Strona 29 z 31 < 1 2 ... 27 28 29 30 31 >
Opcje tematu
#3577613 - 24/12/2009 04:36 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Chaoz]
Piecia Offline
podwórkowy attaché

Meldunek: 23/11/2004
Postów: 17060
Nowy trener Górnika Zabrze

Adam Nawałka, który rozstał się z GKS Katowice, został nowym trenerem piłkarzy Górnika Zabrze - informuje oficjalna strona śląskiego klubu.
W środę, 23 grudnia, zarząd klubu doszedł do porozumienia z Adamem Nawałką. 52-letni szkoleniowiec od 1 stycznia 2010 roku przejmie obowiązki trenera pierwszego zespołu Górnika Zabrze - brzmi oświadczenie klubu.

Asystentem Adama Nawałki zostanie Bogdan Zając. Propozycję współpracy otrzymał także trener bramkarzy Jarosław Tkocz, jednak nadal rozważa on ofertę złożoną przez zarząd klubu.

W swojej karierze trenerskiej Nawałka, który był asystentem selekcjonera reprezentacji Polski Leo Beenhakkera, prowadził m. in. Wisłę Kraków, Zagłębie Lubin i Jagiellonię Białystok.

Nawałka zastąpił w Zabrzu zwolnionego w połowie grudnia Ryszarda Komornickiego. Właściciel Górnika, firma Allianz Polska była niezadowolona z gry zespołu jesienią. Zabrzanie, mający w tym sezonie wrócić do Ekstraklasy, zajmują piąte miejsce w tabeli I ligi. Do lidera - Widzewa Łódź tracą 10 punktów.


Życzę powodzenia z tym trenerem w awansie, piłkarzy to tak zajeździ że jak przyjdzie do rozpoczęcia rundy to zabraknie im sił by biegać po boisku i zdobywać cenne pkt. ... no chyba że od czasów prowadzenia (J) zmienił metody szkoleniowe.

Do góry
Bonus: Unibet
#3577634 - 24/12/2009 04:43 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Ojro]
Ojro Offline
Na pełnejjj kurrr...

Meldunek: 02/04/2004
Postów: 30116
Originally Posted By: Ojro
Dużo mówi się o Nawałce z Katowic. Miałby dosyć dobrze zarabiać, co niestety w GKSie nie jest możliwe.

p.s. Szczot, Jędrych wypierd... boks mad


Probierz odmówił prowadzenia zespołu Górnika tłumacząc, że... z frajerami nie będzie pracował laugh laugh

ehh... awans to już chyba łabędzi śpiew.

Do góry
#3578090 - 24/12/2009 07:55 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Ojro]
Chaoz Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/06/2005
Postów: 29947
tak mi się przypomniało co do kariery Nawałki w Jadze podczas któregoś meczu nad stadionem przelatywał samolot i powstała przyśpiewka:

"Zabierz Nawałkęęęę, samolot zabierz Nawałkęęę"

laugh

PS. Probierz bardzo chciał do Górnika ale musiałby wypowiedzieć umowę z trzymiesięcznym wyprzedzeniem i tyle wink

Do góry
#3578421 - 24/12/2009 15:12 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Chaoz]
Piecia Offline
podwórkowy attaché

Meldunek: 23/11/2004
Postów: 17060
Jest jeszcze taka opcja iż gdyby nie udało się awansować Nawałce co jest bardzo prawdopodobne to przecież w czerwcu kończy się kontrakt Probierzowi...


Ps. a wtedy Nawałka do Białegostoku laugh

Do góry
#3580431 - 27/12/2009 05:29 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Piecia]
Legia Offline
The Famous McD

Meldunek: 17/02/2005
Postów: 2790
Skąd: Wielkie Księstwo Warszawskie
www.konieciti.pl




hehe wrzucili na stronkę monolog mojego znajomego wink


ITI SPIERDALAJ !!!

