Strona 12 z 27 < 1 2 ... 10 11 12 13 14 ... 26 27 >
Opcje tematu
#2677722 - 24/10/2008 18:22 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Gandhi]
cobra Offline
Luc Nilis

Meldunek: 18/10/2007
Postów: 3103
Skąd: Piekary Śl. / gg:18662865
no comentos, zapewne Ty Zyjesz z buków więc cie uraziłem, przepraszam, tak, życie z tego jest możliwe, jesteś tego chodzacym przykładem, pozdrawiam, czesc

Do góry
Bonus: Unibet
#2677723 - 24/10/2008 18:25 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: cobra]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113199
Skąd: Las Vegas


Starczy na PW sobie dalej pogadajcie

Do góry
#2677942 - 24/10/2008 21:09 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: rafal08]
Vader Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/10/2007
Postów: 3584
Skąd: Galante peFFki
Bo jak ktoś z tego żyje i napisze że żyje to zaczynają się "napinki".

Niech każdy robi swoje i pasuje.
Na forum jest temat w PP: "Z bukmacherki mozna zyc jak krol".
To widać, że można żyć jak król. Nie wiem czy jego to nie męczy. trzeba mu się zapytać ;\)


Edited by Conrad (24/10/2008 21:58)

Do góry
#2678479 - 25/10/2008 00:34 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Vader]
Baqu Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: ‎Mindfields
Originally Posted By: Vader
Bo jak ktoś z tego żyje i napisze że żyje to zaczynają się "napinki".

Niech każdy robi swoje i pasuje.
Na forum jest temat w PP: "Z bukmacherki mozna zyc jak krol".
To widać, że można żyć jak król. Nie wiem czy jego to nie męczy. trzeba mu się zapytać ;\)


jak ktoś napisze, że żyje to na następny dzień będzie miał już zawaloną skrzynkę PW ;-) poza tym w geście samych graczy, którzy w większej części lub po części utrzymują się "z gry" jest pisanie na swój temat jak najmniej lub w ogóle - "wróg" nie śpi...
Ja z własnego doświadczenia coraz bardziej przekonuje się do twierdzenia, iż lepiej jest zagrać 2-3 spotkania w miesiącu za dużą stawkę, niż szukac/siedziec/typowac codziennie ten tenis, hokej, piłkę, siatkę etc etc. Mimo to gram sporty amerykańskie ( NHL, NBA, MLB ) głównie dlatego, że je lubie, można grać codziennie i po części pasjonują mnie - dodatkowo na nich wygrwam, co jeszcze bardziej mnie "łechta" tj. łączę przyjemne z pożytecznym.

btw @cobra - zgodzam się z "Gandhi" co do jego stwierdzenia, może jest ono odrobinę zbyt dosadne, ale moim zdaniem nie miało na celu Cie obrazić a jedynie pokazać pewien punkt widzenia.

pozdr

Do góry
#2678495 - 25/10/2008 00:39 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Vader]
Vader Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/10/2007
Postów: 3584
Skąd: Galante peFFki
Originally Posted By: Vader
Bo jak ktoś z tego żyje i napisze że żyje to zaczynają się "napinki".

Niech każdy robi swoje i pasuje.
Na forum jest temat w PP: "Z bukmacherki mozna zyc jak krol".
To widać, że można żyć jak król. Nie wiem czy jego to nie męczy. trzeba mu się zapytać ;\)
Moja wypowiedź została tak zmieniona że to co zostało się "kupy nie trzyma".
Jak to mówią Rosjanie bywajet...

Do góry
#2679080 - 25/10/2008 03:35 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Vader]
ELDORADO Offline
Joker

Meldunek: 09/07/2002
Postów: 9690
Skąd: Już nie Wrocław
Z bukmacherki dało się wyżyc w latach 90-tych , grając na samym RK u naziemnych , teraz to tylko raczej kosztowne hobby , osobiscie gram tylko na małe stawki tak dla relaksu bardziej i tego dreszczyku emocji , chyba ze sie trafiaja wiarygodne pefki , ale o nie tez coraz trudniej ,przynajmniej u mnie , ach te lata 90 -te

