Właśnie skończyłem oglądac mecz Ruch - Lech. I to jest właśnie to, co tygrysy lubią najbardziej. Jak dla mnie Lech zagrał dziś świetne spotkanie. Ruch, który grał naprawdę przyzwoicie, miał dziś pecha, że trafił na tak doskonale dysponowanego rywala. W każdej formacji Lechici przeważali. W obronie Bosacki - profesor, Kikut - na prawej stronie udowodnił, że jest przynajmniej w poczekalni do reprezentacji. Możliwości, jakie wciąż drzemią w Rafale Murawskim są olbrzymie, przegląd pola, drybling, umiejętnosc ustawienia się, strzał. Piłkarz kompletny, od którego niedługo selekcjoner kadry będzie rozpoczynał ustalanie składu. Marcin Zając wciąż pozostaje chyba najszybszym piłkarzem w ekstraklasie. Fantastyczny mecz rozegrał Tomasz Bandrowski, a przecież tak naprawdę to dopiero początki jego dobrej gry. Zawodnik nie do zdarcia, harujący wzdłuż i wszerz boiska, czego dowodem była asysta przy pierwszej bramce strzelonej przez Quinterosa, który chyba także zaczyna grac, jak za najlepszych swych czasów w Lechu. Ogólnie mówiąc, to chyba obcokrajowcy Lecha są chyba najmniej doceniani z całej ligi, takie mam wrażenie, a wykonują kawał dobrej roboty. Dzisiaj błysnęli wspomniany Quinteros, Injac, a także wprowadzony w końcówce Rengifo. Pewnie niedługo błyśnie także Anderson Cueto, który zagrał dziś chwilę w ostatnich minutach, pokazując przynajmniej niezłą technikę.
Jeśli Lech będzie prezentował podobną formę w pozostałych meczach, to jak dla mnie jest głównym kandydatem do zajęcia drugiego miejsca w tabeli. Znając warsztat Franka Smudy, u którego początek wiosny jest raczej niemrawy, to Kolejorz może grac jeszcze lepiej i jest na najlepszej drodze do Pucharu UEFA.
Podkreślam, że Ruch zagrał dziś również bardzo dobrze i według mnie nie będzie miał trudności w utrzymaniu się w Orange Ekstraklasie, pomijając fakt, że lista spadkowiczów jest już prawie gotowa
. Reasumując, jeden z najlepszych meczów, jakie widziałem w naszej lidze w tym roku i oby tak dalej, czego życzę wszystkim kibicom. Pozdrawiam.