calą układankę global elity psują chinole. bo konsekwentnie przy swym reżimie trzymają się swoich konfucjońskich zasad.
usrael poczuł, że jintao wgryza mu się w aortę
wije się, syczy, próbuje wymusić uwolnienie yuana, ale chińczyk wciąz robi swoje.
a zrobi to gdy będzie chciał. prześcigną niedługo japonię, wyzbywają się zielonej makulatury skrupulatnie. paradoksalnie reżim w skośnych nam pomaga, bo jak szarańcza zalałaby zachód, to trzeba by było uczyć się mandaryńskiego by siedzieć w biurze za 500zł/msc.
nie wiem dlaczego tak mało mówi się o demografii. przeca to wszystko łatwo policzyć. za 10 lat chinole będą mieć ponad 100 miast 20mln. to olbrzymi popyt wewnętrzny.
wczesniej arabski wyż demograficzny (lata 2017-2020 osiągną pełnoletnosc) zaleje europe. obniży to jeszcze bardziej poziom nauczania, bo przy ujemnym przyroscie naturalnym nie bedzie kto miał wypełnić szkół.
takie luźne myśli:)