#2989572 - 20/03/2009 03:05
Re: W co warto dziś inwestować? [5]
[Re: Inzaghi78]
|
Joker
Meldunek: 09/07/2002
Postów: 9690
Skąd: Już nie Wrocław
|
Eldo do jakiej granicy czekasz ?? bo jakis czas temu pisalem ze poszachuje i poczekam ponizej 3,30 ale teraz zastanawiam sie nawet nad 3,10 ech ale ten czlowiek pazerny jest tylko wiesz co zastanawiam sie czy bedzie potem odbicie bo moze sie sprawdzic wizja Mateusza Machaja i wtedy ups... zostaniemy z reka w nocniku z nic nie wartym dolarem ?! 3-3,10 i to tylko na spekulacyjne odbicie zielonego , ale tak pisałem wczoraj , dzisiaj już taki pewny tego nie nie jestem , bo morgan zamieszał jednak nieżle i dziś złoty ostro w dół do walut z wyjatkiem dolca, ,ale nawet i tu też traci. jutro zamykają sie kontrakty , Stany dzisiaj korekta , myśle ze w przyszłym tygodniu pojedziemy w kierunku 1600 nawet wbrew Ameryce jeśli tam korekta się przedłuży POZDRO ELDO
|
Do góry
|
|
|
|
#2991913 - 20/03/2009 20:46
Re: W co warto dziś inwestować? [5]
[Re: mura]
|
Joker
Meldunek: 09/07/2002
Postów: 9690
Skąd: Już nie Wrocław
|
Stawiam na hipeinflacje nie tylko w Stanach , Europka będzie nie lepsza Największy w historii spadek produkcji w eurolandzie , drukarnie eurasów ruszą też pełną parą jak się przed tym bronić ? uciekać w dobra trwałe i na giełdę
|
Do góry
|
|
|
|
#2992083 - 20/03/2009 21:38
Re: W co warto dziś inwestować? [5]
[Re: ELDORADO]
|
Joker
Meldunek: 09/07/2002
Postów: 9690
Skąd: Już nie Wrocław
|
I jeszcze o dolarze przeczytałem na pulsie bardzo ciekawy post mam nadzieje ze autor się nie pogniewa jak go zacytuje
Gdy indeksy amerykańskiej giełdy pięły się w górę jak szalone, wszyscy brali kredyty i kupowali domy, a pośrednicy w imieniu banków wciskali kredyty bezrobotnym, mającym na koncie jedynie długi. W efekcie 69 proc. Amerykanów miało domy! Że wciskany bez opamiętania kredyt był bez pokrycia? Cóż z tego: wystarczyło - w myśl tej filozofii działania - poczekać 2-3 lata, w tym czasie spłacić hipotekę (na pytanie: z czego? - nie szukano dociekliwych odpowiedzi)... i sprzedać dom z zyskiem. Póki, co można było zwiększać dług na kartach kredytowych (każdy Amerykanin miał ich pełny portfel), a rosnące zadłużenie szło na konto przyszłych zysków. Ameryka żyła w błogim świecie nieokiełzanej konsumpcji - na kredyt. Rząd też się zadłużał, ale cały świat kupował papiery skarbowe. Alan Greenspan ciął stopy procentowe, pieniądz był tani, sprzedaż rosła. Zapowiadała się dla Stanów Zjednoczonych kolejna wspaniała dekada. Owszem, były spory, jak to przed wyborami: Afganistan, problem czy wystawienie choinki przed świętami nie narusza praw obywatelskich ateistów i czy już zaatakować Pakistan. USA są bankrutem! Wzrasta dług publiczny, stopa procentowa jest praktycznie ujemna, bilans handlu zagranicznego coraz gorszy, a kraj systematycznie pozbawia się przemysłu, eksportując go do Azji, łącznie z miejscami pracy. Ameryka żyje na kredyt, mamy tylko olbrzymi sektor finansowy, który produkuje gigantyczną ilość papierów i zyski, ale są to zyski papierowe. To wszystko się kiedyś zawali, Ameryka jest bankrutem. Ciekawe jest zwłaszcza wytłumaczenie, dlaczego mimo