Strona 4 z 4 < 1 2 3 4
Opcje tematu
#2362832 - 23/05/2008 21:21 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: Radek_89]
Szypii Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 29/01/2007
Postów: 3040
Originally Posted By: Radek_89
Na pewno jest tak, że sporo osób kibicuje The Blues dopiero od momentu, kiedy Abramovich włożył swoje setki milionów w drużynę, ale to nie znaczy, że Chelsea nie ma prawdziwych kibiców.


a ci co przyszli za abramowiczem to już nie są kibice? Nowe pokolenie nie będzie pamiętało bramek Flo czy Zoli i według ciebie wtedy już Chelsea w ogóle nie będzie miała kibiców? Troche głupie myślenie \:\)

Do góry
Bonus: Unibet
#2362849 - 23/05/2008 21:27 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: przemekwn]
konstruktor1 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/08/2004
Postów: 2760
Skąd: Bray
przemekwn, to jest naturalne, ze sukces przyciaga kibicow do klubu. Wszedzie na swiecie sie tak dzieje. Zreszta napisal juz o typ Szypii. Dlaczego np. Liverpool ma ogromna baze kibicowska w Skandynawii natomiast w Polsce jest daleko w tyle za Arsenalem i MU? W Skandynawii mozna bylo ogladac angielska lige w 80-tych latach kiedy Liverpool gral przepieknie, zdobywal wszystko co bylo do zdobycia i byl takim hegemonem na angielskiej scenie jak dzisiaj MU. Natomiast kiedy u nas zaczeto transmitowac Premiership na topie byly MU i Arsenal. Oczywiscie, ze wsrod tych fanow jest grupa ludzi, ktorzy sa jak choragiewki i "kibicuja" temu kto akurat wygrywa lub niespecjalnie interesuja sie pilka i po prostu lubia dany klub . Ale jest tez spora grupa, ktora zostala z tego czy innego powodu urzeczona danym klubem i zostaje jego fanami na cale zycie. Przeciez jesli dany klub nie jest z Twojego miasta to cos tam musi zdecydowac, ze wlasnie ten a nie inny wybierzesz. Potem czlowiek zaczyna czytac o historii , dowiaduje sie coraz to nowszych rzeczy i to sie przeradza w emocjonalne przywiazanie do barw. I choc sa tacy, ktorzy to krytykuja uwazajac, ze nie bedac bezposrednio zwiazanym z miastem czy nawet krajem, z ktorego dany klub sie wywodzi kibicowanie mu jest "sztuczne" ja sie z tym nie zgadzam.

Moze skoro jest czas kanikuly mozna w troche bardziej relaksowy sposob podejsc do tematu i zamiast sie klocic i przekonywac o wlasnych racjach ktos ma ochote napisac: dlaczego kibicuje tej, a nie innej druzynie \:\)

Ja zaczne:

Przede wszystkim dopoki mieszkalem w Polsce zawsze koszula byla blizsza cialu i choc mialem ulubiony klub w kazdej wiekszej lidze: Wlochy ( Fiorentina ) , Niemcy ( Schalke) , Hiszpania ( Real M.) , Anglia ( Liverpool) to zapytany o klub, ktoremu kibicuje zawsze odpowiedzialbym Zaglebie Sosnowiec i BKS Bielsko. Jednak po wyjezdzie do Irlandii w 2003 roku urwal mi sie kontakt z Polska. Nie mialem informacji z Kraju, nie za bardzo wiedzialem co sie dzieje i choc do dzisiaj sprawdzam wyniki Zaglebia czy BKS-u to trudno mi byloby sie nazwac kibicem tych klubow.

Natomiast bedac tu zaczalem ogladac niemal kazdy mecz Liverpoolu, mialem informacje z pierwszej reki co sie dzieje, zaczalem doglebnie poznawac historie klubu, czytac ksiazki o Liverpoolu. I tak z mojego ulubionego klub w Anglii stal sie jedynym, ktoremu kibicuje. A ulubionym stal sie niejako na przekor modzie jaka zapanowala w 90-tych latach na kibicowanie MU i Arsenalowi.

