Na koniec miesiąca prawdziwy, europejski klasyk, mecz drużyn, które przez wiele lat dominowały w Europie - Panathinaikos, pod względem sportowym (by wspomnieć dwa triumfy w Eurolidze w ostatnich trzech sezonach), Olympiakos - pod względem budżetu, który jak dotąd nie przekładał się na wyniki
28 lut 10, 21:00 CET
Panathinaikos v Olympiakos
typ: Olympiakos +6 @1,926 (
Pinnacle), 6/10
Olympiakos ML @3,27, 2/10
PAO w kryzysie. Bilans 0:4 w Top16 Euroligi to nie przypadek. Chłopcy Obradovica grają najgorzej od lat, co oczywiście ma swoje wytłumaczenie. Panathinaikos od początku sezonu zmaga się z kontuzjami - na początku sezonu kłopoty zdrowotne mieli Batiste, Jasikevicious i Tsartsaris, w tym roku doszły do tego urazy Diamantidisa, Spanoulisa i Pekovica. To utrudniało normalną pracę na treningach. Pekovic zresztą ma permanentne kłopoty zdrowotne i gra głównie dlatego, że nie ma go kto zastąpić.
Spanoulis ciągnie grę, ale nie jest w stanie grać 40 min. w każdym meczu. I nie ma w PAO równie kreatywnego rozgrywającego. Zawodzi Jasikevicious. Kilka lat temu dwa razy z rzędu poprowadził do zwycięstwa w Eurolidze Maccabi, w tym sezonie jest zupełnie bez formy. Trzeci rozgrywający, Kalathis jeszcze nie jest przygotowany do gry na tak wysokim poziomie. Pod koszem też jest dość "sucho" - Pekovic i Batiste dają radę, z kolei Tsartsaris i Fotsis grają najgorszy sezon od lat.
To wszystko sprawiło, że PAO - z jednej z najlepszych, najbardziej ofensywnych i kreatywnych drużyn w Europie, stał się drużyną, która przegrywa w Atenach nie tylko z Barceloną, ale nawet z Partizanem i Maroussi. A jeśli wygrywa, to tylko dlatego że wciąż jeszcze nieźle broni.
Tyle że obrona to zdecydowanie za mało. Za mało na taki team jak Olympiakos, gdzie jest co najmniej pięciu ludzi, którzy sami sobie potrafią kreować pozycje do rzutu: Papaloukas, Teodosic, Childress, Vujcic, Kleiza. Oly to moim zdaniem drużyna o największym potencjale ataku w Europie. Jeden z dwóch (obok Realu) zespołów, które są w stanie realnie zagrozić Barcelonie w Final Four.
Olympiakos już dwa razy w tym sezonie wygrał z PAO (ostatnio w Pucharze Grecji, 68:64). Ważne też, że miał dzień więcej odpoczynku od rywala - w środę, w radosnym meczu pokonał Cibonę (grając całym szerokiem składem) i ma bilans 4:0 w Top16. PAO po dramatycznym meczu przegrało u siebie w czwartek z Barceloną...