Do góry
#3580485 - 27/12/2009 06:28 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Legia]
quincy Offline
Ekstraklasa Typer

Meldunek: 28/12/2005
Postów: 29522
Skąd: Gdańsk
Sorry McDziarz ale jak bardzo jestem przeciwko ITI w Legii to Twój koleżka nie potrafi sklecić pojedynczego zdania używając poprawnej polszczyzny. No ale co tam, student z niego pełną "gembom". LOL.

Do góry
#3580540 - 27/12/2009 07:07 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: quincy]
Legia Offline
The Famous McD

Meldunek: 17/02/2005
Postów: 2790
Skąd: Wielkie Księstwo Warszawskie
Originally Posted By: quincy
Sorry McDziarz ale jak bardzo jestem przeciwko ITI w Legii to Twój koleżka nie potrafi sklecić pojedynczego zdania używając poprawnej polszczyzny. No ale co tam, student z niego pełną "gembom". LOL.



i tu się mylisz bo B. już nie studiuje wink


film nakręcony jakiś czas temu zresztą to można zauważyć po tekście że stadion Legii powstanie za dwa lata...

Do góry
#3586172 - 30/12/2009 07:10 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Legia]
Piecia Offline
podwórkowy attaché

Meldunek: 23/11/2004
Postów: 17060
a co tam słychać w Szczecinie bo jestem ciekaw czy jakieś działania będą podjęte by w tym sezonie powalczyć na 100% o awansik?

Do góry
#3586591 - 30/12/2009 14:38 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Piecia]
cobra Offline
Luc Nilis

Meldunek: 18/10/2007
Postów: 3103
Skąd: Piekary Śl. / gg:18662865
klatta kupili.

Do góry
#3590446 - 02/01/2010 03:26 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: cobra]
forty Online   karty


Meldunek: 14/05/2001
Postów: 30881
Skąd: Brama
26-letni pomocnik Polonii Bytom, Rafał Grzyb podpisał 2,5-letni kontrakt z Jagiellonią Białystok

Do góry
#3590448 - 02/01/2010 03:30 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: forty]
sh11 Offline
old hand

Meldunek: 05/02/2009
Postów: 854
Jak to z Jaga jest, tam jest jakis solidny sponsor/wlasciciel ?, bo ostatnio coraz bardziej "przy kasie" mi sie wydajecie ;-)

Do góry
#3590704 - 02/01/2010 05:55 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: sh11]
Ojro Offline
Na pełnejjj kurrr...

Meldunek: 02/04/2004
Postów: 30116
W Górniku żadnej rewolucji nie będzie. Z wypożyczeń wracają Wodecki, Malinowski, Gajewski. Planowane są 2 zgrupowania: w Polsce i w Turcji [2 tygodnie].

Szczerze, to jakoś trudno mi sobie wyobrazić aby Nawałce się udało, to co nie udało się Kasperczakowi i Komorowskiemu. 2 miechy to trochę krótko aby awansować z drużyną, mimo że mamy mimo wszystko dobrych, lecz strasznie leniwych i zadufanych w sobie piłkarzy.

Do 2 miejsca dzielą nas 4 punkty, ale mimo wszystko nie wierzę w awans z tym zespołem.

Do góry
#3592324 - 03/01/2010 03:14 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Ojro]
john Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/11/2006
Postów: 3778
Skąd: Long Way Home/Opole
Prezydent Krakowa....na noworocznym meczu Cracovi..powiedzial

cytuje

- Życzę wam, żeby w 2010 roku wyniki były zdecydowanie lepsze i żebyście nigdy NIE ZESZLI NA PSY

no to sobie w strzelił samobója...

Do góry
#3609825 - 10/01/2010 21:22 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: john]
Legia Offline
The Famous McD

Meldunek: 17/02/2005
Postów: 2790
Skąd: Wielkie Księstwo Warszawskie
ciekawy artykuł na www.konieciti.pl


26.03.2004, piłkarskie derby Warszawy pomiędzy Legią a Polonią. Stadion pęka w szwach, bilety zniknęły z kas w przedsprzedaży. Nad trybunami niesie się chóralne "Mistrzem Polski jest Legia". Flagi, transparenty, misterne choreografie z kartonów, blask rac, głośny doping&#8230; Szał radości po zdobytej bramce &#8211; jednej, drugiej, siódmej... 7:2! To nie jedyny powód do radości tego wieczora. Grupa ITI, wielki koncern medialny, przejmuje Legię! Legia ma nowego sponsora!

