czy ja wiem czy jelonki? pzu prawdopodobnie da xx % zysku w dniu debiutu,
i już nie ma redukcji, więc na te kilkanascie tysi stać sporo osób, które nabędą akcje,
para puszczona z dyszla. czytacie media ilu spodziewaja sie w zwiazku z tym nowych rachunków? podaja specjalnie na wyrost. ryzyko zawsze istnieje, ale skoro windowali tak ceny na poprzedniej hossie, czemu nie mieliby tego robic i teraz? mje tez sie kiedys wydawalo, że wszystko jest proste
czy to szczyt R. ? nie wiem. może jako starszy (nie-eskimos) powiesz mi jak to było x lat temu. też byli maruderzy i też się źle działo. zaczyna mi to przypominać poprzednia hosse. bardziej odzworowaną pamiętnikiem innych. tak czy inaczej, lepiej cieszyć sie życiem, niestety samodestrukcja wydaje się nieunikniona w perspektywie xx lat, naprawde baardzo chciałbym sie mylić
biznesy oligarchii łże-elity typu kulczyk, krauze i inna szmera mająca polityków w kieszeni tylko sie smieje, wchodzą na rynek i na wiejską jak na stragan, kupić można prawie wszystko i prawie każdego
co z tego, taki efekt podatku od marzeń. kręcą, kłamią, kombinują ale mają wzięcie, bo tłum leci jak ćma do żarówy,
liczy się to gdzie można zarobić,
chu.j z nimi! "rynek jest domeną delikatnej równowagi pomiędzy lękiem i zachłannością, i że pieniądze zarabiają na nim ci, którzy obserwują te emocje i potrafią je wykorzystać, a nie ci, którzy się im poddają. Powiedziałem też, że lęk wśród inwestorów jest zwsze przesadny" (R.Arms, strona któraś tam, Znaczenie wolumenu