Pierwszy kontakt z Liverpoolem to byl pamietny mecz na Heysel. I znow troche na przekor oficjalnej propagandzie, ktora cala wine zrzucila na Anglikow polubilem ich, mimo, ze okolicznosci byly bardzo dramatyczne. Choc mialem tylko 9 lat to juz mialem zaszczepione przez ojca, ze komunisci klamia wiec doszedlem do wniosku, ze to nie moze byc prawda, ze wszystko bylo tylko i wylacznie wina kibicow z Anglii. Potem przyszly lata 90-te i reszta jak to mowia jest historia.

Pozdrawiam

Do góry
#2362863 - 23/05/2008 21:29 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: Chaoz]
przemekwn Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 25/01/2005
Postów: 1931
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie / Birmingh...
Po pierwsze - ustalmy, że rozmawiamy o kibicach na całym świecie, prócz kibiców żyjących w Anglii, bo nie wierze w to, że ktoś z Polski jeździ regularnie na mecze swojej ulubionej drużyny (oczywiście zagranicznej).
I teraz pytanie - Chelsea zajmuje dziś 5 czy też 6 miejsce w lidze (nie mają tych wszystkich zawodników którzy teraz są ani Abramowicza )a na miejscu 2 w lidze jest AV (która posiada Abramowicza ). AV ma świetnych zawodników grają ładną piłkę itd itp tak jak dziś Chelsea. Kto ma więcej kibiców na świecie ? Dla mnie odp jest jedna.

mura, po raz kolejny mówię, że nazwanie ich średniakami ligowym nie odnosiło się do poziomu piłkarskiego, który wtedy prezentowali.
"a to że dziś Chelsea ma więcej kibiców dzięki pięniądzom Romana to naturalna kolej rzeczy. słusznie podkreślił to @Szypii" no właśnie więc o co jeszcze chodzi jeśli ja napisałem to :
"gdyby tego Romana nie było to nie wiem czy zwróciłbyś uwagę na taki zespół jak Chelsea, bo niczym nie wyróżnialiby się od typowych średniaków ligowych " po raz kolejny mówię - średniak ligowy pod względem il kibiców

jeśli chodzi o rozrost Chelsea to absolutnie nie boli mnie to (jako kibica United) wręcz przeciwnie walka o mistrzostwo będzie jeszcze ciekawsza (tak jak np. w ty sezonie -nerwówka pod koniec ligi i równie ciekawy mecz w finale LM).

Chaoz - oczywiście, że mogłeś tylko czy przykuliby czymś Twoją uwagę ?

Do góry
#2362900 - 23/05/2008 21:36 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: przemekwn]
Chaoz Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/06/2005
Postów: 29947
Originally Posted By: przemekwn
Chaoz - oczywiście, że mogłeś tylko czy przykuliby czymś Twoją uwagę ?

ekhm.. no coz wystarczy jak napisze ci Zola czy Vialli?
Czy tylko super mocny klub moze przykluc czyjas uwage?
To tak jakbym napisal ze jestes kibicem MU od kiedy wydali fortune na Rooneya, Ronaldo, Ferdinanda i spolke a ty bys mi odpowiedzia ze nie - dluzej bo MU to historia? W takim razie Chelsea to klub znikad bez historii? Poszukaj sobie roznych ciekawostek a sie grubo zdziwisz.
Jak koledzy nie neguje tego ze sporo kibicow Chelsea przeszlo "razem" z Romanem. Ale sa i tacy ktorych z Chelsea laczylo cos wiecej i wczesniej.
Zobaczymy ilu teraz fanow MU przybedzie?

Aha i zastanawia mnie jedno. Nie wiem czy zauwazyliscie ale wlasnie wsrod takich "kibicow" wieksza radosc jest z tego ze to Chelsea przegrala niz MU wygral. smieszne.

