Opcje tematu
#3290367 - 25/07/2009 00:49 Do Szwecji na jagody
Danielsan Offline
tkliwy nihilista

Meldunek: 18/06/2006
Postów: 19492
Skąd: Bednary / Poznań
Witam, zastanawiam się nad wycieczką w pierwszych dniach sierpnia do Szwecji celem zbioru jagód. Czy może ktos był i moze podzielic się wrażeniami, albo może jeszcze lepiej wybiera się w tym roku? Za wszelkie wskazówki/uwagi byłbym bardzo wdzięczny smile

Do góry
Bonus: Unibet
#3290392 - 25/07/2009 01:01 Re: Do Szwecji na jagody [Re: Danielsan]
Bzyku Offline
Blade Runner

Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
Ja byłem ostatnio w Tunezji bo podobno mają tam tanie truskawki. Ale kicha, w przeliczeniu na nasze 9zł za koszyk więc nie kupiłem.


P.S. Ty z tą wycieczką na poważnie? Czy masz na myśli pracę zarobkową?

Do góry
#3290412 - 25/07/2009 01:14 Re: Do Szwecji na jagody [Re: Bzyku]
Danielsan Offline
tkliwy nihilista

Meldunek: 18/06/2006
Postów: 19492
Skąd: Bednary / Poznań
tongue
mam na myśli pracę zarobkową- a raczej takie na własną rękę work & travel po północnej Szwecji,jesli nie wypali work, wyjdzie travel smile stąd jestem ciekaw czy ktos probowal

Do góry
#3290417 - 25/07/2009 01:17 Re: Do Szwecji na jagody [Re: Danielsan]
Linc Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/04/2006
Postów: 10869
Skąd: Bydgoszcz
moze z 10-15 lat temu to tak ale teraz to tak jak napisales, bedzie tylko travel wink

Do góry
#3290423 - 25/07/2009 01:21 Re: Do Szwecji na jagody [Re: Linc]
lewy22 Offline
journeyman

Meldunek: 02/04/2009
Postów: 86
Teraz to strata czasu.

Do góry
#3290430 - 25/07/2009 01:28 Re: Do Szwecji na jagody [Re: Bzyku]
ultra1978 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 29/07/2007
Postów: 3046
Byłem kilka lat temu na takim challengu jagodowym w Szwecji nie polecam. Nie dość że mnie polski pośrednik w konia zrobił (dowieźli na miejsce okazało się że roboty nie ma a kierowca spierdolił) to jeszcze jak zobaczyłem ceny wyżywienia i napojów wyskokowych to mało zawału nie dostałem. Trzy dni lasami szedłem na prom dobrze że Szwedzi to mili ludzie i na stopa biorą gościa który znał jedynie polski i rosyjski ;p Prowiant z kraju to podstawa bo zbankrutujesz. No chyba że za te kilka lat się tak zmieniło że jedzenie w Szwecji i alkohol są tanie jak barszcz.

Do góry
#3290472 - 25/07/2009 01:55 Re: Do Szwecji na jagody [Re: ultra1978]
kadus Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 30/06/2007
Postów: 5696
Skąd: Anty(I)pody.
Kolega z dziewczyną jadą 28-lipca do Sodertajle na jagody ... prace mają ustawioną , śpią u ojca kolegi, ktory jest w Szwecji juz od 3-lat, zarobki podobno dobre, będą tam do 30-sierpnia, podobno pelno Polaków.

Do góry
#3290488 - 25/07/2009 02:08 Re: Do Szwecji na jagody [Re: kadus]
samsung27 Offline
enthusiast

Meldunek: 22/12/2006
Postów: 323
Skąd: Wrocław
Od 4 do 5 tyś. to całkiem nieźle za taką robotę.

Do góry
#3290556 - 25/07/2009 02:59 Re: Do Szwecji na jagody [Re: samsung27]
shane Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 13/04/2006
Postów: 19172
Skąd: Bydgoszcz, Polska
Byłem niedawno w Szwecji. Ceny kolosalne.

