w weekendowym parkiecie był ciekawy wywiad z celente.
gdybym nie czytał/słyszał jego, keisera, geithnera, schiffa, fabera, paula, roubiniego albo raportu societe generale to może rzeczywiście szukałbym jedynie kolejnych matadorów do rozsadzenia.
na razie to niektóre z indeksów ustanowiły nowe szczyty. inne się zbliżają. ale co to niby oznacza? że jak wig20 będzie na 2501 pkt to mam lewarować domy całej rodziny, bo będzie mega hossa? bez włączenia zielonej drukarki jest to prawdopodobnie wykluczone.
poza tym nie bawi mnie przekomarzanie się. decydujesz, grasz za swoje, zarabiasz. jestem mocno nieczuły na internetowe pstryczki. tak sobie tu piszę, bo lubię Eldo. czasem zbyt często zmienia zdanie
ale lwia część konkretów pada przed końcowym gwizdkiem, więc szacun za podjęcie walki
zoRro weź coś napisz wreszcie