Wielkie nadzieje kibiców, wielkie obietnice nowych właścicieli. Długi zostaną spłacone, powstanie nowy stadion, drużyna regularnie będzie grywać w Lidze Mistrzów.
Dlaczego znany koncern medialny inwestuje milionowe kwoty w piłkę nożną? Bo jego właściciel kocha futbol. Dlaczego akurat Legia? Bo jest pod wrażeniem atmosfery panującej na stadionie, bo kibice stołecznej drużyny są wspaniali, fanatyczni, najlepsi, bo ich doping, oprawy meczów zachwycają, przyciągają ludzi.

Pipeta zamiast łyżki

Zmiany rzeczywiście następują, ale nie takie, jakich się spodziewano&#8230; Przede wszystkim, być może w myśl zasady, że "tylko krowa nie zmienia poglądów", wypowiedzi nowego właściciel ulegają zwrotowi o 180 stopni.
Długi owszem, spłaci, ale zainwestowaną sumę potraktuje jako kredyt, który kiedyś ktoś będzie musiał spłacić. Zadłużenie wzrasta więc do astronomicznych sum. Nowy stadion? Tak, ale wybuduje go miasto, za pieniądze podatników, a następnie odda w wyłączne użytkowanie właścicielowi klubu, na bardzo korzystnych warunkach. Na własny koszt nie wyremontuje on nawet dziurawych schodów na trybunach, które zagrażają zdrowiu kibiców, chociaż przecież tyle mówi się o bezpieczeństwie&#8230; Transfery? Wyniki? "Jedzmy łyżką, a nie chochlą" to nowa dewiza właściciela. Lepiej brzmiałoby &#8211; jedzmy pipetą. Piłkarze trafiają do drużyny za bezcen z niższych lig hiszpańskich, gdzie znajomości ma dyrektor sportowy. Wyprzedaje się natomiast najlepszych zawodników. Porażki z drużynami Vetry Wilno, Stali Sanok, FK Moskwa, o których do niedawna mało kto słyszał, przejdą do historii klubu, ale chyba jednak na inny rodzaj "osiągnięć" liczyli fani&#8230;
No właśnie, zostali przynajmniej oni &#8211; kibice. Ci chwaleni, najwierniejsi, fanatyczni. Ale nie, kibiców też już nie ma&#8230; Są kibole, bandyci, dealerzy narkotyków i kradzionych samochodów, gangsterzy, degeneraci&#8230; Tak w wywiadach nazywa ich właściciel, zapowiadając walkę z marginesem społecznym i wymianę publiczności.
Przynajmniej jednego w swoich wypowiedziach nie zmienia. Miłośnikiem piłki, owszem, jest. "Od zawsze" kocha&#8230; Wisłę Kraków.

"A łyżka na to &#8211; Niemożliwe!"