Do góry
#3290628 - 25/07/2009 03:45 Re: Do Szwecji na jagody [Re: ultra1978]
z o ® r o Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/09/2003
Postów: 5812
Skąd: Jaskinia Hazardu
Originally Posted By: ultra1978
Byłem kilka lat temu na takim challengu jagodowym w Szwecji nie polecam. Nie dość że mnie polski pośrednik w konia zrobił (dowieźli na miejsce okazało się że roboty nie ma a kierowca spierdolił) to jeszcze jak zobaczyłem ceny wyżywienia i napojów wyskokowych to mało zawału nie dostałem. Trzy dni lasami szedłem na prom dobrze że Szwedzi to mili ludzie i na stopa biorą gościa który znał jedynie polski i rosyjski ;p Prowiant z kraju to podstawa bo zbankrutujesz. No chyba że za te kilka lat się tak zmieniło że jedzenie w Szwecji i alkohol są tanie jak barszcz.
Ja byłem 9 lat temu w miejscowości Grano. To też był wyjazd zorganizowany. Na miejscu (jak to Polacy) wszyscy oczywiście narzekali, że ich oszukali, że jagód nie ma, że zakwaterowanie nie takie, że Szwedki brzydkie grin

Ja po pierwszej godzinie w lesie - gdy miałem kilkanaście jagódek zebranych też miałem chwile zwątpienia.

Ale okazało się, że można zarobić. Zwłaszcza, że gros Polaków siedzi na 4 literach przed domkiem, złorzeczy i już zbiera na bilet powrotny do Polski.

Trzeba być jednak przygotowanym psychicznie na fakt zbierania 25-50 kg jagód dziennie na osobę, co, dla człowieka, który wcześniej tego nie robił jest wręcz niewyobrażalne grin Jak można tyle jagód dziennie zebrać? Odpowiedź - można i to izzi wink Najlepsi po 100 trzaskają i to nie żart.

9 lat temu pośrednik spełniał jakąś tam rolę. Choćby ograniczającą się do wskazania dobrego regionu. Dziś mamy Internet i nie wiem czy jest to jeszcze potrzebne.

Urodzaj zależy od roku. Szwecja to ogromny kraj i nie można generalizować, ale tam, gdzie ja byłem najlepszy okres był od 10 lipca do drugiej połowy sierpnia.

Należy wziąć pod uwagę cenę w skupie. Z tego co pamiętam to, gdy byłem, oscylowała w granicach 8-12 koron za kilogram przy kursie korony bodajże 0,4-0,45zł. Przy tej cenie i kursie koszty zwróciły się w 2 tygodnie. Tyle, że ja tam pracowałem (może nie jak dziki wół) ale te 6-7 godzin dziennie w lesie spędzałem.

Bardzo ważna rzecz to narzędzie do zbierania. Musi być szerokie. Im szersze tym lepsze. Wydajność jest wprost proporcjonalna do szerokości. I tak jak tym o 30cm rozpiętości zbierzesz 30kg tak tym z rozpiętością 40cm zbierzesz 40 co przekłada się na finanse w ten sposób, że opłaca się kupić tę szerszą zbieraczkę nawet gdyby była 10 razy droższa. Konkretnych modeli to już nie polecę bo może technika poszła przez ten czas naprzód grin W każdym razie nie warto na tym oszczędzać.

Kolejna uwaga. Lepiej poświęcić dzień-dwa na znalezienie dobrego pola niż zbierać jakąś drobnicę. Dobre pole to takie, gdzie 3-4 osoby mogą zbierać przez przynajmniej 3-4 dni. Trzeba szukać polan gdzie świeżo wycięto drzewa, najlepiej na zboczach górskich (w niskich górach, tam gdzie ja byłem to może 200-300m n.p.m.).

Uwaga praktyczna. Wziąć coś na owady i do osłony oczu. Pamiętam, że tam, gdzie byliśmy zmorą były muszki wlatujące do oczu. Cholerstwa tego pełno było - gorsze niż komary.