Do góry
#2362909 - 23/05/2008 21:38 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: Chaoz]
przemekwn Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 25/01/2005
Postów: 1931
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie / Birmingh...
Originally Posted By: Chaoz
Originally Posted By: przemekwn
Wiem, że wiele osób 'pokochało' Chelsea po tym jak w 2005 zdobyli 2 w historii mistrzostwo Anglii. Jeszcze więcej zainteresowało się nią rok później kiedy obronili ten tytuł. Jak wiemy Abramowicz przejął ten klub w 2003. Przyszedł w 03 i zainwestował w cholere kasy (kilkaset milionów funtów) i wg. mnie te pieniądze też przyciągnęło wielu fanów. To dzięki niemu Chelsea przeżyła rozkwit i cholera wie co by to było gdyby go nie było \:D Dał im dobrych zawodników, dobrego trenera, reklamę, kasę.
Mi chodziło tylko o to, że tak jak Mura napisał zajmowali 6,5,4 miejsce to nie mieliby aż tak wielu kibiców jak mają .


to po ch*j napisales to do mnie? Znasz mnie czy cos? Rozumiem ze po moim wpisie widzisz ze pokochalem Chelsea od pieniedzy Romana? \:D


chyba jesteś przewrażliwiony na swoim punkcie ...
nie pisałem tego do Ciebie
nie cytowałem Cie tu, kiedy Cie cytowałem to pisałem tylko i jedynie o kibicowaniu Chelsea :
gdyby tego Romana nie było to nie wiem czy zwróciłbyś uwagę na taki zespół jak Chelsea, bo niczym nie wyróżnialiby się od typowych średniaków ligowych

ps.
"Przytoczmy tutaj Chelsea, która w Premiership kilka lat temu była średniakiem i miała garstkę prawdziwych kibiców. Gdy Abramovicz przejął ten klub i wyłożył w jego „renowację” mnóstwo gotówki, dopiero wtedy Chelsea walczyła o mistrzostwo i wtedy znalazła kibiców, którzy okazują się „sezonowcami”."
goal.pl

Do góry
#2362924 - 23/05/2008 21:41 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: przemekwn]
Szewa Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/09/2004
Postów: 27489
@przemekwn

Nie potrafię zrozumieć, co próbujesz udowodnić ? Doskonale pamiętam drugą połowę lat 90-tych i już wtedy można było nawet w Polsce zauważyć sporo fanów w koszulkach Zoli, Viallego czy Flo. To był bardzo solidny klub, jeszcze przed przyjściem Romana. A ten ostatni sprawił, że ostatecznie przebili się do TOP 4 w Anglii.

Odnosząc się do przykładu z AV - nie sądzę żeby w analogicznej sytuacji mieli więcej kibiców na świecie niż Chelsea. Może do przyjścia Romana nie był to klub wielki, ale na pewno był to klub solidny, o ugruntowanej pozycji nawet w Europie.

Mam rozumieć, że ci, co zaczęli w ostatnich latach kibicować MU, zrobili to tylko ze względu na pieniądze Glazera oraz przyjście Rooney'a, Tveza czy Ronaldo ? I ich też skrytykujesz zgodnie ze swoim tokiem rozumowania ?

Do góry
#2362954 - 23/05/2008 21:46 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: przemekwn]
Chaoz Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/06/2005
Postów: 29947
Originally Posted By: przemekwn
Originally Posted By: Chaoz
dziekuje. to rozumiem ze przez to ze Roman wladowal kase wszyscy fani CFC sa smieszni? no coz patrzac z perspektywy czasu to wolalbym zeby tego Romana nie bylo wcale, rzynajmniej mozna by bylo pokibicowac normalnie "sredniemu" klubowi..
Odnosilem sie do historii MU? nie to po co tu cokolwiek porownujesz?

przez to, że Roman władował kase istenieje takie pojęcie jak kibice Chelsea ;\)
gdyby tego Romana nie było to nie wiem czy zwróciłbyś uwagę na taki zespół jak Chelsea, bo niczym nie wyróżnialiby się od typowych średniaków ligowych

przemciu tu tez nie do mnie? czy przewrazliwiony jestem?

Originally Posted By: przemekwn
"Przytoczmy tutaj Chelsea, która w Premiership kilka lat temu była średniakiem i miała garstkę prawdziwych kibiców. Gdy Abramovicz przejął ten klub i wyłożył w jego „renowację” mnóstwo gotówki, dopiero wtedy Chelsea walczyła o mistrzostwo i wtedy znalazła kibiców, którzy okazują się „sezonowcami”."
goal.pl

gratuluje czerpania informacji z takich zrodel
wychodzi ze Chelsea miala kilkunastu kibicow w latach np. 80 i 90 a teraz psamych sezonowcow \:\(
hm to jak oni sie miescili na Stamford Bridge ?!

