Ja generalnie zacząłem wierzyć w tego typu zjawiska po przypadku mojego wujka.
Przeżył pierwszy poważny zawał i mówił że czuł jak jego ciało opuszcza dusza. Widział jak jego ciało leży na podłodze w pokoju a w koło ratownicy medyczni. Opisał mojej cioci wszystko dokładnie. Czuł jakby znajdował się w pod sufitem w rogu pokoju.
W 1975 roku Raymond A.Moody napisał książkę "Życie po życiu",w
której zebrał relacje ludzi którzy przeżyli śmierć kliniczną i
opisują swoje przeżycia w których oddzielają się od swych ciał
fizycznych-nadal zachowując pełną świadomość swego istnienia
pomimo bycia istotą duchową,czyli niematerialną.
Te oraz tysiące innych opisów pozwalają uwierzyć iż
prawdziwa
nieśmiertelna istota bytu ma charakter duchowy zaś ciało jest
tylko miejscem czasowej jej obecności.