Ogólnie polecam, jak ktoś lubi lekką pracę na łonie przyrody smile W niewielkiej odległości od koła podbiegunowego są piękne białe noce, można i renifera trafić smile

Do góry
#3290651 - 25/07/2009 04:01 Re: Do Szwecji na jagody [Re: z o ® r o]
Danielsan Offline
tkliwy nihilista

Meldunek: 18/06/2006
Postów: 19492
Skąd: Bednary / Poznań
Noo zoRro wielkie piwo dla Ciebie piwo o takie cosik mi chodziło, opis wrazen tego kto tam był smile swietnie, dzięki bardzo smile


bo co do tego ze w Szwecji jest drogo zdaję sobie sprawę świetnie, 0,5 wyborowej kosztuje ok 100pln, bochenek chleba 12pln. Zapasy jak najbardziej trzeba zabrac z Polski, etc.
jeszcze raz piwo

Do góry
#3290688 - 25/07/2009 04:30 Re: Do Szwecji na jagody [Re: Danielsan]
z o ® r o Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/09/2003
Postów: 5812
Skąd: Jaskinia Hazardu
Jedzenie ze sobą - tak. Ktoś tam wtedy praktykował maszynę do pieczenia chleba (a byli to ci wyjadacze co po 100kg dziennie trzaskali) i ludzie chwalili bardzo ten pomysł - nie wiem jak to w praktyce wygląda, ale słyszałem, że szybko się taki chleb robi (tylko wrzuca składniki a rano wyjmuje świeżutki) i smaczny jest.

Co do kosztów to napisałem, że mnie się zwróciły w ciągu 2 tygodni. Z tym że koszty to w moim przypadku był też pośrednik, a tego - jak sądzę - można spokojnie "wyciąć".

Sporo sobie liczył (nie wiem czy dobrze pamiętam, że 600zł) a jedyny pożytek z tego to był jakieś tam skromne ubezpieczenie i wskazanie dobrego miejsca. Ubezpieczenie można sobie wykupić samemu. A miejsce wyszukać prawdopodobnie w Internecie. Ta praca była i pewnie jest (nie sądzę by coś tu się zmieniło) de facto nielegalna. Krążyła wtedy nawet zabawna plotka, że policja poznaje po fioletowych rękach (jak zbierasz jagody na taką skalę, to nie ma najmniejszej szansy ich domyć - potrzeba z tygodnia przynajmniej) i delikwentów deportuje wink Ale nic takiego nie miało miejsca i spędzony tam czas wspominam bardzo miło.

Do góry
#3290704 - 25/07/2009 04:41 Re: Do Szwecji na jagody [Re: z o ® r o]
Danielsan Offline
tkliwy nihilista

Meldunek: 18/06/2006
Postów: 19492
Skąd: Bednary / Poznań
Tez wlasnie czytalem na forach, ze ludzie chleb pieką, lecz na ten moment pieczenie chleba dla mnie to taka raczej abstrakcja, i kojarzy mi sie bardziej ze starą polską literaturą wink

natomiast obecnie uregulowanie prawne sie zmienilo- zbieranie runa leśnego traktuje sie jako hobby, przy wjeździe podaje to jako cel wizyty, poza tym sami celnicy poznają takich zbieraczy, moze jeszcze nie tyle po kolorowych rękach, co po dziesiątkach puszek z konserwami laugh

Do góry
#3290740 - 25/07/2009 04:57 Re: Do Szwecji na jagody [Re: Danielsan]
Bercik23 Offline
stranger