pogłębiającego się kryzysu w USA i coraz gorszych perspektyw (ostatnio skorygowane dane na IV kwartał 2008 r. wykazują już spadek ponad 6 proc. PKB), dolar cieszy się niesłabnącym powodzeniem inwestorów na całym świecie. Skąd ten pęd do wyprzedaży aktywów i ucieczka w płynność? Przez ostatnie lata narastał olbrzymi balon papierów wartościowych. Tylko w latach 2005-2010 wartość wszystkich światowych akcji, obligacji, CDS-ów i innych finansowych aktywów urósł - wg McKinsey Globar Institute - ze 118 bilionów do 200 bilionów dolarów. Wzrost o 69 proc. w ciągu 5 lat! Ta gigantyczna suma aktywów nie ma oczywiście pokrycia, to tylko papiery i zapisy na kontach (PKB światowy wynosi ok. 40 bilionów dolarów). Na razie tylko drobna część tej bańki pękła. Ponieważ nie wiadomo, które aktywa i w jakim stopniu są "puste", wobec powszechnego braku zaufania inwestorów do siebie, obserwujemy zjawisko ucieczki inwestorów od wszystkich aktywów, jakimi dysponują, siłą rzeczy również od tych dobrych. Inwestorzy uciekają w płynność, to znaczy w pieniądz. A ponieważ nikt nie trzyma dłużej gotówki, bo to nie przynosi zysku, ucieka się w amerykańskie papiery skarbowe. Przy takim popycie na pieniądz jest go ciągle za mało, dlatego też szef Fedu Ben S. Bernanke zasila system w płynność. Zwiększając bilans Fed wpływa na możliwość kreacji pieniądza przez banki, czasami sam stając się bezpośrednio kredytodawcą firm (np. udzielając im kredytu w zamian za ich obligacje). Nie sposób nie zauważyć, że w ten sposób nie rozwiązuje się problemu „pustych” aktywów, a jedynie podtrzymuje funkcjonowanie chorego systemu. Główny ciężar zasilania systemu bankowego wziął jednak na siebie rząd. Mając już i tak coraz większy deficyt strukturalny w budżecie (dług publiczny już przekracza 10,6 bln dolarów), prezentuje kolejne plany (bailout) zasilania banków. W roku 2009 - 1,75 bln dolarów, a w roku 2010 - 1,17 bln dolarów. Według „San Francisco Chronicle”, całkowite zobowiązania finansowe państwa, a więc kolejne programy ratowania banków wraz z już uchwalonymi programami zasileń oraz zobowiązaniami przyjętymi wcześniej (gwarancje dla Fannie i Freddie, wydatki wojskowe, budżet NASA etc.) - wynoszą 8,5 bln dolarów. To prawie tyle ile wynosi już istniejący dług publiczny (deficyt budżetowy USA w obecnym roku to 12 proc. PKB). Taka sytuacja powoduje masową podaż rządowych papierów wartościowych, które są ciągle najbardziej płynne, mimo że przy stopie procentowej bliskiej 0 ich rentowność jest - biorąc pod uwagę inflację - minusowa. Inwestorzy z całego świata, uciekając od aktywów w płynność, kupują te papiery. Tym samym utrzymują ciągle kurs dolara na wysokim poziomie i umacniają jednocześnie rząd amerykański w jego dotychczasowej strategii - w istocie kreacji z długu pustego pieniądza. Jak niektórzy (np. Roubini) zauważyli, rząd amerykański, kiedy przyjdzie czas, nie będzie w stanie wykupić tych obligacji: będzie je tylko rolował. A więc kupujący nie odzyskają sumy zainwestowanej, tylko - przez jakiś czas - oprocentowanie. Do istniejącej już piramidy złych długów banków dojdzie kolejna piramida: długów rządu. W końcu inwestorzy zorientują