Do góry
#2362961 - 23/05/2008 21:48 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: Szewa]
Maxi Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 11/08/2005
Postów: 3034
Skąd: BTM/Cz-wa
A ja lubie Maanchester bo mi się kiedyś nazwa spodobała. \:D A może dlatego, że ojciec kibicuje The Reds i tak dla równowagi ja za MU. Bym miał w tym sezonie w domu święto podczas finału no ale się Chelsea wplątała. Może też nieco utrwalił to przywiązanie u mnie sezon 98/99 i te kapitalne końcówki nie tylko w finale. Ogólnie lubie zespoły grające nieustępliwie i do końca. Dlatego Premiership i dlatego Manchester. Piękniejsze są te zwycięstwa po bramkach w 90 minutach czy słupkach w karnych.

Do góry
#2363021 - 23/05/2008 21:56 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: Szewa]
przemekwn Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 25/01/2005
Postów: 1931
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie / Birmingh...
Ale ja nikogo nie krytykuję tylko piszę, że gdyby nie Abramowicz i jego fundusze to nie wiadomo jakby to było z Chelsea. Mówię tylko to, że fani tej drużyny powinni być wdzięczni za to, że klub mógł się rozwinąć i osiągać tak dobre wyniki.
Jeszcze raz to pokaże
ja napisałem to :
"gdyby tego Romana nie było to nie wiem czy zwróciłbyś uwagę na taki zespół jak Chelsea, bo niczym nie wyróżnialiby się od typowych średniaków ligowych " po raz kolejny mówię - średniak ligowy pod względem il kibiców
Mura napisał to "
"a to że dziś Chelsea ma więcej kibiców dzięki pięniądzom Romana to naturalna kolej rzeczy. słusznie podkreślił to @Szypii" "
i o co jeszcze chodzi ?
Nie mam za złe tego, że przychodzą po tym jak Roman zainwestował, co w tym złego ? czy ja napisałem, że to złe? napisałem tylko, że gdyby nie Roman nie wiadomo czy mieliby aż tak wielu kibiców ...
Dla mnie koniec rozmowy i na koniec jeszcze raz powtarzam, że nie krytykuje fanów któzy przyszli po Abramowiczu i nigdzie tego nie napisałem - napisałem jedynie, że Ci którzy po nim przyszli powinni mu podziękować .
Chaoz - bawiąc się w Ciebie "przemciu" po ch*j tak do mnie mówisz, znamy się czy coś takiego ? ;\)
wyjaśniłeś, że kibicowałeś 'starej' Chelsea i jest po sprawie. Myślałem, że polubiłeś 'nową' Chelsea. Nigdzie nie napisałem, że pokochałeś ją dzięki kasie Romana.


"Aha i zastanawia mnie jedno. Nie wiem czy zauwazyliscie ale wlasnie wsrod takich "kibicow" wieksza radosc jest z tego ze to Chelsea przegrala niz MU wygral. smieszne. "
Jeśli to było do mnie to pokaż mi te słowa .

Do góry
#2363150 - 23/05/2008 22:26 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: przemekwn]
Chaoz Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/06/2005
Postów: 29947
nie do Ciebie chyba widac ze tego nie napisales Ogolna dygresja po finale LM

Do góry
#2363192 - 23/05/2008 22:37 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: Chaoz]
przemekwn Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 25/01/2005
Postów: 1931
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie / Birmingh...
Originally Posted By: Chaoz
nie do Ciebie chyba widac ze tego nie napisales Ogolna dygresja po finale LM

To tak jak rok temu Cracovia była wyżej w lidze niż Wisła i nie cieszyli się tak bardzo z 4 miejsca jak z tego, że są przed Wisłą. Oczywiście mówię o kibicach.
Po finale z Chelsea nie zauważyłem tego, wyobrażam sobie co by było gdyby United wygrał w fiale z Liverpoolem ;\)
Cieszę się, że coraz trudniej zdobyć ligę, że w LM wreszcie uśmiechnęło się do nas szczęście po tylu latach.
A Chelsea życzę, żeby nie oddawała Cecha i nie brała Rijkaarda.
No i żeby znów nam napsuli trochę krwi