Kibice mieli prawo do rozczarowania. Kompromitujące porażki, żenujący poziom gry, zawyżone ceny biletów, szkalowanie w mediach, brak dialogu z działaczami, zatrudnienie byłego milicjanta i "zomowca" z wyrokiem jako szefów ochrony, wreszcie zmiana historycznego herbu na dziwaczne logo&#8230; Czara goryczy się przelała, kibice rozpoczęli protest, nie wiedząc, że przyjdzie im ciągnąć go przez kilka lat.
Legioniści zaczęli radzić sobie na własną rękę, bojkotując mecze rozgrywane w Warszawie, jeżdżąc za to za drużyną po całej Polsce i poza jej granice. Na obce stadiony wchodzili dzięki uprzejmości kibiców gospodarzy, którzy na czas meczu zapominali o waśniach i wspomagali ich w proteście. Na stadionach w Polsce, ale też m.in. w Serbii, Niemczech, czy Holandii, pojawiały się transparenty nieprzyjazne holdingowi ITI.
Protest legionistów przybierał nierzadko pomysłowe formy. Na jednym z meczów na trybunie pojawiła się siatka, a kibice podbijali nad nią kolorową plażową piłkę, wyśmiewając wychwalany "siatkarski" model kibicowania. Legioniści powołali do życia niezależne pismo kibicowskie, rozdawali ulotki informujące o przyczynach protestu, a nawet dotarli do polityków i bardziej niezależnych mediów.
Zarząd próbował pozbyć się kłopotliwych fanów, nakładając na nich bezterminowe zakazy stadionowe "za wszystko i za nic". Wprowadzono cenzurę, zabraniając wnosić na stadion flagi, transparenty &#8211; nawet patriotyczne &#8211; i wszelkie materiały mogące posłużyć ich pospiesznemu przygotowaniu. Wtedy kibice tworzyli żywe "transparenty", hasła wypisując na swoich koszulkach.
Nie mogąc uniemożliwić fanom wyjazdów na mecze do innych miast, klub zaczął pisać donosy na&#8230; kibiców niepełnosprawnych, których oficjalnie wpuszczano na obiekty rywali, pomimo braku zgody klubu macierzystego. Poza tym stadion Legii przeistoczył się w twierdzę &#8211; zainstalowano najnowocześniejsze kamery, które są w stanie odczytać treść SMSa na wyświetlaczu telefonu.
Przed derbami Warszawy, we wrześniu 2008 roku zatrzymano blisko 1000 kibiców Legii udających się na mecz &#8211; w tym kobiety, dzieci, a nawet przypadkowych przechodniów. Policja brutalnie spacyfikowała grupę, następnie rozwożąc ludzi po komendach w całym woj. mazowieckim. Wszystkim postawiono zarzut nielegalnego zgromadzenia i ataku na osoby i mienie, jednak mimo zapewnień policji i nagonki mediów należących do holdingu ITI lub z nim zaprzyjaźnionych, dowodów przestępstwa nie przedstawiono. Najniebezpieczniejszym przedmiotem zabezpieczonym przez policję i pokazywanym później przez stację TVN okazał się&#8230; widelec. Sądy masowo uchylały dozory policyjne i zakazy stadionowe nałożone na kibiców. Tym razem kibiców w obronę wzięli nawet politycy opozycji, zwołując specjalne komisje sejmowe w tej sprawie.
Tylko "przypadkiem" podczas akcji zatrzymano większość aktywnych kibiców Legii i również "przypadkiem" na dniach posłowie mieli przegłosować ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych, dającą szerokie uprawnienia władzom klubów, co mocno nagłaśniał &#8211;"przypadkiem" &#8211; TVN należący do właściciela Legii&#8230;

Końca nie widać&#8230;

Jakiś czas później, prezes Legii został obrzucony tortem przez starszego kibica, podczas posiedzenia zarządu Ekstraklasy. Mimo iż w podobny sposób zostało przed nim potraktowanych wiele znanych postaci, obracając sytuację w żart, prezes warszawskiego klubu nie tylko wniósł sprawę do sądu (została umorzona), ale i&#8230; zrobił sobie obdukcję, która oczywiście niczego nie wykazała oraz zażyczył sobie analizy chemicznej słodkiego kremu pod kątem obecności potencjalnej... trucizny. Jego zachowanie ośmieszyło go dużo bardziej, niż incydent z tortem. "Napastnika" przez ponad 7 godzin przetrzymywano na komendzie (wysłano po niego trzy radiowozy, w tym nieoznakowane), wypytując o&#8230; związek z Al-Kaidą... Został wypuszczony po interwencji dwóch prawników.

