Peterborough nie ruszam. Nie wiem co miała oznaczać ta szopka, którą odstawili w zeszłym tygodniu. Może jechali przeciwko menedżerowi, może przeciwko zakazowi używania duńskiej mowy, może przeciwko angielskiej królowej, nie wiem i guzik mnie to obchodzi. Nie ruszam tej zbieraniny w konfrontacji z lepszymi od nich, ale na pewno już mocno zmęczonymi ostatnim maratonem Wilkami.
YPSŁYCZ wg mnie niekoniecznie dziś wtopi i gram delikatnie na ich win po podniesionych już nieco kursach. Świder, Kroner, Miśko i King, a nawet ta sierota Pedersen, u siebie mogą puknąć Lejksajdów, którzy wczoraj byli po prostu bardzo słabi. Żaden niefart, dostali łupnia i tyle. Aha, na pewno zaś zagram przeciwko sierocie w konfrontacji z overem 10,5
SWINDON vs COVENTRY
Ponieważ na goły win gospodarzy grać się nie opłaca, gram na dodatnie handy Pscółek. I to nawet troszkę więcej zagram na +14,5. Co prawda niespecjalnie wiem jak mają tego dokonać, ale i tak tego czy Nicholls przywiezie 3 czy 13 nie wie nikt. Ja licze, że dziś bliżej dwucyfrówki. A co...