Do góry
#2363282 - 23/05/2008 23:04 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: Chaoz]
mura Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/02/2006
Postów: 10252
@przemekwn

proszę cię ale jeśli dla ciebie skarbnicą wiedzy są takie portale jak goal.pl i traktujesz to jako wyrocznię to wiesz... radzę lekko zmienić nastawienie:)
a takie dywagacje co by było gdyby... przecież to nic nie zmieni. co by było gdyby Ferguson dawno skończył karierę w MU, Wenger w Arsenalu, Henry nigdy nie zdecydowałby się na transfer do Kanonierów, Leeds nie spadłoby z ligi i nie miałoby kłopotów finansowych, do Nottingham przyszedł jakiś sobotwór Romana czy Glazera a Wimbledon nie zostałby rozwiązany ... ble ble ble ble..

ciekawa kwestia konstruktorze \:\)
dla mnie liczą się w Anglii Chelsea i Newcastle

u mnie na blokowisku kiedyś bardzo ciężko było być "neutralnym" dlatego latało się we fleku i malowało celty na murach:) zaimponowało mi w Chelsea chyba to że mieli tak radykalnych kibiców i przez wiele lat nie pozwolili by w klubie grał jakiś murzyn. zresztą sporo młodocianych poglądów zostało u mnie do dziś, dlatego nie lubię żydowskiego Tottenhamu:)
potem był jakiś urywek ze zwycięskiego meczu, ta walka to zaangażowanie, żywiołowy doping no i się zaczęło:)
szukałem też chyba jakiejś alternatywy dla całej masy fanów MU i Arsenalu, jakieś takie buntownicze podejście miałem, a że gloryfikowałem Londyn(jako najpotężniejsze miasto na Wyspach, najbogatsze z największymi możliwościami) to wybór padł na Chelsea (choć blisko było mi również do Młotów)

a Newcastle, ... hm fajne koszulki, alternatywa dla tych z Juve hehe (w Turynie kibicuję Ac Korps), nasłuchałem się za łebka że w regionie futbol jest religią, że zawsze dawali radę w derbach, że u siebie kibice potrafią stworzyć taką atmosferę, że są naprawdę 12stym zawodnikiem, potem przyszło unaocznienie tych faktów (tylko dzięki tv), no i jeszcze taka drobnostka... w wieku 10-13 lat wysyłaliśmy z chłopakami z bloku listy do klubów z prośbą o pamiątki hehehe, no i wygrałem tę rywalizację o najlepszą przesyłkę bo z Newcastle dostałem dużą paczkę a do tego później przez kilka lat z rzędu wysyłali mi 2-3 razy w roku jakieś drobiazgi (nic nie wpłaciłem). tym zaskarbili całkowicie mój szacunek \:\)

a Liverpool... jakoś tak odrzucony jak to bywa przypadkowo, po prostu w krótkim czasie zbiegły się informacje i filmy z Heysel i Hillsborough i jakoś tak postawiłem na nich krzyżyk

Do góry
#2364218 - 24/05/2008 06:22 Re: LM - FINAŁ 21 maja 2008 [Re: mura]
Hakan Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/11/2007
Postów: 11032
"Debata trwała przed finałem, potrwa i po finale , w którym Cristiano Ronaldo nie wykorzystał rzutu karnego. Dlaczego nie strzela goli w hitach? Dlaczego nie urządza w nich sobie slalomów między nogami rywali? Czyżby źle znosił presję? Nie potrafi sprostać wyzwaniom najpoważniejszym? A może przesadzamy z wmawianiem, że jest najlepszy na świecie?