20.11.2009, Derby Warszawy. Na stadionie pustki, nieliczni, którzy zechcieli zapłacić za bilet 70zł, gwizdami reagują na kolejne niecelne zagrania piłkarzy. Nie ma dopingu, oprawy, nikt nawet nie odśpiewał "Mistrzem Polski&#8230;". Ciszę przerywają przekleństwa dobiegające od strony murawy albo szmery rozmów na trybunach. Wzdłuż ogrodzenia spaceruje kilku ochroniarzy z kamerą, nagrywając każdy ruch fanów. Gwizdek sędziego, 1:1, wymęczony remis, można wyjść. Piłkarze i tak nie podejdą pod sektor żeby przybić piątki albo podziękować za cierpliwość, nie wolno im. To już nie jest ta sama Legia, zbyt wiele się zmieniło. Pozostali tylko najwierniejsi kibice, mający jeszcze złudną nadzieję na zmiany na lepsze.

Do góry
#3638396 - 22/01/2010 02:48 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Legia]
Legia Offline
The Famous McD

Meldunek: 17/02/2005
Postów: 2790
Skąd: Wielkie Księstwo Warszawskie
Oto jak jebane ITI szuka pieniędzy na transfery...


Klub domaga się od kibiców po 10 tys. złotych


Klub Piłkarski Legia wysyła do kibiców wezwania do zapłaty 10 tysięcy złotych "z tytułu naruszenia przez Pana Regulaminu Stadionu oraz nagannego zachowania polegającego na używaniu u słów uznawanych za rasistowskie oraz naruszających dobra osobiste". Chodzi o spotkanie z Polonią Bytom z 16 maja zeszłego roku, po którym Komisja Ligi Ekstraklasy SA nałożyła na Legię karę w wysokości 10 tys. PLN.
Już wtedy klub zapowiadał, że będzie dochodził na drodze cywilnej zwrotu orzeczonej kary od osób, które skandowały niedozwolone okrzyki.

Klub, oprócz wspomnianych 10 tysięcy złotych, domaga się także odsetek, które naliczane są od siódmego dnia od otrzymania wezwań. "Po upływie w.w. terminu oraz braku wpłaty zostanie skierowany pozew do Sądu , co spowoduje konieczność poniesienia przez Pana dodatkowych opłat w postaci zwrotu kosztów opłat sądowej, kosztów zastępstwa oraz kosztów egzekucyjnych" - czytają w piśmie kibice.

Klub z Łazienkowskiej, w piśmie nie powołuje się na żaden z paragrafów regulaminu stadionowego, ani nie przedstawia żadnych dowodów zarzucanego czynu. Chociaż KP Legia została ukarana przez Ekstraklasę grzywną w wysokości 10 tysięcy złotych, klub stara się wyegzekwować taką kwotę... od każdego kibica. Jak udało się nam dowiedzieć, w związku z brakiem przedstawionych dowodów oraz faktem, że klub domaga się od kibiców kwoty wielokrotnie wyższej, w prokuraturze złożone zostało zawiadomienie o usiłowaniu popełnienia przestępstwa przez KP Legia. Fani uważają, że klub chce od nich wyłudzić pieniądze, na kwotę mogącą osiągnąć wielokrotność orzeczonej kary.

"Klub w walce z kibicami mocno się zagalopował i myśli, że jest ponad prawem. Działacze w żadnym wypadku nie dążą do złagodzenia konfliktu, a cały czas starają się straszyć ludzi nie tylko zakazami stadionowymi, ale również wielotysięcznymi karami nie mającymi żadnego uzasadnienia. Z pewnością nie wygląda to na zapowiadaną przez Klub akcję zachęcającą do przyjścia na nowy stadion" - mówi LegiaLive! jeden z kibiców, który otrzymał wspomniane pismo od klubu.[b][/b]

Do góry
#3640070 - 22/01/2010 21:33 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Legia]
19marcin08 Offline
ŁKS Łódź


Meldunek: 06/02/2005
Postów: 23488
Skąd: Łódź
Mladen Kascelan w Jagiellonii Białystok

mad

Miał wrócić do Łodzi, do ŁKS-u. No ale wybrał Białystok, grę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mam nadzieje, że po naszym awansie [jeśli go wywalczymy] wróci do Łodzi, tak jak wiele razy mówił, serce ma biało-czerwono-białe.

Będziecie mieli z niego na pewno dużo radości. Znakomity defensywny pomocnik, walczak jakich mało, każdy mecz traktuje jakby grał o Mistrzostwo Świata.
Jeden z moich ulubionych [chyba No.1] piłkarzy którzy grali przy Al.Unii.