Do góry
#2679097 - 25/10/2008 03:50 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Vader]
chris Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/04/2006
Postów: 3565
Skąd: Kraków
Ten przykład z dywanem nie jest do końca dobry.
Zresztą napisze od początku. Wg mnie jeżeli ktoś ma się utrzymać z gry musi być w tym zajeb___ dobry. Nie mówię tu o wygrywaniu jakiś sum dodatkowo, ale o utrzymywaniu się z samej gry u bukmachera. Pytanie najważniejsze brzmi jaki jest ‘koszt alternatywny’.
Zazwyczaj jeśli ktoś zaczyna grać ma kilkanaście lat i już wtedy spędza mnóstwo czasu na kręceniu kuponów po kilka zł w stsach oraz na sprawdzaniu wyników live. Jeżeli pozostaje w „biznesie” to musi chcąc nie chcąc coraz więcej tego czasu poświęcać. Nie raz ktoś pisze, że siedzi po kilka h dziennie. Więc po pierwsze (podkreślam moim zdaniem) jakby ta osoba w tym samym czasie powiedzmy uczyła się języków obcych + skończyła 2 dobre kierunki zarabiała by na pewno więcej niż można zarabiać w grze u bukmacherów. Po drugie taka gra niesie za sobą sporo problemów, jak choćby brak dochodów, ubezpieczenia itp.
Dlatego nie podoba mi się akurat ten przykład, o którym wspomniałem na początku, bo osoba, na temat której napisałem nie będzie miała tego rodzaju problemów, gdy nie będzie prowadziła własnej działalności. Ma wiedzę i może w razie jakichkolwiek okoliczności pracę zmienić. Po 3 najważniejsze nie wiadomo co będzie za kilka lat, a człowiek, który utrzymuje się z gry będzie miał problemy ze znalezieniem nowego zajęcia.

Do góry
#2679136 - 25/10/2008 04:10 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: chris]
nawoj Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/08/2004
Postów: 3824
Skąd: 33-335 Nawojowa
Rynek zakładów wzajemnych to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków.Jest tylko kwestią czasu,kiedy legalna będzie gra w internecie.Już tak chyba jest na na Słowacji,bo widziałem reklamy netowego buka na meczu LM w Preszovie.

Do góry
#2679149 - 25/10/2008 04:21 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: nawoj]
z o ® r o Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/09/2003
Postów: 5812
Skąd: Jaskinia Hazardu
Originally Posted By: nawoj
Rynek zakładów wzajemnych to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków.Jest tylko kwestią czasu,kiedy legalna będzie gra w internecie.Już tak chyba jest na na Słowacji,bo widziałem reklamy netowego buka na meczu LM w Preszovie.
Sory jeśli wykażę się nieznajomością tematu, ale czy przypadkiem reklamy netowych buków nie są obecne na dokładnie każdym meczu rozgrywanym w naszym kraju na szczeblu wyższym i najwyższym jak i na każdym meczu na szczeblu międzynarodowym (że o piłce tylko wspomnę)?

Do góry
#2679150 - 25/10/2008 04:22 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: nawoj]
cobra Offline
Luc Nilis

Meldunek: 18/10/2007
Postów: 3103
Skąd: Piekary Śl. / gg:18662865
Originally Posted By: nawoj
Rynek zakładów wzajemnych to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków.Jest tylko kwestią czasu,kiedy legalna będzie gra w internecie.Już tak chyba jest na na Słowacji,bo widziałem reklamy netowego buka na meczu LM w Preszovie.

ale co to zmieni w kwestii zwiekszenia szans w kwestii utrzymania sie z grania u buków ? nadal beda one tylko i wyłącznie teoretycznym i utopijnym marzeniem tłumów grajacych w zakłady sportowe. ;\)

Do góry
#2679158 - 25/10/2008 04:29 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: cobra]
cobra Offline
Luc Nilis

Meldunek: 18/10/2007
Postów: 3103
Skąd: Piekary Śl. / gg:18662865
widze ze dubluje i nagminnie stosuje stwierdzenie "w kwestii" ... przepraszam ;\)

Do góry
#2679169 - 25/10/2008 04:38 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: cobra]
nawoj Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/08/2004
Postów: 3824
Skąd: 33-335 Nawojowa
Owszem,w Polsce są reklamy,np na biletach wstępu na mecze reprezentacji,ale nigdzie nie widziałem,żeby jednoznacznie zachęcano do gry w necie.Natomiast reklama słowacka bezpośrednio do tego zachęcała-grajcie w necie-już można.Rozwijający się rynek wymusi konkurencję i o sukces będzie łatwiej,czego każdemu życzę.Poza tym dla osoby interesującej się bardziej niż przeciętnie jakąś dyscypliną,najlepiej niszową,nie jest wielkim problemem właściwa ocena kursu.Osoba która to robi u buka,ma na ogół więcej konkurencji-znasz się na polskim koszu,to dołożymy ci np polski handballi siatkówkę...

Do góry
#2679171 - 25/10/2008 04:44 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: chris]
Maldini$$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 05/09/2006
Postów: 4447
Skąd: Las Vegas
Originally Posted By: chris
Po 3 najważniejsze nie wiadomo co będzie za kilka lat, a człowiek, który utrzymuje się z gry będzie miał problemy ze znalezieniem nowego zajęcia.


W takim wypadku, brutalnie pisząc, pewną robotę ma tylko grabarz.

