Lepusti, rozumiem Twoją ironię i prawdopodobnie zachowałbym się tak samo jak Ty, gdy jakiś gość pisałby o świecie zawodowych graczy. Jestem przekonany, że istnieje wąska grupa "zawodowców", którzy utrzymują się z tradingu i cała masa graczy którzy są dla nich tylko "dawcami". Uważam w odróżnieniu od Ciebie, że nie można być "wygranym" w oparciu o analizę przeszłości. Podobnie jest z giełdą, te wszystkie analizy techniczne, wskaźniki, to jeden wielki śmietnik i nadzieja dla naiwnych. Jest zbyt dużo czynników, które wypaczają wynik meczu, np. czerwona kartka, błąd bramkarza, błąd sędziego, kontuzja kluczowego gracza, brak szczęścia, itd.
Pozdrawiam