abstrahując od kunsztu tenisowego i tego kto na kogo grał to czemu tak nie lubicie Woźniackiej?
wydaje się taką sympatyczną dziewusią
lubimy ją
zgadzamy się, jest sympatyczna
Nie lubię jednak tego robienia z jej Polki jak onet ( ten tekst z Chopinem to żenada ). A po za tym umiejętności moim zdaniem ma średnie, ja mówię maks dwa lata w topie, bo jej walory zaczną zanikać szybciej niż Safinie czy Ivanovic, zresztą obie są lepsze dla mnie od Dunki
Zresztą odbije jej się też te maratony do rankingu szybciej niż się można spodziewać, już jeden myślał, że jest robotem i potem mówiło się w kuluarach o końcu kariery. Rafael Nadal się nazywał.