Do góry
#2679196 - 25/10/2008 05:03 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Maldini$$]
Linc Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/04/2006
Postów: 10869
Skąd: Bydgoszcz
moim zdaniem nie ma czlowieka, ktorego jedynym zrodlem utrzymania jest wygrywanie u buka ale sa za to ludzie, ktorzy dorabiaja sobie do pensyjki wiekszej czy mniejszej, po kilka tysiecy zl., po prostu, pieniadze robia pieniadze, jest budzet, dyscyplina i jakas wiedza, to sa wyniki .. ;\)

Do góry
#2679200 - 25/10/2008 05:05 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Linc]
Linc Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/04/2006
Postów: 10869
Skąd: Bydgoszcz
no i oczywiscie trzeba miec jaja bo powazna bukmacherka = sport ekstremalny = hardcore

Do góry
#2679205 - 25/10/2008 05:08 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Linc]
Maldini$$ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 05/09/2006
Postów: 4447
Skąd: Las Vegas
Originally Posted By: Linc
moim zdaniem nie ma czlowieka, ktorego jedynym zrodlem utrzymania jest wygrywanie u buka ale sa za to ludzie, ktorzy dorabiaja sobie do pensyjki wiekszej czy mniejszej, po kilka tysiecy zl., po prostu, pieniadze robia pieniadze, jest budzet, dyscyplina i jakas wiedza, to sa wyniki .. ;\)


A moim zdaniem są, tak samo jak są ludzie, którzy utrzymują się z gry w pokera i udziale związanych z pokerem konkursach.

Do góry
#2679211 - 25/10/2008 05:12 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Maldini$$]
Linc Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/04/2006
Postów: 10869
Skąd: Bydgoszcz
moze i sa ale bukmacherka to nie to samo co poker ... moim zdaniem tu jest wielka roznica, oczywiscie na korzysc pokera i zawodowych graczy

Do góry
#2679237 - 25/10/2008 05:30 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Linc]
ultra1978 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 29/07/2007
Postów: 3046
Originally Posted By: Linc
moze i sa ale bukmacherka to nie to samo co poker ... moim zdaniem tu jest wielka roznica, oczywiscie na korzysc pokera i zawodowych graczy

Jak byś wiedział jakie niektórzy zawodowi gracze zarówno krajowi i zagraniczni mają długi to byś zmienił zdanie. Większość z nich oprócz pokera regulanie grywa w ruletke, BJ albo karaibskiego wystarczy odwiedzić jakieś kasyno w stolicy i zobaczyć jak to żyją "zawodowcy" oczywiście są wyjątki ;p

Do góry
#2679307 - 25/10/2008 07:01 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Maldini$$]
Baqu Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: ‎Mindfields
Originally Posted By: Bankier$
Originally Posted By: chris
Po 3 najważniejsze nie wiadomo co będzie za kilka lat, a człowiek, który utrzymuje się z gry będzie miał problemy ze znalezieniem nowego zajęcia.


W takim wypadku, brutalnie pisząc, pewną robotę ma tylko grabarz.


policjant, żołnierz, lekarz, dziwka... ? chyba jednak ten
ostatni zawód jest najstarszy i zawsze będzie na niego popyt =)

przepraszam za OT

Do góry
#2679321 - 25/10/2008 07:27 Re: Żyjecie z bukmacherki? [Re: Baqu]
tomo Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 09/12/2004
Postów: 8416
Czy żyję z bukmacherki?
Nie - to tylko dodatek do normalnej pensji.

Czy wyobrażam sobie życie oparte tylko i wyłącznie na pieniądzach, które zarobię ogrywając buków?
Nie - bo ta branża charakteryzuje się częstymi wzlotami i upadkami, dłuższy okres wszystko minimalizuje i wyrównuje, ale ja wolę stabilizację.

Czy da się żyć z bukmacherki?
TAK TAK TAK - grając według pewnych ściśle określonych reguł, wykorzystując błędne szacowania bukmacherów (a nie grając Chelsea i Real "bo są lepsi" - może i są, ale to nie jest ważne, ważne jest to, że w kursach na Chelsea i Real prawie nigdy nie ma choćby minimum opłacalności) i umiejętnie zarządzając budżetem można osiągnąć 100% pewności osiągnięcia określonego % zysku od obróconej kwoty w dłuższym okresie czasu. A jeśli można mieć pewność regularnych dochodów o przybliżonej wielkości to w przeciwieństwie do tego, co niektórzy w tym temacie sugerują - z bukmacherki można żyć.

Do góry
Strona 12 z 27 < 1 2 ... 10 11 12 13 14 ... 26 27 >


Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (ANZELMO, 11kera11, burbon, alfa, Irek), 1803 gości oraz 10 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50944 Tematów
5790073 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47