GKS – LechInauguracja ligowej wiosny, choć i jedna i druga drużyna już po ‘przetarciu’. Poznaniaków dwukrotnie oglądała cała Polska w PUEFA z Udinese i wszyscy chyba są zdania, że jest to zespół, który śmiało walczyć może o MP i jest jednym z głównych faworytów tych rozgrywek. Duma Górniczego Miasta zmierzyła się w jakże prestiżowym PE
(ćwierćfinał ?) z warszawską Legią i nie zachwyciła, spory fragment meczu grając z przewagą jednego zawodnika. W dodatku kontuzji nabawił się nieoceniony Guła i pojawił się problem. Nie zagra do końca sezonu ( potem przenosi się pod Wawel ), a GKS został i bez zawodnika i bez kasy za niego. Jedyny plus jest taki, że wcześniej zacznie ogrywać się na najwyższym poziomie
Mateusz Cetnarski, w którego umiejętności w Bełchatowie nikt nie wątpi; czas się do nich przekonać. Co do zmian w przerwie zimowej -> Janasa ( straszny zakapior ) zastąpił Ulatowski. Wreszcie GKS opuścił przereklamowany Costly ( niezła kasa od Birmingham ) i Jarzębowski ( dobry grajek, ale paw warszawski, wyłasił kontrakt w Legii i dobrze, nikt tu za nim płakać nie będzie ). Z powodu kontuzji nie zagrają też Dawidek Nowak i Kuklis. Drużynę ‘zasiliło’ kilku zawodników -> Ihor Mihalevskyy ( Ukraina ), Marcin Sobczak ( Ruch ) i Mate Lacić ( Lubin ) + młodzi; w szczególności liczę na tego pierwszego. Szału nie ma, w porównaniu do jesieni wygląda to gorzej, a kadra na Lecha w dodatku nie jest optymalna.
Sporo się działo w tej przerwie i dzieje ostatnio przy Sportowej 3, w szczególności w odniesieniu do sponsora i przyszłości GKSu w ogóle. Jeszcze po zakończeniu meczu z Legią, przegranego w Warszawie 0-3, kończącego zmagania w minionym roku, do szatni chłopaków przyszli krawaciarze z PGE i zapewniali, że pomogą w walce o MP. Że nie słowne to szuje to raz, dwa to specjalna ustawa stawiajaca pod znakiem zapytania dalsze funkcjonowanie klubów sponsorowanych przez spółki skarbu państwa ( czy coś w ten deseń ). Pojawiły się chyba dość zaawansowane pomysły przejęcia klubu przez miasto Bełchatów, zobaczymy jak to się skończy, lecz jestem dobrej myśli. Główna postać KWB „Bełchatów” pan Jacek Kaczorowski zapewnia, że „piłka w Bełchatowie na poziomie Ekstraklasy była jest i będzie!”, więc nie może być inaczej.
Co do samego meczu. Owa nieoptymalna kadra przedstawia się następująco:
Bramkarze: Krzysztof Kozik, Łukasz Sapela
Obrońcy: Edward Cecot, Grzegorz Fonfara, Marcin Drzymont, Mate Lacić, Artur Marciniak, Dariusz Pietrasiak, Jacek Popek
Pomocnicy: Mateusz Cetnarski, Bartłomiej Chwalibogowski, Janusz Gol, Krzysztof Janus, Patryk Rachwał, Tomasz Wróbel
Napastnicy: Paweł Adamiec, Janusz Dziedzic, Ihor Mihalevskyy, Marcin Sobczak, Mariusz Ujek
Lech chyba w zestawieniu z Udine.
Faworytem Poznaniacy, to nie ulega wątpliwości. Pewnie wiekszość postawi na Lecha. W moim odczuciu jest to jednak
no bet. Pozytywem jest fakt, że Lech na trzy porażki w lidze, dwóch doznał po meczu w Pucharze UEFA ( choć teraz pewnie nastroje minorowe ). GKS jest też jedyną drużyną, która wygrała na Bułgarskiej, większość bagatelizuje ten fakt, ja nie. O ile dobrze pamiętam wtedy też Garguła musiał zejść z boiska dość wcześnie z powodu urazu, a Mateusz dał radę. Skazywani na porażkę sprawiliśmy niespodziankę, tym razem też Nas na nią stać, tym bardziej, że gramy u siebie. Jak ktoś się bawi w pierdoły, to pewnie zagra, że Lech strzeli, co tu dużo mówić, strzelają sporo. Wynik powinien oscylować wokół remisu, ze wskazaniem na drużynę z WLKP. Ja jednak wierzę w GKS (być może ślepo). Jako jedni z nielicznych mamy szansę zrobić na nich 6 pkt., więc do dzieła !
PS. "Gramy u siebie"
, typowa puca 'wielkomiejskich'. Daruj sobie, bo możesz się zdziwić.
A Ty co, o 15.00 Wadlew, więc weź głeboki oddech, wyłącz komputer/laptop i uwijaj się. ;-)