Sezon czas zacząć! Chciałoby się powiedzieć nareszcie. Dziś czekają nas cztery pojedynki. Oczywiście najciekawiej zapowiada się starcie gigantów konferencji wschodniej. Już w pierwszym spotkaniu Cavs na własnym parkiecie podejmować będą Boston. Na zachodzie inny faworyt do mistrzostwa , broniąca tytułu ekipa Lakers zmierzy się z drugą drużyna z Los Angeles, Clippers'ami. Mistrzowska drużyna Phila Jacksona w tym sezonie powinna być jeszcze mocniejsza. Mimo iż Lakers stracili Trevora Arize ,zyskali Rona Artesta. Co by o nim nie powiedzieć na pewno jest wzmocnieniem , dużym wzmocnieniem. Mimo trudnego charakteru ,zdecydowana czołówka ligi jeśli chodzi o defensywe a i w ataku Artest radzi sobie bardzo dobrze. Kolejnym plusem Jeziorowców jest fakt iż zagrają kolejny sezon w praktycznie tym samym składzie a co za tym idzie są bardziej doświadczeni i zgrani ze sobą. Nie widzę na zachodzie ekipy która mogłaby im zagrozić w kolejnym zwycięstwie w konferencji. Piątka Fisher,Kobe,Artest,Gasol,Bynum + Farmar,Vujacic,Brown,Walton i Odom wygląda bardzo imponująco. Nic dziwnego ,że drużyna Phila Jacksona jest uważana za głównego kandydata do mistrzowskich pierścieni. Dziś przeciwnikiem Jeziorowców jak już wspomniałem będzie ekipa Los Angeles Clippers. W 82 spotkaniach ubiegłego sezonu regularnego Clippers zdołali wygrać tylko 19 razy. Wylosowali pierwsze miejsce w drafcie i zamienili to na Blake'a Griffin'a. Blake w meczach przedsezonowych prezentował się naprawdę dobrze, można nawet powiedzieć że był czołową postacią tej drużyny. Zdobywał średnio 14pkt i zaliczał 9 zbiórek na mecz. Jednak wczoraj okazało się ,że swój debiut w NBA Griffin musi trochę odłożyć , kontuzja lewego kolana i mimum 6 tygodni przerwy. Chciałoby się powiedzieć pech nie opuszcza ekipy z Los Angeles. Wszyscy przecież pamiętamy jak duże kłopoty z kontuzjami w zeszłym sezonie miała ta drużyna. Jakby tego było mało z kontuzją kostki zmaga się doświadczony center Clippers Marcus Camby i jeśli w ogóle dziś wystąpi to na pewno nie w pełnym wymiarze czasowym. Nikt chyba nie ma wątpliwości ,że Lakers to spotkanie wygrają. Niewiadomą może być tylko różnica punktowa. Bukmacherzy wystawili 10punktowy handicap i moim zdaniem Lakers nie będą mieć z nim problemu. Jest to pierwszy mecz sezonu , do tego na własnym parkiecie , przed wlasną publicznością , gospodarze na pewno nie odpuszczą. Ostatnie dwa sezony i mecze pomiędzy ekipami z Los Angeles to zdecydowana dominacja Jeziorowców. 8 meczy,8 zwycięstw, 7 różnicą ponad 10 punktów. Nie sądzę by dziś było inaczej.