China Open `08
http://www.worldsnooker.com/tournament_live_scoring-85.htm -> livescore

http://www.worldsnooker.com/tournament_latest_drawsheet-85.htm -> drabinka

Zwyciezcy:

1999 Ronnie O'Sullivan
2000 Ronnie O'Sullivan
2002 Mark Williams
2005 Ding Junhui
2006 Mark Williams
2007 Graeme Dott

kursy:

S.Lee-N.Bond 1,48 - 2,17
S.Hendry-B.Hawkins 1,52 - 2,09
R.Day-M.Stevens 1,71 - 1,81
D.Junhui-J.Perry 1,35 - 2,53
S.Davis-M.King 1,71 - 1,81
P.Epdon-J.Cope 1,71 - 1,81
J.Higgins-J.Swail 1,35 - 2,53
A.Carter-S.Bingham 1,64 - 1,9

!!! Live Eurosport !!!

Jutro zaczynamy poważniejszą część China Open czyli 1 rundę. Narazie przeglądałem i skupiłem się na części porannej czyli meczach o 7,30. Dziś było nieco nerwów z Marco Fu, który naprawdę miał problemy z poważnym podejściem do tego spotkania, choć rywal grał zupełnie poprawnie jak na jego wiek, umiejętności czy dotychczasową karierę.

Z porannych spotkań widzę dla siebie tylko jedno.

Lee - Bond 1 1,57 w GB. Stephen po serii beznadziejnych występów, w końcu zaczął wykazywać zwyszkę formy a co za tym idzie notować nieco lepsze występy. Sympatyczny grubasek ma częste problemy z odpowiednim wejściem w mecz, ale jeśli to uczyni to idzie mu całkiem nieźle. Znany jest z bardzo miękkich technik, co nawet ja laik w snookerze zauważyłem. Naprawdę wyprowadznie kija i uderzenie to najwyższa klasa światowa. O Nigelu już dawno nie słyszałem nic pozytywnego. Wydaje mi się, że z taką przeszkodą powinien sobie Lee poradzić.

spotkania Lee - Bond nie ruszam - może wygrać każdy - Bond potrafi sprawiać niespodzianki, wygrywac z duzo lepszymi zawodnikami, a co dopiero z Lee, który jest tylko teoretycznie lepszy od agenta 007. podsumowując tego meczu dwóch nierównych średniakow lepiej nie dotykać tym bardziej w China Open

ja zagram z rana Dotta i Dohertego = ako: 1.95
Dott - Pinches (1.5) - Szkot pojechał do Pekinu z wielkim postanowieniem poprawy, póki co gra bardzo słabo, ale w zeszłym roku tu wygrał i jak sam stwierdził ma nadzieję, że w Chinach odbuduje swoje morale. Pinches to bardzo przeciętny gracz, dla którego udział w głównym turnieju jest już sukcesem i raczej nie powinien przeszkodzić Szkotowi w odniesieniu zwycięstwa.
Doherty - Dunn (1.3) - Ken jest zachwycony gorącym przyjęciem przez Chińczyków i z pewnością nie wybrał się do Chin tylko na wycieczkę. jest zawodnikiem zdecydowanie lepszym od Dunna, który podobnie jak Pinches, powinien cieszyć się z udziału w turnieju głównym - i to by było dla niego na tyle. Doherty jest zawodnikiem zdecydowanie lepszym i powinien ten meczyk wygrać bez większych problemów.
co do późniejszych spotkań, z pewnością warto zagrać Dinga i przemyśleć dwie niespodzianki: Davisa z Kingiem i Stevensa z Dayem

Dott juz wrócił do łóżka

wojciechg o czym Ty piszesz? Kursy na Day - Stevens masz 1.70-1.90 a nawet troszke wyzsze na Daya a Ty mowisz o niespodziance? Przeciez wg. bukow to jest prawie 50 na 50. Day grla ostatnio solidnie - Stevens tragicznie, ani nic nie wskazuje na niesapodzianke ani tez nie mozna chyba o takowej mowic patrzac na kursy, jesli juz szukac doga to nie po 1.90 :|

Ja gram Daya 1.72 3/10

na Unibet na Stevensa jest 2.16, wczoraj było przez moment 2.20. wyżej napisałem małą nieścisłość - zdecydowanie King. dla starego mistrza Davisa takie podróże juz sa meczące, więc jak sądze, dziś Mark do przodu. co do drugiego spotkania wg mnie warto zagrać Stevensa, który właśnie ten tragiczny okres gry ma już za sobą. Day to żadna rewelacja, ot przecietniak. a Stevens wraca do formy i będzie groźny.
sorrki za Dotta, ae nie mialem pojecia, ze gra aż tak słabo...