Pozdro Mladen piwo

Do góry
#3640233 - 22/01/2010 23:05 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: 19marcin08]
19marcin08 Offline
ŁKS Łódź


Meldunek: 06/02/2005
Postów: 23488
Skąd: Łódź
ŁKS kontra gazeta wybiórcza Marcin Adamski piwo

Niech ktoś mi wytłumaczy &#8211; o co chodzi dziennikarzom &#8222;Gazety Wyborczej&#8221;? Czy łódzki oddział istnieje tylko po to, by w sposób zupełnie nieracjonalny, po prostu bezsensowny atakować ŁKS? Dzień w dzień biorę do ręki gazetę i oczom nie wierzę. Mam wrażenie, że ci wszyscy pismacy &#8211; Bińczyk, Derdzikowski, czy jakiś inny anonim mają prywatną misję &#8211; obrzydzić nasz klub tak bardzo, jak to tylko możliwe. Robią to w taki sposób, że po prostu nie mogą dłużej milczeć. Nie należę do ludzi, którzy przejmują się artykułami, ale wszystko ma jakąś granicę.

W ostatnich dniach przeczytałem, że piłkarze strzelają sobie samobója, że powinni w komplecie opuścić klub, bo działają na jego niekorzyść, że przerwanie zgrupowania to sabotaż, że nie można na nich polegać. Wcześniej &#8211; co mnie boli do dziś &#8211; opublikowano ranking 10 rzeczy, które psują reputację łódzkiego sportu. Na siódmym miejscu &#8222;podział premii w zespole ŁKS&#8221;. My, piłkarze ŁKS, którzy właśnie na reputację łódzkiego sportu pracowaliśmy przez cały rok, nagle &#8211; wedle &#8222;Gazety Wyborczej&#8221; &#8211; okryliśmy to miasto hańbą. Przepraszam bardzo, ale nie czuję, żebym zhańbił Łódź. Naprawdę &#8211; nie czuję! Do tego artykuł, że Klepczarek opuścił drużynę, bo niszczyli go Adamski i Hajto oraz wcześniejsze bzdury o mobbingu w kwestii Ostalczyka. Przez kilka dobrych miesięcy łódzki oddział GW nie zdobył się na jedno ciepłe słowo o naszym zespole. Jesteśmy za to pod ciągłym ostrzałem.

Bińczyk pisze, że na piłkarzach nie można polegać. Kpi? Jaja sobie robi? Od lipca to właśnie piłkarze i trenerzy walczą o to, by ŁKS istniał. Nikt inny. To my, piłkarze, łatamy tu jedną dziurę za drugą i tylko dzięki nam klub funkcjonuje i ma szanse na awans do ekstraklasy. To my gramy za darmo, to my lobbujemy, to my spotykamy się z ludźmi, ślemy pisma, angażujemy prawników, to my doprowadziliśmy do zmian własnościowych i to dzięki nam dziś ŁKS staje na nogi. To my kleciliśmy ten zespół, ściągając odpowiednich piłkarzy bez wydawania choćby złotówki. Dawno mogło już nas tu wszystkich nie być, ale jesteśmy, bo uparliśmy się, że nikt przy zielonym stoliku nie zniszczy tego, o co walczyliśmy. Gdyby los ŁKS był zależny od artykułów Bińczyka czy Derdzikowskiego, to już by było po nim. Ale ten klub trzymają przy życiu zawodnicy. Jako kapitan drużyny, jestem DUMNY z moich kolegów. Jestem DUMNY z tego zespołu. Rozumiecie to, dziennikarze? Rozumiecie słowo DUMA? W ekstraklasie zajęliśmy siódme miejsce, a mimo to zostaliśmy zdegradowani, nie przyznano nam nawet dwóch milionów złotych należnych właśnie za siódmą lokatę. Na skutek nieotrzymania licencji pojawiły się ogromne problemy, które jednak dzięki silnemu charakterowi wielu chłopaków przezwyciężyliśmy.

