Przychodzi pijany chlop do domu. Zamknal drzwi, i na cale gardlo z progu krzyczy:
- Przyszedleeeeeemm!
Ostrym ruchem nogi, zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec korytarza, potem, zrzuca prawego, który zostawiwszy na suficie slad podeszwy, pada na podloge.
Silnie klnac pod nosem, i czepiajac sie rekoma scian, przechodzi do kuchni,gdzie wywraca stól, taborety i bije naczynia.
- Ja k***wa przyszedlemmmm!
Nastepnie, przechodzi do pokoju, zrzuca z pólek wszystkie ksiazki, wywraca telewizor, bije krysztalowa waze.
I znowu na cale gardlo:
- W domuuu jestemmm!
Przechodzi do sypialni, zrywa z lózka przeccieradlo, rzuca je na podloge i depcze nogami.
- Przyszedleeemm... W domuuu jeestemmm!
Nareszcie opadlszy z sil, pada plecami na lózko, i wzdycha:
- Jak zajebiscie byc kawalerem...
:>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>