Strona 10 z 27 < 1 2 ... 8 9 10 11 12 ... 26 27 >
Opcje tematu
#922138 - 02/02/2007 17:23 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: connor]
Eska Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
Originally Posted By: Sagat
pinnacle dalo mi limit na federera w finale z gonzo 15 tys. funtow:))))


no ok spoko moze przyjac taki zaklad jak to jest federer czyli popularny i duzo ludzi stawia to przyjmuja zaklad. Nie mowie ze nie ale co zrobisz jak wtopisz? zanim odegrasz te15 tys funtow to troche to potrwa... jak trafisz to spoko jestes boss i masz tak jak ja na udinese pamietnym i mozesz grac juz do konca zycia i raczej nie przegrasz jesli bedziesz gral rozsadnie ;\)

ale jak juz wygrasz te 15 tys funtow i ciagle stawiasz takie kupony to jzu dla mnie nie halo... bo mozna latwo wtopic. No ale jak mowie to zalezy od kapitalu jesli masz milion i takie grasz to spoko ale jesli masz 20 tys funtow kapitalu zalozmy i grasz za 15scie to dla mnie jest to nic innego jak liczenie na szczescie ;\)

Do góry
Bonus: Unibet
#922176 - 02/02/2007 17:29 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Eska]
niedzwiedz1981 Offline
addict

Meldunek: 20/03/2006
Postów: 446
Skąd: GKS Tychy
moje zdanie jest takie jesli dzis mialbym taka gotowke jak 100 tys zl albo daj boze wiecej to zaczynam zyc z tego i nikt mi nie powie ze to lipa. Niestety poki co nie mam takiej kasy ale za jakis czas zdobede i wszystkim pokaze hahaha

Do góry
#922178 - 02/02/2007 17:30 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Chomik2]
Eska Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 11/02/2005
Postów: 1792
Originally Posted By: Chomik2
Eska, wyciagnales temat, w ktorym - z tego co na razie pobieznie czytam - wielu "oskarza" Cie o bajkopisarstwo...

Ja juz sie nauczylem, ze Ci, ktorzy chetnie dziela sie i chwala stawkami za jakie graja i wygranymi, limitami itd., sa najwiekszymi mitomanami. Nie mam prawa Cie osadzac, bo Cie nie znam, wiecej: malo mnie obchodzi ile wygrywasz lub nie, zaluje tylko, ze - jak zwykle na tym forum - dyskusja zmierza do udowadniania sobie kto, ile i czy gra rzeczywiscie, a malo jest postow, uzasadniajacych czy "sie da", czy "sie nie da" zyc z bukmacherki. A jesli "sie da", to czego do tego potrzeba.

Szkoda \:\(


P.S. Ach, i prosze Cie, jako filolog, "w ogole", blagam!



no juz chyba bardziej nie mozna uzasadnic. Dajac typy jakie gram dajac skany podajac caly system gry - to mozna latwo sprawdzic w archiwalnych statystykach i wynikach wiec nie wiem dlaczego tak piszesz... co innego mozna napisac w takim temacie - czy sie da zyc z bukmacherki czy nie? Chyba gole fakty sa najlepsze do ustawienia tezy ze sie da- ja podaje fakty i mowie ze sie da. fakty potwierdzaja ;\)

Ogolnie lubie sobie czasem popisac na tym forum i nie obchodzi mnie czy ktos wierzy czy nie i czy stosuje moje rady. kto chce to stosuje i mi dziekuje (albo sie chowa i udaje ze go nie ma a w ukryciu gra moje typy) wiec nie ma problemu to dla mnie czy wierzysz czy nie. poprostu sobie lubie popisac i pomagac gracza zeby nie ladowali takich bledow jak ja na poczatku. a ze mam jakies tam doswiadczenie i co wazne WYNIKI udokumentowane na tym forum to jeszcze lepiej ;\)

Do góry
#922194 - 02/02/2007 17:33 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Eska]
Heart Offline
enthusiast

Meldunek: 04/12/2006
Postów: 239
Skąd: Pławna
100tys. hmm to bardzo dużo. Ale ja bym zainwestował jakąś część tej kasy np. 50% a jesli by mi kasy nie brakowało to 100% i zainwestował i liczył na pokaźne zyski.