Nie wiem, w jakim innym klubie piłkarze zdobyliby się na coś takiego &#8211; by grać bez pieniędzy, ale za to na maksa i ostatecznie zająć dobre trzecie miejsce po rundzie jesiennej. A przy tym zająć się jeszcze tysiącami innych spraw związanymi z funkcjonowaniem klubu. Nie oczekujemy w zamian pomników, nie oczekujemy hołdów, oczekujemy SZACUNKU i PRAWDY. Jeśli Bińczyk czy Derdzikowski uważa, że piłkarze powinni w komplecie odejść z ŁKS, to oznacza, że nawołuje do upadku klubu. Tylko czy on to w ogóle rozumie?

Rok 2009 był bardzo trudny dla kibiców ŁKS, ale jakoś wszyscy razem przez niego przebrnęliśmy. Nie uważam, bym w tym czasie zrobił coś, czego miałbym się wstydzić. Wręcz przeciwnie &#8211; otrzymuję tyle oznak sympatii, co nigdy w życiu. Jedziemy na mecz, a tam ludzie z innych miast mówią: &#8222;Szacunek dla was, za to robicie dla klubu&#8221;. W tym tygodniu, jak wiadomo, przerwaliśmy zgrupowanie w Zakopanem. Wracając, zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej. Właściciel tej stacji, gdy zobaczył nas &#8211; piłkarzy ŁKS &#8211; powiedział: &#8222;Panowie, nie musicie płacić, podziwiam, to co robicie&#8221;. Dlaczego dziennikarz musi być tak oderwany od rzeczywistości? Kibice zorganizowali nam jesienią mecz, z którego dochód przeznaczony był właśnie dla nas &#8211; piłkarzy. To był dowód wdzięczności. Byłem wzruszony, to jedna z najpiękniejszych chwil w karierze. Czy wtedy dziennikarze GW przeszli po trybunach i spytali ludzi: - Czy nie uważacie, że piłkarze hańbią ten klub i powinni odejść? Nie uważacie, że to sabotażyści? Że nie można na nich polegać?

Teraz przytoczę kilka faktów. Rzeczywiście, przerwaliśmy na chwilę zgrupowanie w Zakopanem, ponieważ nie wywiązano się z terminów. I dziś wreszcie zaczęła się renegocjacja kontraktów i wszystko jest na dobrej drodze, żeby wszyscy zawodnicy przeszli do nowej spółki. Niestety, ale działamy w takiej rzeczywistości, że jeśli nie uderzy się pięścią w stół, to można czekać i czekać. Co ciekawe, do klubu zadzwonił w czwartek człowiek, który powiedział, że pokryje z własnej kieszeni koszt autokaru do Zakopanego, bo jest dumny z piłkarzy. DUMNY.

Sprawa podziału pieniędzy, czyli coś, co rujnuje reputację sportu w Łodzi. Otóż pieniądze, drobne, bardzo drobne w porównaniu z zaległościami, podzielone były wedle czytelnego i logicznego klucza. Proporcjonalnie do liczby minut spędzonych na boisku. Na pewno są piłkarze, którzy siedzą na ławce i chcieliby zarabiać tyle, co podstawowy skład, ale niestety tak nie jest i pewnie nie będzie. Komuna się skończyła, hasło &#8222;każdemu po równo&#8221; nie obowiązuje. Nikt nikogo nie okradł, nikt nikogo nie oszukał. A dziennikarze GW insynuując coś takiego, sugerując, że ja kogoś okradłem (a po prostu zagrałem wszystkie mecze od 1 do 90 minuty), po prostu hańbią swoją profesję.