się, że rząd działa jak pompa zasysająca ich oszczędności - tylko w jedną stronę. Luźna polityka monetarna i luźna polityka pieniężna może dać tylko jeden skutek - inflację. Ponieważ dotyczy to dolara jako ciągle pieniądza światowego, inflacja dolara dotknie cały finansowy rynek międzynarodowy. Wtedy zacznie się paniczna ucieczka od dolara, tak jak obecnie - do dolara. Może wywołać to kryzys na skalę dużo większą niż obecnie. Bo będzie to już nie tylko kryzys systemu finansowego, ale kryzys pieniądza. Bomba dotknie każdego, kto jest w promieniu rażenia. Pierwsi (najlepiej poinformowani) uciekną, reszta pozostanie z coraz mniej wartościowym dolarem, który każdy będzie chciał sprzedać. Grozi wybuch „bomby dolarowej” i dlatego: uciekaj od dolara już teraz. W inne waluty (np. franki szwajcarskie), w akcje dobrych firm na rynkach rozwijających się, które przetrwają kataklizm, np. Azji, Ameryki Łacińskiej. Dlaczego ta bomba dotąd nie wybuchła? Bo ciągle jest powstrzymywana przez przeciwdziałający wektor ucieczki w płynność. Ale kiedy wybuchnie, to pochłonie biliony pustych dolarów. W pewnym sensie inwestorzy już „czują bluesa”; rośnie popyt na złoto i rośnie jego cena. Wkrótce zapewne wzrośnie popyt na surowce i cena kontraktów surowcowych pójdzie w górę. To też pewniejsze zabezpieczenie niż papier. Na razie wszyscy myślą o groźbie recesji, nie dostrzegając dużo poważniejszej groźby. Lont już się tli. Bernanke łudzi się, że jak przyjdzie ożywienie, to „poskromi tygrysa inflacji”…
|
Do góry
|
|
|
|
#2992203 - 20/03/2009 22:23
Re: W co warto dziś inwestować? [5]
[Re: ELDORADO]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/02/2006
Postów: 10252
|
dobrze napisane, wszelka logiczna formalna wskazuje że ogloszenie niewypłacalności USrAela to tylko kwestia czasu.
fiat money po prostu napelnia tylko balon, dlatego nieświadomi komuniści cieszyli się z nacjonalizacji banków i bail-outów. bo myślą że w ten sposób da się przezwyciężyć kryzys.
Chiny powoli przejmują pałeczkę, niestety ich korelacja z problemami USA jest wysoka, dlatego teraz pewnie wszelkie aktywa będą próbowali zainwestować w surowce. dlatego też m.in. opanowują Afrykę, co w naszych mainstreamowych mediach jest w ogóle pomijane.
no i to już dawno nie jest kryzys li tylko finansowy, łamane są wszelkie prawa ekonomiczne, dziś np. dzieci w szkołach uczą że żyjemy w kapitalizmie?
co do hiperinflacji to sam ją wieściłem ale widzę że trzeba będzie na nią troszkę zaczekać. ale nadejdzie z dużym hukiem.
w całym tym świadamianiu i odkrywaniu prawdy boli mnie tylko, że polityczna poprawność knebluje fakty, że FED to nie jest żaden centralny bank USA tylko prywatny żydowski bank reprezentujący interesy syjonistycznego establishmentu za oceanem, mieniących się neokonsewrwatystami (potomkowie Trockiego lub skoligaceni z jego ideologią)
warto poszperać:
Jekyll Island 1913 federal reserve act gary allen - none dare call it conspiracy louis mcfadden aipac patrick buchanan eustace mullins - secrets of the federal reserve john kennedy - executive order 11110 mearsheimer&walt ronald reagan - gold reserve henry ford jospeh liebermann
i wiele innych.