Do góry
#922218 - 02/02/2007 17:37 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Heart]
$portowiec Offline
newbie

Meldunek: 26/01/2007
Postów: 48
"a co do pozostalych pytan to nie liczye tego ile to jest % budzetu tylko mam taki cel zeby nie doplacac do buka. Tylko z niego wyplacac. Stawki mam 'ruchome' i naprawde nie da sie tak odpowiedziec za jaki %... "

Eska -- > nie umiesz obliczyć procentów ?

1/ mecz naprawdę jest pewny i stawiasz grubiej .. ile mniej wiecej % budzetu i co robisz jak przegrasz ...

2/ mecz jest średnio - pewny i stawiasz średnią stawkę ... ile mniej wiecej % budzetu i co robisz jak przegrasz ...

3/ i ostatnia możliwość - stawiasz jedną z niższych stawek - po przegranej - jakaś progresja czy "wliczasz w koszty"

Pytania dodatkowe :
Za jaki maksymalny % budzetu zagrałeś kiedykolwiek mecz , od kiedy "żyjesz z bukmacherstwa" ?

Do góry
#922226 - 02/02/2007 17:39 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: $portowiec]
$portowiec Offline
newbie

Meldunek: 26/01/2007
Postów: 48
Jakbym zapytał Sagata - to pewnie bymi odpowiedział - gram za 0,3-0,5 % budzetu , 300 picków miesięcznie i robię yeld 16% ... i uwierzyłbym mu, bo czemu nie ?

A Ty ? Piszesz, ze grałeś za 50k ...
Liczby i jeszcze raz liczby ...

Do góry
#922230 - 02/02/2007 17:39 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: $portowiec]
$portowiec Offline
newbie

Meldunek: 26/01/2007
Postów: 48
Oczywiście pytania kieruję do Eski, nie piszę złośliwieani nic nie wymawiam,ale naprawdę proszę o liczby.

Do góry
#922232 - 02/02/2007 17:40 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Eska]
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Originally Posted By: Eska
Originally Posted By: Sagat
pinnacle dalo mi limit na federera w finale z gonzo 15 tys. funtow:))))


no ok spoko moze przyjac taki zaklad jak to jest federer czyli popularny i duzo ludzi stawia to przyjmuja zaklad. Nie mowie ze nie ale co zrobisz jak wtopisz?


mnie to nie dotyczy, ale nawet w polsce sa tacy ryzykanci:)

w pinn mozna mocno grac, us sports glownie, np. final NFL, limit to 50872.00 GBP

Do góry
#922282 - 02/02/2007 17:45 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: connor]
alexdelpierro Offline
newbie

Meldunek: 14/11/2006
Postów: 28
Panowie przestańcie sie czarowac, czytając to forum człowiek ma wrażenie że są tu sami milionerzy, wsztyscy wiedzą jak wygrywac i problemem jest tu tylko limit nałożony przez buków:))))

Z jednej strony jest to śmieszne leczz drugiej lekko żałosne...

Stawiam 90% na to iż na tym forum jest max 10 osób które regularnie wygrywają. a reszta żyje w jakimśświecie fantazji...NIESTETY

pozdrawiam ALL



Originally Posted By: Sagat
Originally Posted By: Eska
Originally Posted By: Sagat
pinnacle dalo mi limit na federera w finale z gonzo 15 tys. funtow:))))


no ok spoko moze przyjac taki zaklad jak to jest federer czyli popularny i duzo ludzi stawia to przyjmuja zaklad. Nie mowie ze nie ale co zrobisz jak wtopisz?


mnie to nie dotyczy, ale nawet w polsce sa tacy ryzykanci:)

w pinn mozna mocno grac, us sports glownie, np. final NFL, limit to 50872.00 GBP

Do góry
#922298 - 02/02/2007 17:48 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: alexdelpierro]
$portowiec Offline
newbie

Meldunek: 26/01/2007
Postów: 48
i ja mam podobne wrażenie, bo kogookolwiek z "mądrych" zapytać o coś konkretnie na forum --> szczególnie o prostą rzecz liczbową to jakoś dziwnie sie robi cicho ...

Do góry
#922299 - 02/02/2007 17:48 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Eska]
Chomik2 Offline
addict

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 600
OK, kazdy lubi sobie popisac, ale czy napisales cos wartosciowego?

