Znamy już siedmiu z ośmiu półfinalistów konferencji w play-off NBA. W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego rozstrzygnie się kto awansuje z pary Houston Rockets - Utah Jazz. Po sześciu meczach jest remis 3:3, decydujący mecz w Houston.
- - - KONFERENCJA WSCHODNIA - - -
Detroit (1) - Chicago (5)Chicago pokazało, że ma zespół: dojrzały, wyrównany, mocny fizycznie, zdeterminowany. Tylko, że jest jedno małe ale: Bulls pokazali te cechy na tle dość słabych i przetrzebionych kontuzjami Heat ( minn. gwiazda D-Wade grał tylko dlatego, że jego team dostał się do PO, w przeciwnym wypadku już dawno poddał by się operacji barku ). Zdecydowanie przeważali nad jeszcze obecnymi mistrzami szybkością gry, a co za tym idzie dochodzeniem do łatwych sytuacji strzeleckich – mimo to często pudłowali z dogodnych pozycji.
Detroit z rozbiciem Orlando nie miało większych problemów. Moim zdaniem poradzą sobie również z Bulls ( których darzę wielką sympatią ), ale już nie tak gładko. Stawiam na 4:2. Dlaczego nie Chicago? Bulls zderzą się z zupełnie inną koszykówką w porównaniu z Miami. Przede wszystkim defensywną, ale także zróżnicowaną w ataku - pewni siebie (w dobrym sensie) Chauncey Billups i Rasheed Wallace, bardzo niedoceniany i wszechstronny Tayshaun Prince, Richard Hamilton – świetny strzelec , wszechstronny Chris Webber. To dużo więcej niż schematycznie grający Heat: poobijany Dwyane Wade i przepychający się pod koszem Shaquille O'Neal oraz stare wygi jak Payton, Mourning, Walker i Jones. Dodatkowo dużą uwagę zwróciłbym ku ławce rezerwowych – bardzo silną i wyrównaną w obu drużynach.
Smaczku dodaje pojedynek byłego gracza Tłoków - Bena Wallace’a. Big Ben zapewne będzie toczył ostre pojedynki na łokcie pod koszem, tak aby pokazać się z jak najlepszej strony swoim dawnym kolegom z parkietu.
Baqu typuje: 4:2 dla Detroit
Cleveland (2) - New Jersey (6)Cleveland miało najsłabszego rywala w I rundzie – Wizards, którzy grali bez dwóch z trzech najlepszych zawodników: Gilberta Arenasa i Carona Butlera. Cavs przeszli pierwszą przeszkodę gładko. Plusem kawalerzystów na pewno jest atut własnego parkietu oraz to ( 30-11 w domu w sezonie zasadniczym ), iż mogli dłużej wypoczywać i przygotować się do spotkania półfinałowego konferencji wschodniej. W New Jersey natomiast coraz lepiej spisuje się magiczne trio Carter – Jefferson – Kidd. Szczególne ten ostatni w spotkaniach przeciwko Raptors był najjaśniej świecącą gwiazdą - średnio zdobywał triple double w I rundzie!).
Moim zdaniem właśnie atut własnego parkietu będzie decydował w tym pojedynku. Toronto nie potrafiło na wyjedzie, oprócz ostatniego spotkania z Nets, kiedy mieli nóż na gardle, nawiązać równej walki, a na wyjazdach w sezonie zasadniczym spisywało się po prostu słabo. Cleveland do słabiaków pod tym względem nie należy dlatego liczę, że wygrają chociaż jedno spotkanie w NJ.
Ciekawym dla mnie będzie pojedynek LeBrona z ... magiczną trójcą, sam sobie oczywiście nie poradzi dlaczego liczę na dobrą grę podkoszem " Z " tj. Zydrunas Ilgauskas wraz z Drew Gooden, który zalicza bardzo dobry sezon w Cleveland.
Baqu typuje: 4:3 dla Cleveland
- - - KONFERENCJA ZACHODNIA - - -
Phoenix (2) - San Antonio (3)To zdecydowanie najciekawsza para półfinałów konferencji. Phoenix nie bez emocji przeszło Lakersów, którzy w tych PO wydawali się już być zmęczeni sezonem. Na nikim wrażenia już nie robi to, że Kobe rzuci 50 punktów a drużyna z miasta aniołów i tak przegra, oraz to, że oprócz Lamara Odoma ( który notabene grał z kontuzją ) tak naprawdę nikt w tej drużynie nie bierze na siebie ciężaru gry. W drużynie słońc „w gazie” pozostaje wybrany najlepszym szóstym graczem Leandro Bartosa oraz Nash, którego asysty zdają się być nieocenione.
Ostrogi mimo przegranego pierwszego spotkania z Nuggets zakończyli serię 4-1. Głownym czynnikiem ich wygranych jest defensywa. Bruce Bowen dobrze zajął się jednym z najlepszych graczy NBA – Carmelo Anthonym ,a przybyły w trakcie sezonu A.I. również nie zachwycił skutecznością. Warto nadmienić, iż ważnym czynnikiem Spurs jest ławka, która przeciwko Samorodkom zdobyła 153 punkty, przeciwnicy jedynie 43. Głównymi zmiennikiem w sezonie zasadniczym był Michael Finley, przeżywa on jednak w PO drugą młodość i trener Popovich wystawia go w pierwszym składzie, w tym wypadku " silną ławką " jest Horry i Ginobili mający duży wkład w poczynania zespołu.
Zdecydowanie warto oglądać spotkania między tymi drużynami, gdyż dojdzie do takich pojedynków jak Nash vs. Parker, Duncan vs. Stoudamire, Finley vs. Bell czy wreszcie Bowen vs. Bartosa - zapowiada się arcyciekawie !
Baqu typuje: 4:2 dla Spurs
Houston (5)/Utah (4) - Golden State (8)Typy w niedzielę po decydującym meczu Houston - Utah.
źrodło: ussports.pl