Meldunek: 09/11/2006
Postów: 3
Witam!
Byłem w Szwecji na jagodach w 2004 r. Był to wyjazd zorganizowany przez pośrednika - organizację Interregion z Gdańska. Wpłaciłem coś ok 500 zł i przydzielili mi załogę samochodową (razem ze mną 2 osoby + właściciel samochodu jako kierowca), nakierowali w jakim rejonie mogą być jagody, zabukowali i opłacili pole namiotowe na tydzień. Z Polski wyruszyliśmy pod koniec lipca obładowani na maksa (konserwy, paprykarze, zupki itp) do tego dużo ciepłych ubrań, gumowce, płaszcze przeciw deszczowe. Załoga samochodowa trafiła mi się bardzo w porządku - uczciwi, pomocni i pracowici ludzie. W przeciwieństwie do wielu załóg, które były niezgrane i ciągle się kłócili (zdarzało się, że kierowcy zostawiali swoich współtowarzyszy na pastwę losu i wracali do Polski). Zatrzymaliśmy się na polu namiotowym blisko miejscowości Smedjebacken (niedaleko Ludviki). Z tego miejsca robiliśmy wypady w poszukiwaniu jagód w odległości ok 100km od miejsca zakwaterowania. Każdego dnia wyjeżdżaliśmy ok 9.00 (praktycznie jako ostatni:) gdyż lubiliśmy dłużej spać), zaczynaliśmy zbierać ok 10.00 i tak do 18.00. Później powrót na pole namiotowe i ok 22.00-23.00 przyjeżdżał skup po jagody. Przeważnie cena wynosiła 10 koron (ówczesna korona to ok 0,45 gr czyli 4,5 zł) za kilogram. Zbiory wahały się tak w granicach 20-40 kg dziennie, w zależności od tego jakie pole jagodowe znaleźliśmy i naszych własnych chęci. Często też przy okazji zbieraliśmy borówki i kurki, bo też je skupowali. Żeby zyskać trochę na kilogramach dolewaliśmy wody do wiader z jagodami, żeby se trochę popiły:)Praktycznie większość zakupów robiliśmy w Lidlu (ceny w miarę przyzwoite) Jeśli chodzi o chleb to rzeczywiście jest drogi i strasznie niedobry. Alhoholu praktycznie zero, więc ten wydatek nam odpadł. Z perspektywy czasu wziąłbym wtedy trochę alkoholu z Polski na sprzedaż, gdyż Szwedzi lubią se wypić i sami się dopytywali czy nie przywieźliśmy ze sobą whisky:).
Jeśli chodzi o względy finansowe to zarobek nie był zbyt duży, przy kosztach benzyny, noclegu, prowizji pośrednika itp, wyszedłem praktycznie na zero - może lekki plus (pobyt 4 tygodniowy). Jednak patrząc z perspektywy czasu według mnie było warto. Taka wyprawa to prawdziwy survival, piękne krajobrazy, wysiłek fizyczny (np doniesienie całego zbioru do samochodu oddalonego o 2 km). Zbierając jagody ciągle jesteś pochylony, więc kręgosłup też trochę boli. Taka wyprawa ma swoje plusy i minusy. Jeśli chodzi o zarobek to znacznie więcej zarobiłem na wakacjach na czarno w Stanach jednak wspomnienia ze Szwecji pozostały na całe życie.
Pzdr

Do góry
#3292557 - 26/07/2009 04:53 Re: Do Szwecji na jagody [Re: Bercik23]
davccio Offline
a.k.a. "dave_k.o."

Meldunek: 19/11/2003
Postów: 1228
Skąd: galaktyka Curvix
Witam
Niedawno wróciłem z Szwecji pojechałem na miesiac na sadzenie drzewek na kole podbiegunowym także tez robota podobna bo to tez lazenie po lesie, takze podstawa to duzo offa ( na miesiac idzie po kilka pojemników lepiej wziasc z polski bo na miejscu cena to okolo 25 zl a w polsce to 6 zl, sprawe chleba najlepiej rozwiazac kupujac wieksza ilośc w polsce po dojechaniu na miejsce wrzucasz do zamrazarki pozniej rozmrazasz imasz swiezutki) no i oczywiscie trzeba wziasc alohol z Polski bo w szwecji mozesz miec problem z zakupem poniewaz szwedzi sprzedaja alkohol majacy powyzej 3.5 konia tylko w 1 sieci sklepow monopolowych takze na miejscu moze sie okazac ze do najbliszego takiego monopola masz np 30 kilosow,poza tym zawsze mozesz nadwyzki opchnac. Do szwecji wg przepisów mozesz wziac 2 litry wodki oraz 110 litrów piwa, jako ze bedziesz pracowac na swiezym powietrzu przydałoby sie ubranie przeciwdeszczowe i jakies gumiaki

Do góry
#3301140 - 30/07/2009 03:59 Re: Do Szwecji na jagody [Re: Linc]
z o ® r o Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/09/2003
Postów: 5812
Skąd: Jaskinia Hazardu
Originally Posted By: Linc
moze z 10-15 lat temu to tak ale teraz to tak jak napisales, bedzie tylko travel wink

Niekoniecznie wink Ciekawy link

Do góry

Moderator:  Biszop, rafal08 

Kto jest online
8 zarejestrowanych użytkowników (burbon, pacyfista, ANZELMO, Lukasz111, Sensei, 11kera11, Akhu, alfa), 1140 gości oraz 17 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51060 Tematów
5801242 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47