Napisze krotko i konkretnie
Bede bardzo zdziwiony jak Wisla Plock tego meczu nie wygra.
Oceniam druzyny w duzej mierze pod katem spotkan z Widzewem bo wtedy mam mozliwosc zobaczenia na zywo wielu elemnetow gry ktorych nie da sie zobaczyc w statystykach.
Nie wiem co gra w tej chwili Wisla Plock ale to co zobaczylem w wykonaniu Dolcanu to jest niedouwierzenia.
Widzew wygral ten mecz 3-0 a gral moim zdaniem slabo, nawet bardzo slabo.
Pilkarze Dolcanu maja chyba jakies problemy mentalne bo niemozliwoscia jest brak podstawowych umiejetnosci pilkarskich.
Wiadomo ze przyjechali do Lodzi z marzeniem o remisie ale to nie znaczy zeby nie wymienic 3 celnych podan, nie mowie juz o przyjeciu pilki bo i to graniczylo z cudem.
Widzew to nie jest klasa Barcelony ale wychodzac kontra 3 na 1 Dolcan albo gubil pilke albo ja po prostu oddawal.
Mialem niedawno okazje porownania jak gral na Widzewie Motor i musze przyznac ze to byla roznica minimum dwoch klas