Eska, wyciagnales temat, w ktorym - z tego co na razie pobieznie czytam - wielu "oskarza" Cie o bajkopisarstwo...
Ja juz sie nauczylem, ze Ci, ktorzy chetnie dziela sie i chwala stawkami za jakie graja i wygranymi, limitami itd., sa najwiekszymi mitomanami. Nie mam prawa Cie osadzac, bo Cie nie znam, wiecej: malo mnie obchodzi ile wygrywasz lub nie, zaluje tylko, ze - jak zwykle na tym forum - dyskusja zmierza do udowadniania sobie kto, ile i czy gra rzeczywiscie, a malo jest postow, uzasadniajacych czy "sie da", czy "sie nie da" zyc z bukmacherki. A jesli "sie da", to czego do tego potrzeba.
Szkoda
P.S. Ach, i prosze Cie, jako filolog, "w ogole", blagam!