Jutro o 17:20 obrona.

Jezu, ale się denerwuję

Wszyscy dają radę. . easy.

dasz radę!!!

Shane!

nie moge sie zdecydowac ktore perfumy sobie zostawic

no i jednak nawet osoba-dziewczyna, o ktorej mialem dobre zdanie jednak tez jest troche pojebana ;]

kur... ale się wczoraj nawaliłem dzisiaj cały dzien będe umierał a miałem coś porobic konstruktywnego

Ostatniego dnia pobytu wyjeb***li mnie dyscyplinarnie z akademika bez prawa kwaterunku na następny rok

można wiedzieć za co ?

Była impreza pożegnalna u nas na pietrze i jakieś przed akademikiem- ktoś z bloków obok zadzwonił z wezmaniem na policje (cisza nocna i jakieś tam- gość nawet wszystko filmował ).
Rano o 8 (czyli jak wszyscy nawaleni jeszcze spali- bez szans na obrone) wpadł pro-rektor z kierwoniczką akademików obczajać co i jak, u nas był największy burdel (porozawalne flaszki, chu@#je z pianki do golenia na ścianach itp.) i całe piętro ma wypieprzać.
Skończyło sie na 8 osobach w tym mnie
Jak byliśmy u pro-rektora coś zagadać, to powiedział, że co do akademików to nic nie da się zrobić, ale nie pozwoli nas wyrzucić z uczelni (tu złapalimy zonka jak cholera)

widać , że dobry bal bł , współczuje z powodu konsekwencji ...

heh, dzięki za dobre słowo chłopaki

ale kurde już mi się po prostu nie chce. pogoda barowa, wszyscy wokół sobie grilla rozpalają, zapachy takie, że hoho, a ja tu wałkuję materiał o stratyfikacji, reklamach, globalizacji, paradygmatach i innych niestworzonych teoriach.

Oby się udało jutro jakoś to przebrnąć.

Tymczasem dalej idę się uczyć.

cya

fpizdu ostatni egzamin w sesji w dupe
rece opadaja

powinni tego zabronic

to już jest irytujące.

idę rano do fryzjera - pada deszcz

zbliżam się do fryzjera - nie pada

wychodzę od fryzjera - n a k u r w i a niemiłosiernie

przychodzę do domu - nie pada

idę na pocztę - słońce, gorąco, zajebiście

stwierdziłem, że wychodzę wieczorem - pada + burza gratis

@shane - nie martw się, na śląsku to samo

najebalem sie znowu...

Spadek z 230E na 23E w 2 dni, głównie przez badbeaty w pokera

Ja to ostatnio tak że aż po karetke chciałem dzwonić w poniedziałek.
No tak wypadło Pawła/Piotra a potem ogniska i inne imprezy. A o jedzeniu nic nie myślałem prawie.
Oj już się w lipcu nie napije

No coś Ty... Na pewno jadłeś jakieś kiełbaski z grilla
Nie wierzę, że tylko piłeś

1. Internet na korbke
2. Telefon zostawiony na deszczu na ogrodzie
3. Remont pokoju... który bedzie trwał i trwał!!
4. Pogoda zachowuje sie gorzej jak kobieta.

Ogólne wQrwienie cała tą sytuacja.

Sphinx, wiesz ze to ostatnie zdanie co napisales to nadaje sie do "smieszne"

zawsze mowie sobie, ze nie pije do kiedys tam a tu kurde ktos z flaszka wpadnie i dupa