Na podstawie czego piszesz, ze WRACA DO FORMY? <szok>

na podstawie tego, ze obserwuję jego grę i widzę, że nie gra juz takiej padaki, jak na początku sezonu. dziś zabrakło chyba trochę koncentracji i szczęścia. prowadzil 3:2, niestety potem Day wygrał 3 freimy z rzędu i po sprawie. a propo tego ich pierwszego 'magicznego' freima - po prostu źle punkty były od początku - to Stevens miał ponad 70, a Day 4
na jutro chyba Cope, Murphy, RO'S i Selby. trzej ostatni to zdecydowani faworyci. co do Cope'a, to jeśli Ebdon nie wymęczy go psychicznie swoją powolną grą, to powinien sobie poradzić. jest to jeden z lepszych 'młodych gniewnych', przed ktorymi przyszłość w snookerze stoi otworem. potrafi zagrać wręcz fenomenalnie. jeśli jutro zagra na swoim poziomie - wygra

Higgins+Murphy wygląda pewnie na jutro chociaż po dzisiejszym dniu pewek nie ma, kto wie może jutro Fu sprawi niespodziankę?

Higgins+Murphy wygląda pewnie na jutro chociaż po dzisiejszym dniu pewek nie ma, kto wie może jutro Fu sprawi niespodziankę?

Fu 2.55 troche malo, ostatnio byl Maguire 2.70 z Ronnim, trzeba szukac wyzej, tak samo Bingham troche powyzej 2 tez moze probowac ja mam 1.95 wiec malutko, na pewno niespodzianki wyzszye kursy warto.

sorry za wpis po wpisie, mod moglby zrobic z tego jeden

2.10 na binghama w Bet-at-home, moze tam gdzie w Pinnacle jest wyzej, generalnie to Carter lepszy ale slabiutka glowa, Bingham to jest zawodnik, ktorego stac na niespodzianki szczegolnie z rywalami tak kruchymi

ups sory za zamieszanie, jednak nie gram binghama - skonsultowalem sie z osoba ktora jest najblizej swiata snookerowego jak to tylko mozliwe i jednak typ nie ma sensu, trzeba szukac niespodzianki gdzie indziej. sorry jeszcze raz. prosze usunac typ lub zrobic z tego jeden wpis

Fu @3.25 Unibet

Murphy 2.0 z Dingiem troszke dziwne, niby Chiny ciezko powiedziec jak zagra Shaun, na pewno mecz do przemyslenia. Ciagle nie wiem czy wziac 1.50 Maguire z Hawkinsem, ostatnio zawiodl i forma jego to chyba loteria, jakies sugestie fanow snookera?

Maguire'a odpuszczam.

Murphy i M. Williams moim zdaniem do gry

Murphy, bo kurs sporo przeszacowany, Ding rewelacji nie gra, a Murphy jak to Murphy. A co do Williamsa, to po prostu punkty uciekly nieublaganie i trzeba gdzies to nadrobic. Ebdon to dobry rywal na zdobycie paru pkt. 2.12 w UB

Marco Fu - Mark Selby 1
po tak udanej 1 rundzie Fu napewno nie odpuści turnieju i u "siebie" będzie chciał wygrać a kurs wysoki

Dwaj Anglicy Shaun Murphy i Dave Harold postarali się o snookerowy rekord świata. Podczas meczu pierwszej rundy rankingowego turnieju China Open - ostatniego przed MŚ - wygranego przez Murphy'ego 5:3 grali oni ostatniego frame'a 93 minuty i 12 sekund. To najdłuższy frame w historii snookera.

I co na to Selby? ;p

Fu sporo ryzykuje, jeden blad oznaczac moze freame dla Selbiego, ktory znow bedzie zwalniac i zwalniac, nie do gry mecz.

Za to skusilem sie na Murhpego, 2.0 z Dingiem to lekka przesadza, ciagle Junhui jest mocno faworyzowany a teraz doszedl ten super agument pt. "u siebie". Anglik to maratonczyk, mam wrazenie, ze jemu sie snooker ani troche nie nudzi, czym wiecej gra tym lepiej dla jego formy.

ja Fu zaryzykuje, Marco gra prawie u siebie, na pewno mu zalezy. A Selby? Czy jemu zalezy? Jemu zalezy bardziej na Sheffield