|
Do góry
|
|
|
|
#2995123 - 21/03/2009 21:26
Re: W co warto dziś inwestować? [5]
[Re: mura]
|
Joker
Meldunek: 09/07/2002
Postów: 9690
Skąd: Już nie Wrocław
|
pomysł nie wydaje się zły, pytanie czy nie lepiej poczekać aż 5tka wyrysuje nowe wieloletnie dołki, a na to, zdaje się, będziemy czekać najdłuzej do jesieni gdzieś do końca maja powinniśmy mieć luz i zarabiać na giełdzie, a w okolicach początka czerwca wychodzimy z niej i czekać z kasą na tą 5 tą falę , przepis wydaje się prosty i skuteczny , ale jest jedno ale ... stagflacja może nie czekać na nas
|
Do góry
|
|
|
|
#2995142 - 21/03/2009 21:44
Re: W co warto dziś inwestować? [5]
[Re: ELDORADO]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/02/2006
Postów: 10252
|
no tak, ale.. fale elliotta najczęściej ładnie widać na wykresach już wymalowanych, ten zasięg czasowy poszczególnych fal to chyba największa zagadka, z którą żaden technik jeszcze nie wygrał niemniej, zbyt dużo obecnie geopolitycznych zmian na świecie by ufać tylko wykresom. w kwietniu g20 w Londynie. trochę się boję czy aby odwrócić uwagę od celów zjadu, jak to określają, "regulacji lub stosownemu nadzorowi wszystkich rynków finansowych, produktów finansowych i uczestników rynku finansowego", w tle nie wydarzy się coś ważnego (patrz płw. koreański, albo jakiś false flag, tudzież zasypanie szortami indeksów żeby wywołać panikę i przekonać masę że nowy ekonomiczny porządek jest potzebny.) http://zezorro.wordpress.com/2009/03/19/all-is-good-czyli-cds-dla-opornych/#more-431naprawdę warto przeczytać, genialne
|
Do góry
|
|
|
|
#2995191 - 21/03/2009 22:17
Re: W co warto dziś inwestować? [5]
[Re: mura]
|
Joker
Meldunek: 09/07/2002
Postów: 9690
Skąd: Już nie Wrocław
|
no tak, ale.. fale elliotta najczęściej ładnie widać na wykresach już wymalowanych, ten zasięg czasowy poszczególnych fal to chyba największa zagadka, z którą żaden technik jeszcze nie wygrał niemniej, zbyt dużo obecnie geopolitycznych zmian na świecie by ufać tylko wykresom. w kwietniu g20 w Londynie. trochę się boję czy aby odwrócić uwagę od celów zjadu, jak to określają, "regulacji lub stosownemu nadzorowi wszystkich rynków finansowych, produktów finansowych i uczestników rynku finansowego", w tle nie wydarzy się coś ważnego (patrz płw. koreański, albo jakiś false flag, tudzież zasypanie szortami indeksów żeby wywołać panikę i przekonać masę że nowy ekonomiczny porządek jest potzebny.) http://zezorro.wordpress.com/2009/03/19/all-is-good-czyli-cds-dla-opornych/#more-431naprawdę warto przeczytać, genialne to teledysk jest genialny reszta to tylko akademicka dyskusja , a ja kochaam konkret , podobnie jak wszyscy Ci , którzy czytaja mój temat grasz ze mna i zarabiasz PGNIG to ostatnie moje dziecko , a jakie jest TWOJE ?
|
Do góry
|
|
|
|
#2995210 - 21/03/2009 22:38
Re: W co warto dziś inwestować? [5]
[Re: ELDORADO]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: Mindfields
|
którzy czytaja mój temat poka poka mnie zezowaty rozwala na łopatki, nie mam takiej wiedzy jak WY, także musze czasem jego notki po 3 razy czytać żeby wszystko zrozumieć ... btw Fed wyda 300 mld USD na obligacje rządu USA ja od dluższego czasu zastanawiam się komu zależy na upadku gospodarki USA i w co inwestować, żeby to "przeżyć" - moim zdaniem ta ogromna bania ( już nie bańka ) wreszcie musi pęknąć a wtedy możemy sie spodziewać najgorszych przepowiedzi Nostradamusa... to co kupujemy złoto, miedź i broń i zakopujemy w ogródku ? i coś na deser http://peb.pl/filmy-dokumentalne/495811-rapidshare-alex-jones-obama-deception-2009-a.html
|
Do góry
|
|
|
|
#2995334 - 21/03/2009 23:25
Re: W co warto dziś inwestować? [5]
[Re: Baqu]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/02/2006
Postów: 10252
|
mam pusty portfel akcyjny Eldo to co miałem - sprzedałem. skoro to czasownik dokonany to uważam, że ma sensu pisać co to było. spepcjalnie dla Ciebie odpaliłem sobie metastocka widzę że po okresie spadkowym pojawił się doji i książkowo zaczęły się wzrosty. jest jeszcze pole do wzrostu. pociągnąłem sobie linie trendu i fibonacciego z max listopadowego 2007 oraz szczytów z lata 2007 i kwietnia 2008 ładnie to wygląda. przy 4zł pokryły mi się wzniesienia 50% i 38.2% no ale nie bądźmy takimi optymistami póki co. w rejonach 3.60-3.65 są linie oporu, jak pękną to potem tak do 3,95 raczej dorga otwarta.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|