Poczekaj, sprawdze...

Tak, napisales, ze "sie da" i tu sie z Toba zgadzam. Napisales, ze trzeba miec spory kapital, a co wazniejsze: to powinny byc pieniadze, ktora mozesz sobie pozwolic stracic. Tu tez sie z Toba zgadzac. Choc kwestia sporna jest definicja slowa "duzy" - dla jednego bedzie to 100, bo ma zamiar grac kupony po 2 kazdy, dla innego bedzie to kwota liczona w dziesiatkach tysiecy.

A potem pozwoliles sobie wysmiac kolege, ktory niefortunnie napisal, iz gra u bukow od kilkunastu lat. Dyskusja zostala skierowana na zupelnie niepotrzebne tory, tak charakterystyczne jednak dla tego miejsca: byle kogos obsmiac, skrytykowac.

Napisalem Ci: nie obchodzi mnie za ile grasz, jakie Ci daja/dawali limity, czy mi to udowodnisz, czy nie - malo mnie to interesuje. Znam wiecej mitomanow, wypowiadajacych sie na ten temat niz ludzi, mowiacych prawde. Albo inaczej: ktos kiedys madrze powiedzial, iz zawodowiec nigdy nie pochwali sie stawkami i wygranymi... Niewazne, Twoja sprawa, gratuluje i zycze powodzenia.

Nie wiem co prawda czego oczekiwal "Heart", zakladajac ow temat, ale ja wolalbym, zebys - jako ekspert - napisal cos bardziej pozytecznego.

Na pewno miales zle dni, na pewno przezywales swoje porazki - prosze, napisz jak sobie z nimi radzic. I czy rzeczywiscie to, ze "sie da" z tego zyc jest warte tego, co moze Cie spotkac, gdy przegrasz, gdy zaczniesz gonic te przegrana, gdy przegrasz za duzo, gdy staniesz sie zbyt nerwowy i stracisz bliskich/znajomych, zona od Ciebie odejdzie.
Napisz o tym jak wazna jest dyscyplina i jak sie jej uczyc. To wiecej pomoze NOWYM graczom, a przede wszystkim mlodym osobom, ktore w bukmacherce widza "easy money" i juz mysla jak to najlepsze lata zycia (np. czasy studenckie) spedza przed komputerem, a nie na imprezach...

Bo czego ja sie od Ciebie dowiedzialem? Ze zagrales kiedys 50000, ze nie grasz zbyt wiele na Betfair, bo wolisz grac w polskiej walucie (nie skomentuje tego!). Szkoda, ze tylko tyle.

Wiesz, pachnie to wszystko bardziej RAFTEREM niz rzeczywistym zawodowcem.

Twierdzisz, ze na bukmacherke poswiecasz pol godziny tygodniowo? Mam Ci naprawde w to wierzyc?

A - z czystej ciekawosci - inwestujac na gieldzie i w innych miejscach pieniadze, ktore wygrywasz u bukmacherow, nie boisz sie, ze Urzad Skarbowy spyta Cie kiedys SKAD masz te srodki? Wybacz moja ignorancje, ale sam o tym myslalem, choc byc moze wygrywam mniej niz Ty.

Nie traktuj tego ad personam, naprawde nic do Ciebie nie mam, wygrywasz - chapeau bas i powodzenia. Chcialbym po prostu wyniesc jakis pozytek z tego tematu. Chyba sie jednak nie da. \:\(

Pozdrowienia!

Do góry
#922320 - 02/02/2007 17:50 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: alexdelpierro]
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Originally Posted By: alexdelpierro

Stawiam 90% na to iż na tym forum jest max 10 osób które regularnie wygrywają. a reszta żyje w jakimśświecie fantazji...NIESTETY


a mnie interesuje jak to oszacowales, jesli potrafisz wyjasnic to napisz.

Do góry
#922321 - 02/02/2007 17:51 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: alexdelpierro]
Chomik2 Offline
addict

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 600
Originally Posted By: alexdelpierro
Stawiam 90% na to iż na tym forum jest max 10 osób które regularnie wygrywają. a reszta żyje w jakimś świecie fantazji...NIESTETY



Zgadzam sie z Toba. Tak naprawde regularnie wygrywaja Ci, ktorzy albo nie zabrali glosu w tym temacie, albo przynajmniej nie zaczeli przechwalac sie tym za ile graja, ile wygrywaja, jak to im latwo sie z tego zyje i w co to oni jeszcze po drodze nie inwestuja...