Całkiem serio traktować tych pytań nie sposób, uświadamiają one raczej, jak wariackie wymagania stawia się dzisiaj futbolowym megagwiazdom. Jeszcze trochę, a nie wystarczy im czarować kopnięciami, niezbędna stanie się aparatura Davida Copperfielda. Jeśli nie znikną z boiska i nie pojawią się znienacka w innym miejscu, najlepiej z pióropuszem zimnych ogni na głowie, wszystkich nie usatysfakcjonują. Zwłaszcza zjawiska w typie Ronaldo, preferujące styl gry budzący skojarzenia ze zwiastunem filmowej superprodukcji, w którym usiłuje się upchnąć wszystkie atrakcje - co efektowniejsze eksplozje, co zgrabniejsze dialogi, etc - by ściągnąć do kin miliard widzów. Bywa, że i portugalski skrzydłowy odpala wyłącznie fajerwerki. Przez pełne 90 minut. Oczywiście nie w bataliach z Chelsea czy Arsenalem, ale to akurat nic niezwykłego. Nie trzeba doktoratu z fizyki kwantowej, by wyprowadzić prosty wniosek: kiedy dochodzi do klinczu superpotęg i na boisku robi się klaustrofobiczny ścisk, każdy drybler na świecie drybluje ciut mniej.




Portugalczyk czyni postępy wprost oszałamiające. Gdy jako 18-latek debiutował w lidze angielskiej, błysnął zadziwiającą techniką, lecz wytykano mu nieodpowiedzialny egoizm. Okres nieefektywnych popisów solo potrwał niespełna trzy sezony, aż w minionym Ronaldo wygrał zakład z trenerem Aleksem Fergusonem i uzbierał ponad 20 goli. W bieżącym grał już we własnej, niedostępnej dla konkurencji, lidze. Snajperską regularnością pobił wszystkich najwybitniejszych napastników naszej ery, ostatnim o porównywalnych osiągach był chyba - jeszcze w poprzedniej dekadzie - jego imiennik z Brazylii. Obsesjonatom statystyk proponuję prześledzić strzeleckie wyczyny Portugalczyka w Manchesterze z kolejnych sezonów - 6 goli, 9, 12, 23, 42. Rozpędzając się, Ronaldo sam sobie zaszkodził. Wręczył argument na przyszłość wiecznie niezadowolonym antagonistom, bo jeszcze jeden skok wzwyż oddać mu będzie trudno. Kto wie, czy najobfitszego snajpersko roku w karierze nie ma już za sobą. A przecież skończył zaledwie 23 lata.

Smędzenie o bramkach, których Ronaldo rzekomo nie zdobywa i nie przesądza o wynikach hitów nad hitami, piłkarz również ostatecznie skompromitował. W poprzednim sezonie trafił „tylko” późniejszego triumfatora Ligi Mistrzów Milan, w bieżącym rozhuśtał się już na całego - strzelił gole tercetowi potentatów angielskich (Arsenal, Liverpool, Chelsea), a także Lyonowi i Romie. Tej ostatniej zadał cios wyjątkowy, zdobywając moim zdaniem najpiękniejszą bramkę wiosny w rozgrywkach:

Tylko jednej drużyny w fazie pucharowej Ligi Mistrzów nie skrzywdził - Barcelony. Za to w finale wypadł nadzwyczajnie - kto wie, czy dostałby szansę pomylenia się w serii rzutów karnych, gdyby wcześniej nie należał do najlepszych na boisku. Jasne, w starciu z Chelsea nie wywoływał wrażenia, że wszyscy rywale poruszają się na zwolnionych obrotach. Ale to on napędzał manchesterską trupę, zanim w drugiej połowie nie zbladł cały zespół „Czerwonych Diabłów”.

To naturalne, że piłkarz o jego skali talentu dąży do pokonywania kolejnych barier, stawiając sobie niekiedy cele szalone i zabójczo ryzykowne. To naturalne, że zamieniania wody w wino żąda od niego publika. Czyli najgroźniejsi przeciwnicy Portugalczyka zostali rozpoznani - nie są nimi inni gracze, lecz sam Ronaldo i kibicowskie oczekiwania, które sam rozbudził. "

by Rafał Stec.

Do góry
Strona 4 z 4 < 1 2 3 4

Moderator:  Akhu, Biszop 

Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (rafal08, czubek, Irek, VVega, Zaixi), 1765 gości oraz 11 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50944 Tematów
5790732 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47