Ok, dziś był taki mały final, bo było starcie dwóch faworytów do złota.
na dzien dobry stwierdzenie, że utrzymuje 10/10 na zwyciestwo Polski w koncowej klasyfikacji. Dla grajacych to dobrze ze odpadlismy bo bedzie wiekszy kurs;]] Moze ktos mi pozyczy pieniadze to sobie zagram;]]
Turniej do połowy raczej bez rewelacji, bo mało mijanek i jazda w 3 w kazdym biegu. Potem doszła dramaturgia. Jako fanatyczny kibic Tomasza Golloba miałem w koncu wieczór pełen emocji. Coż, w tym 25 sie nie udało, ale to takie wrecz jakby scharakteryzowanie w tym biegu całej kariery Tomasza. Genialna jazda i porażka o błysk szprychy, szkoda. W finale w tym ostatnim biegu da nam złoto;-))))
generalnie odpadlismy dzis wyjątkowo pechowo, bo :
a) dziwna sytuacja z Lindbackiem
b) niesłusznie mimo wszystko wykluczenie Holty
c) defekt PePe
d) niewykluczenie Rickardssona - to jakie chamstwo pokazal w 24 wyscigu, nie jest godne mistrza swiata, nie widziałem chyba nigdy takieog mocnego 'łokcia';]
Holta - hmmm, bardzo pechowo, słabo na starcie, ale we Wrocławiu bedzie mocny;] Jedzie bardziej dla siebie niz dla Polski, ale sie stara, to sie liczy;]
Kasprzak - do wymiany na Walaska, bynajmniej w barazu.
Hampelek - licze ze we Wrocku bedzie swietny na starcie i razem z Tomaszem i Holtą poprowadza druzyne do wygranej;]
PePe - no cóż, taka solidnosc, mogłoby byc lepiej.
Podsumowując, emocje jak za najlepszych czasów Tomasza w GP, licze na jego podobną jazde, a co za tym idzie nasze złoto. Stosując slang tego forum - 'izi'