Do góry
#922325 - 02/02/2007 17:51 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Chomik2]
Chomik2 Offline
addict

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 600
Oczywiscie te "10 osob" to - przynajmniej w moim rozumieniu - taka przenosnia.

Do góry
#922345 - 02/02/2007 17:54 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Chomik2]
$portowiec Offline
newbie

Meldunek: 26/01/2007
Postów: 48
Myślę , że ten temat powinien bardziej precyzyjniej brzmieć : czy można żyć z typowania u buka ? \:\)

Do góry
#922461 - 02/02/2007 18:15 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: $portowiec]
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
Najważniejsze żeby mieć na alkohol i fajki, no i jakoś się żyje \:\)

Do góry
#922483 - 02/02/2007 18:19 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Izajasza53]
$portowiec Offline
newbie

Meldunek: 26/01/2007
Postów: 48
Tak czekając na odpowiedź Eski ( który zapewne przelicza , by mi odpowiedzieć na pytanie za ile % budżetu gra typ - pewny oraz mniej pewny - jak go lakonicznie zapytałem ) to dochodzę do wniosków że z typowania żyć nie można. Z bukmacherstwa tak --> "bonus hunting" moje ulubione ;\) , "manipulacja" na giełdach bukmacherskich, może surebety .. itd..itd. \:\)
Ale widać z typowania nie. Chyba , że to typowanie jest zwykłym hazardem , wówczas można napisać że można zarobić, ale nie żyć...
Bo życie nie trwa kilka miesięcy \:\)

Sphinx --- >>>> no i kobiety ;\)

Do góry
#922485 - 02/02/2007 18:19 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Chomik2]
Heart Offline
enthusiast

Meldunek: 04/12/2006
Postów: 239
Skąd: Pławna
Originally Posted By: Chomik2


Nie wiem co prawda czego oczekiwal "Heart", zakladajac ow temat, ale ja wolalbym, zebys - jako ekspert - napisal cos bardziej pozytecznego.

Na pewno miales zle dni, na pewno przezywales swoje porazki - prosze, napisz jak sobie z nimi radzic. I czy rzeczywiscie to, ze "sie da" z tego zyc jest warte tego, co moze Cie spotkac, gdy przegrasz, gdy zaczniesz gonic te przegrana, gdy przegrasz za duzo, gdy staniesz sie zbyt nerwowy i stracisz bliskich/znajomych, zona od Ciebie odejdzie.
Napisz o tym jak wazna jest dyscyplina i jak sie jej uczyc. To wiecej pomoze NOWYM graczom, a przede wszystkim mlodym osobom, ktore w bukmacherce widza "easy money" i juz mysla jak to najlepsze lata zycia (np. czasy studenckie) spedza przed komputerem, a nie na imprezach...




Do mnie to? \:p Piszcie do kogo pytania bo niewiadomo

Do góry
#922503 - 02/02/2007 18:23 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: $portowiec]
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
Originally Posted By: $portowiec
Sphinx --- >>>> no i kobiety ;\)


a no też... ;\)
Przepraszam.

Do góry
#922506 - 02/02/2007 18:24 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: $portowiec]
alexdelpierro Offline
newbie

Meldunek: 14/11/2006
Postów: 28
niestety NIKT Wam nie odpowie jak wygrywac bo Ci którzy wygrywają poprostu sie tu nie wypowiedzą bo i po co?

I jest to oczywiscie cos zupełnie normalnego co nalezy uszanowac.

pzdr all

Do góry
Strona 10 z 27 < 1 2 ... 8 9 10 11 12 ... 26 27 >




Kto jest online
9 zarejestrowanych użytkowników (Akhu, 11kera11, Zaixi, rafal08, VVega, igea23, ANZELMO, forty, burbon), 3187 gości oraz 13 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24775 Użytkowników
97 For i subfor
45080 Tematów
5588863 Postów

Najwięcej online: 4732 @ 25/06/2024 08:14