Idźmy dalej &#8211; Klepczarek, który podobno musiał uciekać przede mną i Tomkiem Hajto, taki był niszczony. Z Klepczarka zrezygnował trener Grzegorz Wesołowski i to on nie widział dalej możliwości współpracy z tym zawodnikiem. Niestety, ale jeśli piłkarz pozjadał wszystkie rozumy, wszystko wie najlepiej, nie akceptuje żadnych wskazówek, nie słucha, to znaczy, że coś jest z nim nie tak. Jeszcze, żeby tak zachowywał się Cristiano Ronaldo &#8211; ok. Ale mówimy o zawodniku, który ma 28 lat i przez całą karierę w ekstraklasie zaliczył jakieś marne, nieznaczące epizody. Można uznać &#8211; jak GW &#8211; że coś jest nie tak ze wszystkimi otaczającymi Klepczarka, a można uznać, że coś nie tak jest z nim.

Podobny był przypadek z Ostalczykiem. Gazeta oskarżyła Tomka Hajtę o mobbing. Wiecie na czym polega mobbing? Na zwracaniu uwagi, by nie przechodzić obok meczu, by zaangażować się w trening, by realizować polecenia szkoleniowca, w skrócie &#8211; by być profesjonalistą i dawać z siebie 100 procent. Ostalczyk obrażał się, że zdejmował go trener, przechodził obok gry, nie przemęczał się na treningach. I co robi dziennikarz? Nie, nie słucha piłkarza, który zagrał kilkadziesiąt meczów w reprezentacji Polski, który grał w Lidze Mistrzów, zdobywał wicemistrzostwo Niemiec. Nie. On daje się wypłakać Ostalczykowi i krzyczy: &#8222;skandal, mobbing&#8221;! A ja się pytam &#8211; gdzie jest dziś Ostalczyk? Gdzie gra? Gdzie doszedł z tym swoim super profesjonalnym podejściem? Kogo tak broni w Polsce prasa? Po czyjej stronie się opowiada?

Dla łódzkiej &#8222;Gazety Wyborczej&#8221; problemem jest to, że &#8222;piłkarze rządzą klubem &#8211; skandal&#8221;, albo że &#8222;piłkarze nawołują prezesa do odejścia &#8211; skandal&#8221;, albo &#8222;piłkarze kreują politykę transferową &#8211; skandal&#8221;. Wszystko jest złe, wszyscy my jesteśmy źli. Tylko dziwnym trafem miejsce w tabeli dobre. I rokowania na rundę wiosenną też dobre. I nasi kibice jacyś zadowoleni, że gramy dalej właśnie w ŁKS, a nie odeszliśmy w komplecie (jak nawołuje Derdzikowski). Napiszcie od razu: NIENAWIDZIMY ŁKS. Przestańcie bawić się w te swoje gierki, przestańcie atakować z ukrycia. Postawmy na szczerość. Ja mówię: nienawidzę łódzkiego oddziału GW. A wy powiedzcie swoje: nienawidzimy ŁKS. Będzie jasność. A kibice i czytelnicy sami zdecydują, kto w tym wszystkim jest chodzącą hańbą i kto powinien zmienić profesję.

Do góry
#3645464 - 24/01/2010 21:08 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: 19marcin08]
Kameleon Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/01/2003
Postów: 21969
Skąd: Gdynia
Mucha w Evertonie na wisone. aplauz

Do góry
#3646690 - 25/01/2010 02:20 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Kameleon]
Legia Offline
The Famous McD

Meldunek: 17/02/2005
Postów: 2790
Skąd: Wielkie Księstwo Warszawskie
Redakcja Weszło ma specyficzne poczucie humoru wink



Kolejni bramkarze jadą do Wisły na testy

Do góry
#3646890 - 25/01/2010 03:19 Re: Rozmowy o polskiej piłce nożnej [Re: Kameleon]
Podroznik Offline
veteran

Meldunek: 16/06/2003
Postów: 1534
Skąd: Laskarzew
Originally Posted By: Kameleon
Mucha w Evertonie na wisone. aplauz

Nie na wiosnę a od lipca więc jeszcze kilku zawodnikom naszej ligi podniesie ciśnienie wink

Do góry
Strona 29 z 31 < 1 2 ... 27 28 29 30 31 >

Moderator:  Akhu, Biszop, Ojro 

Kto jest online
2 zarejestrowanych użytkowników (forty, Kretol), 1796 gości oraz 5 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50947 Tematów
5791277 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47