ToyotaBank nie jest większością banków - są nowi na rynku i próbują zdobyc klientów bardzo liberalną polityką kredytową - szczególnie wobec limitów debetowych i kart kredytowych.
Za rok-dwa będą na moje oko poważną konkurencją(hmm, już teraz ich przewyższają) dla BRE Banku i ich pseudo-tworu internetowego zwanego mBankiem
Wiem jak wielu klientów ma mBank, stąd nawet nie staram się ich krytykować. Wręcz ich podziwiam, jak przy minimalnych nakładach marketingowych można zdobyć taką rzesze klientów, gdy połowa banków ma niemal identyczną ofertę, dodatkowo mając obsługe w swoich placówkach.
Ratuje ich jeszcze (mBank) powrót do darmowych przelewów, jednak i to zaczyna być standardem w innych bankach, co cieszy mnie niezmiernie, bo to tylko wychodzi na dobre nam-klientom.
Jeżeli masz jakieś wątpliwości co do mBanku, to przelej w tym samym momencie taką samą kwotę w obcej walucie do choćby ING i tę samą do mBanku - efekt?
ING -> 1000EUR=3376.83zł
mBank -> 1000EUR = 3324.28zł
transakcje z dnia dziejszego (!) oczywiście chodzi o wpływy
może to przypadek, zła sesja księgowania - nie wnikam, ale dla mnie 50zł różnicy jest przy takich bądź co bądź nieznaczących sumach różnicą znaczącą.