ta sama sytuacja i .. to prawda, jakaś taka nostalgia się włącza jednak

Także nie śpieszcie się tak z tymi egzaminami Później już tylko gorzej ...

Mindman i Wiliamm, panowie macie juz jakieś plany konkretne na to co bedziecie robic po studiach ?

Plan jest jeden: nic nie robić i żyć z bukmacherki

Tak mozemy tylko Ty i ja

a zeby nie bylo OT to moim zdaniem i z obserwacji zycia moich znajomych wynika ze nie kazdy po studiach potrafi sie odnaleźć, potrzeba szczescia by trafic do wymarzonej pracy, jedni szybko sie załamują inni szukaja ciagle, mimo wszystko wiekszosc z nich konczy podobnie...

Powodzenia

Takie myślenie to podstawowy błąd. Marzenia mają to do siebie, że rzadko się spełniają i rzadko mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Jeżeli ktoś będzie wybrzydzał, to do końca życia pozostanie bezrobotnym

mam test 40 pytań prawda fałsz 16 pytań zalicza ...

myślicie że jak pojade od góry do dołu Na prawde to profesor nic nie bedzie mowił jak zalicze ?

A co ma mówić ? Gorzej jak stosunek prawda : fałsz wyniesie 15 : 25

nie wiem pierwszy raz pisze egzaminy

E tam może coś będę wiedział i zaznacze na fałsz a reszte na prawde moze bedzie dobrze

filozofia nigdy mnie nie interesowała
egzam juz w niedziele

a jutro zerówka z wprowadzenia do psychologii

Egzamin Mikroekonomia - 5 działów do nauczenia się na wtorek, mysle ze jak zaczne dzis wieczorkiem to na luzie zdażę.. Tym bardziej ze sobota i niedziela wolna od treningów.

16? lol

U mnie z metodologii i statystyki zaliczało 60% dobrych odpowiedzi.

Ciesz się

Na Wprowadzeniu do psychologii mam właśnie 60%

Skoro już zostałem wywołany do tablicy ...

Jeżeli o mnie chodzi to ciężko powiedzieć. Jak dotychczas życie nauczyło mnie głównie tego, żeby ... zbyt wiele nie planować Serio. A już szczególnie długofalowo ... Teoretycznie mój kierunek daje spore możliwości i nawet nie idąc w stronę aplikacji, można coś ciekawego znaleźć. Ale przy obecnej konkurencji trzeba mieć sporo szczęścia, tudzież być po prostu bardzo dobrym w tym co się robi

Sorry za przydługi OT Żeby tak do końca nie było off-topicowo:

we wtorek pierwszy egzamin w ostatniej (mam nadzieje ) sesji.

Moim zdaniem na piątym roku mogliby już nieco zluzować, a nie walą trzy egzamin semestralne (na WSZYSTKICH poprzednich latach były dwa w zimowej) z jakichś dziwnych przedmiotów, które powinny być fakultatywne lub też powinny być zupełnie inaczej rozmieszczone w planie studiów. Ale cóż - student jak świnia, łyknie wszystko

Powodzenia - wszystkim i sobie Trzeba jakoś z klasą to zakończyć

Teoretycznie to studiów zostało mi jeszcze pół roku ale są to same seminaria. Na początku na pewno będę starał się szukać pracy zgodnej z wykształceniem (okrętownicto, budowa maszyn, klimatyzacja i wentylacja), jeśli nie znajdzie się nic ciekawego poszukam coś pokrewnego (podobno inżynierowie są w cenie ). Obojętne jest mi to czy będzie to w Polsce czy zagranicą (marzy mi się Hiszpania ).

Jak będzie? Ciężko powiedzieć. Mam tylko nadzieję, że wszystko potoczy się w odpowiednim kierunku i nie będę zmuszony robić czegoś, czego nie lubię czy też emigrować do Anglii na zmywak.

Jednak na razie mam trzy cele: zaliczyć sesję (a tutaj jeszcze brak z poprzedniego roku ), szybko się obronić oraz definitywnie uniezależnić się od pomocy finansowej rodziców (bukmacherka przyjdzie z pomocą ).

Powodzenia wszystkim w tym ciężkim dla nas czasie - ileż to znowu alkoholu się przeleje

Na wtorek?
To ja polowe ksiazki Begga w jeden dzien nawet ogarnialem ....
Do wtorku mam trzy egzaminy: Algebra II, Metody Statystyczne (to ny kolowkium ale ponad polowa materialu) i Ubezpieczenia. Nic nie umiem ale spokojnie dam rade.
Jeszcze sie zastanawiam czy w weekend na jakis melanz nie skoczyc ...

hrhrhr, czyzbys na I kolosie z metod nie byl?

stylistyka językowa zaliczona

angol w poniedziałek i finito z zaliczeniami

wtorek: operacja profesor Przewłocki

u mnie był egzamin ABCD z materiałów budowlanych, pytania musieliśmy ułożyc mi sami, każdy student 2 pytania, do każdego 4 warianty odpowiedzi i jedna prawidłowa.. wszystko fajnie, jak pisałem ten egzamin to na 20 pytań 18 miałem na pewno dobrze, 2 musiałem strzelać i co wyszło ? ...podobno miałem dobrze tylko około 12-14 bo ludzie z niektórych grup źle podali właściwe odpowiedzi :/ dobrze, że prowadzący to zobaczył i zmienił punktację i niby mam 4,5 ...ale niektórzy są na prawdę pokrzywdzeni :/

heh, byłem ale za to kompletnie nieprzygotowany

pierwszy egzamin oblany... dobrze mi idzie, na dodatek byłem pewien ze bedzie okk, coz na poprawke bedzie mniej nauki chociaz... fajnie w indeksie mam zapisane... zaliczone- ocena: 2... chyba sie pojde spytac ocb