Tak gwoli ścisłości to nie jest podejrzany

wcale o "ustawianie" spotkań-

a o grę u bukmacherów na co przepisy nie pozwalają.

Ponadto w tę w/w grę zaangażował w sumie 90 € ...

i dobrze, dyskwalifikacja na rok przynajmniej

Nic nie robią w sprawie ustawiania spotkań przez tenisistów to niech ich wykluczają za gre u buka.

Starace - Seppi

za ten mecz obaj powinni dostać dożywotnią dyskwalifikacje.

Teraz czekam na news o Volandrim \o/

Oczyścić tenis z Włochów i Rosjan

pier**lenie o szopenie Potito był ze mną i z Leonem w Sopocie zagrać w stsie swoją porażkę z Pashanskim a wy od razu że ustawia spotkania - wyluzujcie trochę (dodam ze zagral za marne 300 zł)

oraz Montanesa

A dlaczego nic nie słychać o ustawianiu meczy kobiet? :}

pewnie dlatego, ze market jest mniejszy, co nie znaczy, ze takie rzeczy sie nie dzieja

oooo dokładnie

i jeszcze Chela, a żeby mu smutno nie było to z Roitmanem mu cele dać. Chela będzie mógł dalej dupy dawać i to nie tylko w Sopocie i Kitzbuhel.

ja tylko czekam na info o ustawce finału federer - nalbandian z szanghaju 2005 (?)

Ja jestem tylko ciekawy czy zdyskwalifikują davidenko, to ewidentny wałkarz. Co do tego nie ma nawet wątpliwości, sprawa wyszła na jaw w tym oku ale przypomnijcie sobie sezon 2006, kiedy to davidenko dochodził daleko w turnieju aby następnie w turnieju niskiej rangi podłożyc się w pierwszej rundzie. Tylko on jakiś dziwny jest po sopocie wszyscy patrzyli mu na ręce a on dalej odp...ierdala jakieś szopki

ja do tego szanownego grona doliczyl bym chocby calleriego , wszyscy pamiętamy , jego "wyczyn" w meczu z koubkiem z sopotu. Gdzie zdaje się prowadził 6:0 5:0 czy coś i wrąbał w seta a później , jakby mało się jeszcze dorobił(jakiś kumpel z argentyny pewnie za późno na niego pocisnoł gotówką ) , w 3 secie podobna historia też chyba było z 5:1 i znowu wtopiony set . I nie mówcie że to jest normalne , bo to jest chore

chłopaki uznali turniej w sopocie za "egzotyczny" i pomyśleli że grube wałki im tu przejdą bez problemu
no i chyba przeszły....

jemu sie poprostu nie chce - prawdziwa kasa sie skonczyla to ciezko jest w nowej sytuacji

4 DF pod rzad w polowe siatki to wyraz nie checi? watpliwe...

Panowie-spójrzcie nieco szerzej na sytuację w jakiej znajdują się
czołowi sportowcy głównie z państw byłego ZSRR.

Mieszkałem przez rok na Ukrainie w Kijowie i Odessie począwszy od stycznia'92 a więc od pierwszych dni po rozsypaniu się w grudniu'91 ZSRR i miałem m.in. kontakty z zawodnikami (piłkarze,zapaśnicy i bokserzy)kijewskiego Dynamo i mam relacje z "samego pieca"...

Powstała wraz z nowym państwem niezwykle silna struktura zwana
"krysza" czyli po prostu mafia-(co nie oznacza,że jej tam wcześniej nie było ale zrodziły się zupełnie nowe warunki do jej
istnienia).

Skoro zawodnicy formatu światowego jak np.Sergiej Bubka
musieli !!! układać się z tą przestępczą organizacją co do warunków (procenty od dochodów) swego i swoich rodzin bezpiecznego tam egzystowania to niech to powie jaką siłą ta organizacja dysponuje skoro ktoś taki jak Bubka nie miał nawet po co iść z tym na milicję.

Nieco później,gdy już Bubka podjął decyzję o wyjeździe na stałe z Ukrainy (wpierw do Niemiec a następnie do Monaco)to miał dość długie bo
3-dniowe spotkanie z tymi "sympatycznymi" panami-bo tyle czasu zabrało negocjowanie wysokości jednorazowej opłaty,która miała gwarantować tzw.ochronę nad życiem jego bliskich pozostających na Ukrainie...

Identyczna sytuacja ma miejsce wobec w zasadzie wszystkich
znanych sportowców występujących za granicą a głównie hokeistów w NHL występujących-a to z racji ich wysokich zarobków.

Znam-jak wspomniałem-relacje z samego pieca i wiem jaka była wtedy stosowana metoda a nie sądzę żeby przez te lata od 1992 r.
coś tu się miało zmienić:otóż przebywający w USA zawodnik dostawał telefon z Ukrainy od matki,ojca,siostry,brata itd.że ktoś chce z nim porozmawiać.
Rozmówca informował,że wziął rodzinę danego zawodnika na 3-dniową wycieczkę i gwarantuje,że przez te 3 dni włos im z głowy nie spadnie ale nie wie co będzie za 3 dni-jak na konto nr xxxx
nie wpłynie np.200-300 tys.U$.
Z reguły rozmowca oddawał słuchawkę rodzinie a ta miała tylko jedną prośbę:aby zdążył wpłacić przez te 3 dni...

Czy sądzicie ,że inne mechanizmy działają tam teraz-jeśli tamte
cudownie się sprawdziły?

Nie osądzajcie więc tak łatwo jeśli nie znacie realiów w jakich tam się żyje i te dziwne wyniki to naprawdę wcale nie musi być pomysł na życie np.Davidenki (Ukrainiec z Kijowa ale w barwach
Rosji występujący)-ale sposób na przeżycie ich bliskich..

Kończąc:oczywiście sytuacja nie dotyczy tylko Ukrainy ale całego
postsowieckiego imperium.

Pzdr.edi8

denko gada lepiej po niemiecku niż po rusku. tam spędził sporą część życia.

Nie bardzo wiem co ma wnieść Twoja uwaga do tego o czym ja napisałem...
Co ma jego znajomość niemieckiego wyniesiona z grania w niemieckiej lidze tenisa od faktu posiadania sporych dochodów i rodziny-zagrożenie życia której może być-wg opisanego powyżej
modus operandi "kryszy" leżeć u podstaw tego co nazywacie
wałkami Denki?
To że Davidenko słabo mówi po rosyjsku to wynik tego ,że jest
Ukraińcem a nie Rosjaninem-co już napisałem...
A spotkałem masę Ukraińców wcale nie mówiących po rosyjsku!

Jeżeli Twój głos miał coś wnieść do dyskusji to chybiłeś...

w przypadku Denki, mafię tworzy on sam z rodziną (bratem i żoną). po tamtej stronie kurtyny zostali rodzice. cała reszta się wyniosła. jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego, że ruska mafia porywa rodziców braci.

Widzę,że dośc trudno kojarzysz...

Właśnie to,że mieszkają tam wciąż jego rodzice jest być może
kluczem sprawy.

Mafia nie ruska a ukraińska-a to taka różnica jak mafia wołomińska i pruszkowska,czyli firmy konkurencyjne...

Nikt nikogo nie porywa a zaprasza na wycieczkę....i daje propozycję nie do odrzucenia.

Jeżeli uważasz,że kasa jaka poszła na Befair na przegraną Denki w Sopocie to była prywatna jego kasa-to tylko uważasz...

rozumiesz, że Ty znasz FAKTY.