#2370924 - 26/05/2008 18:08
Re: Formuła 1 - Sezon 2008
[Re: tomo]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/12/2003
Postów: 20790
Skąd: ostrow wlkp
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2405421 - 09/06/2008 06:25
Re: Formuła 1 - Sezon 2008
[Re: gremlin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/12/2004
Postów: 8416
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2406101 - 09/06/2008 20:41
Re: Formuła 1 - Sezon 2008
[Re: Baqu]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 04/06/2003
Postów: 4406
Skąd: Szczecin
|
Betsson bezproblemowo wypłacił za parę Vettel - Bourdais na Vettela, po kursie 2.3, później kurs spadł na 1.85 Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, że w ogóle nikt nie pisze/wspomina, że Kubica zawdzięcza zwycięstwo team order, co było widać i co było oczywiste, na tym etapie wyścigu. Każdy team kazałby przepuścić kierowcę szybszego, walczącego o wyższe cele (w wyścigu różnie może być) a w gazetach piszą jak to się Heidfeld opierał i jak ładnie go Kubica wyprzedził Heidfeld był wściekły, bo gdyby nie przepuścił Kubicy to on by wygrał. Natomiast po takim teamorder można już między bajki włożyć teorię o faworyzownaiu Heidfelda przez BMW, w poprzednim sezonie być może, w tym byłoby to głupotą. Gratulacje dla Kubicy, za świetną jazdę, ale trzeba pamiętać, że Heidfeld dał się wyprzedzić.
|
Do góry
|
|
|
|
#2406213 - 09/06/2008 21:23
Re: Formuła 1 - Sezon 2008
[Re: Coronach]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 10/09/2003
Postów: 1761
Skąd: Kraków
|
to czemu Alonso się nie udało? Gdyby Heidfeld się uparł przyblokowałby Kubicę przynajmniej na kilka okrążeń. Vettel potrafił, Glock potrafił udałoby się i Heidfeldowi.
Dla mnie teamorder był ewidentny. Co ty za głupoty piszesz.Niemiecki zespół wolałby 100 razy żeby wygrał Niemiec .Vettel i Glock potrafili przyblokować Kubice bo mieli dosłownie puste baki,a Heidfeld był zatankowany na full.
|
Do góry
|
|
|
|
#2406332 - 09/06/2008 22:14
Re: Formuła 1 - Sezon 2008
[Re: Coronach]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 10/09/2003
Postów: 1761
Skąd: Kraków
|
Może masz racje,może nie masz ,tego sie nie dowiemy,ale odpowiedz tylko na dwa pytania:który byłby Heidfeld gdyby nie przepuścił Kubicy i co dało BMW że go przepuścił.
|
Do góry
|
|
|
|
#2406366 - 09/06/2008 22:31
Re: Formuła 1 - Sezon 2008
[Re: Meister]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 04/06/2003
Postów: 4406
Skąd: Szczecin
|
1. gdyby nie przepuścił Kubicy, wygrałby - ale to wiemy po wyścigu, przepuszczenie miało miejsce o ile dobrze pamiętam około 40 okrążenia, więc mogło się to jeszcze różnie skończyć. 2. dało dużo, lidera w klasyfikacji, przynajmniej teoretyczne szanse na mistrzostwo świata, wyższe miejsce w wyścigu - gdyby Heidfeld nie dał się wyprzedzić Kubica skończyłby prawdopodobnie koło 4-5 miejsca.
Na tym etapie wyścigu, mniej więcej połowa dwaj kierowcy jednego zespłu, jeden cięższy (drugi w zespole), drugi lżejszy i dużo szybszy (lider zespołu). Napiszę w taki sposób: głupotą zespołu byłoby nie wydanie polecenia przepuszczenia. W takiej sytuacji każdy team nakazałby odpouszczenie, o czym zrzesztą powiedział Heidfeld. Nie wierzę, że dla zwycięstwa Heidfelda zrezygnowaliby z dobrego wyniku Kubicy, po przepuszczeniu walczyli o podium dla dwóch zespołów, gdyby nie to mieliby szansę na win Heidfelda, ale pogrzebaliby szanse Kubicy. W aż tak duży nacjonaliz temau nie wierzę, nie w takiej sytuacji.
|
Do góry
|
|
|
|
#2406417 - 09/06/2008 22:55
Re: Formuła 1 - Sezon 2008
[Re: Coronach]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/12/2004
Postów: 8416
|
Tutaj nie ma co gdybać i zastanawiać się bo jest sprawą oczywistą, że Heidfeld "za specjalnie nie utrudniał" manewru wyprzedzania Robertowi. Gdyby na prawdę chciał się bronić przed jego atakami to istniała bardzo duża szansa, że robiłby to z powodzeniem, a byłoby to jednoznaczne z późniejszym wygraniem przez Heidfelda wyścigu.
Dzięki temu manewrowi zespół osiągnął najlepszy z możliwych rezultatów (18 pkt. do klasyfikacji MŚ Konstruktorów), gdyby tego manewru nie było to owszem wygrałby kierowca BMW, ale Robert wcale nie byłby 2-gi, a w najlepszym wypadku za Coulthardem a być może nawet i za Trullim. W tym momencie zespół zdobyłby znacznie mniej punktów, a kierowca BMW nie byłby liderem Mistrzostw Świata. Heidfeld miał doskonałe rozeznanie w sytuacji na torze, taktyce swojej i Roberta i podejrzewam, że wcale nie dostał żadnego przykazu z góry, a sam doskonale wiedział co należy zrobić by uzyskać rozwiązanie najlepsze z możliwych. I tak się właśnie stało...
Nie umniejszamy jednak przy tym wszystkim wielkiego sukcesu odniesionego przez Roberta! Owszem szczęście pomogło, ale żeby szczęście pomóc mogło to trzeba się znajdować w odpowiednim miejscu i czasie i trzeba to najpierw sobie wywalczyć, a Robert właśnie to zrobił...
Poza tym te 7-8 okrążeń po zjeździe Glocka to był absolutny majstersztyk!!! Robert wiedział, że są to okrążenia na wagę zwycięstwa w GP Kanady, pojechał na absolutnym limicie wykręcając kosmiczne czasy i w mgnieniu oka zyskując kolejne sekundy przewagi nad Nickiem, dzięki czemu mógł cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w karierze.
BRAVISSIMO ROBERT !!!
|
Do góry
|
|
|
|
|
|