a jak było w Szczyrku?

Pytam, bo istnieje jeszcze "nagroda"

-tydzien w Milówce k. Bielska Białej----> fundują tylko nocleg, ale musisz wykupić wyżywienie

60zł za dobę... no to sobie policzcie... do tego dojazd we własnym zakresie

.... no tak,zarcia niby full, ale czy jem by żyć, czy żyję, by jeść?

wniosek...
każdy zyje jak uważa,
firmy żyją też na czym tylko mogą

można wybierać, ale jaki tu wybór? Przecież nic nie trzeba kupować

ale jak sie czuje ktos zaproszony na kolację i chcacy za tę kolację odwdzieczyć sie, podziekować, bo tak nakazuje grzeczność, dobre wychowanie...no to kupuje cos, bo inaczej czuje sie jak burak, niezręcznie... hm... no i jak tu nie skorzystać z okazji, daru losu...wygranej

---> manipulacja jednych, zachłanność drugich, a ktos wygrywa

Dobrze jak kazda ze stron jest zadowolona, ale w to akurat śmiem wątpić... upycha się w świadomości wnioski z bycia wmanipulowanym, checi bycia trendy

, braku zdecydowanego sprzciwu na początku lawiny od ankiety do "nagrody"
--- potem pytanka, po jaki ch..j mi ta patelnia za ...
po co mi ten mikser za... który jeszcze płacę a używam raz na ...
no i jeszcze musowe 2.5 godziny prania mózgownicy... ale nie poddam sie....nie wyjdę wczesniej...a cisnienie rośnie...w końcu jest ta uroczysta kolacja, ale czy ona cieszy autentycznie po ochłonieciu ...
ps. mówie o normalnych ludziach, bo niektórych , nielicznych rachunek ekonomiczny nie interesuje, bo im to wisi...stać ich na takie zachowanie