Widze ze niektorzy sa tu albo zdrowo jeb.nieci albo sa totalnymi niemotami,
zeby nie bylo znowu jakiejs chorej akcji, nie neguje ze Pierniczek sie naczytal/nasluchal ciekawych rzeczy i czesc probuje tu przekazac, tylko nie ma leku na to ze ktos jest niesmialy i jakis Pierniczek na jakims forum napisze zestaw tekstow/zachowan bedacych panaceum na wszystkie przypadki
po pierwsze dzieki praktyce mozna regularnie przelamywac swoj strach przed podejscie do interesujacej nas kobiety a nawet czesciowo go wyeliminowac w mysl zasady ze praktyka czyni mistrza
biszop nikt tutaj nie mowi ze dzieki kilku wyuczonym sentencjom bedziesz wyrywal najlepsze laski jakie istnieja bo do tego potrzeba czegos wiecej(miedzy innymi takze wygladu)
spojrz na sprawe szerzej a zobaczysz ze to co sie liczy to nastanienie/postawa a nie jakies smieszne regulki
ogolnie polega to na mobilizacji i zdaniu sobie sprawy ze strach ktory blokuje cie przed podejsciem do podobajacej ci sie kobiety istnieje tylko w twojej glowie
mysli typu "co sobie ludzie pomysla jak do niej zagadam" itp blokuja BARDZO wielu mezczyzn(tych przystojnych tez) a w polsce to juz w ogole widac wszedzie
faceci ktorzy jakos sobie radza z kobietami takze moga porzeszajac swoja wiedze sporo skorzystac bo dzieki temu beda widziec rozne sygnaly ktorych wczesniej nie zauwazali