli 85%, a jak będziesz grał tam wybrane value to dla ciebie payout Bet-at-home będzie > 100% Różnica w kursie u buków nie zależy tylko od ich payoutu, ale również od ich estymacji prawdopodobieństwa. Chyba wiesz takie rzeczy skoro w innym temacie spierałeś się jak równy z równym z Zorro.
|
Do góry
|
|
|
|
#4259302 - 27/11/2010 06:26
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Pawcias]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2004
Postów: 18397
|
Korver, z całym szacunkiem, nie trzeba uczyć się na własnych błędach, nie trzeba nawet na cudzych. Wystarczy wejść w archiwa chociażby www.oddsportal.com i trochę policzyć. Problem polega na tym, że niektórzy inwestują własne wypłaty w naukę, zamiast odrobiny czasu. Tak pewnie też można, ja jednak piszę z mojej perspektywy i własnych doświadczeń w grze. Łatwiej mi coś zrozumieć, jeżeli sam czegoś spróbuję. Chodzi mi o kwestie zaangażowania i poświęcenia. Analizowanie swoich poczynań, weryfikacja efektywności sposobu gry, a przede wszystkim wyciąganie wniosków i wprowadzanie zmian w stylu gry. To zestaw czynności, który wg mnie daje szanse na sukces. Pewien okres można jechać na szczęściu nowicjusza, ale prędzej czy później zwykle oddaje się to z nawiązką. Gwoli uzupełnienia mojego poprzedniego posta, tak teraz siedzę i myślę, że nie wyobrażam sobie żyć z buków w sytuacji, gdy człowiek ma żonę, dzieci. Bliżej mi do schematu - póki człowiek młody, bez zobowiązań, nachapać się ile można, a później to rozsądnie zainwestować, spychając bukmacherkę na dalsze miejsce w hierarchii życiowej. Własny biznes + hobbystyczne granie, wygląda dużo atrakcyjniej i bezpieczniej.
|
Do góry
|
|
|
|
#4259303 - 27/11/2010 06:26
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: labintatlo]
|
member
Meldunek: 07/04/2009
Postów: 101
|
value* - to wyczucie czy rzeczywiscie obliczacie przed postawieniem:O
|
Do góry
|
|
|
|
#4259311 - 27/11/2010 06:28
Re: HAZARD - sposobem na życie ?
[Re: Pawcias]
|
old hand
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 713
|
1. Payout to procent jaki wraca do graczy - racja. Nie wiem po co ten punkt. Bo go mylisz z czymś zupełnie innym. 2. Tu się mylisz. Różnica pomiędzy kursem 1.68, a kursem 1.71 je gigantyczna na dłuższym dystansie. Nie, to Ty się ciągle mylisz. Jeszcze lepiej dostać 1,9, tylko co z tego? Jeżeli uważasz, że buk który ma większy payout ma zawsze wyższe kursy od tego co ma niższy to niewiele jeszcze widziałeś. 3. bet-at-home - payout 90% (liga bułgarska), pięć zdarzeń = 0,9*0,9*0,9*0,9*0,9 = 0,59. Nie trzeba mieć Nobla z matmy. Jeżeli grasz zdarzenia o pk=0,9 to gratuluję wyobraźni przy pisaniu o długoterminowych zyskach. 4. Użyj kiedyś kalkulatora. Fajny wynalazek. Tak, świetnie liczy. Szkoda, ze nie myśli za obsługującego jeszcze.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|