Dla mnie te mistrzostwa to była bardzo miła wstawka w sezon ogórkowy.Było pare dobrych kursów , pare pomyłek buków gdzie do pewnego w miare meczu był wystawiony mniej więcej równy kurs np. z 1,75 i napewno mile będe wspominał tą imprezke która złagodziła mi troche walke ze śmisznym tenisem.
Nie miałem u kobitek takiego zonka , jak chociażby u panów którzy jeszcze nie skończyli a rusz mi poruszyli kontrukcje - > Rosja po kursie 1,18 zjadła mi kupe szmalcu...

Podsumowanie : nie ma to jak kosz i kówka