MOJE SUKCESY I PORAŻKI :

Sukcesy :
- Kontrakt w pracy ,wcześniej pracowałem dla agencji na dużo gorszych warunkach.Teraz mam zagwarantowaną liczbe godzin tygodniowo co by sie nie działo i wynagrodzenie wieksze i wszystkie niespodzianki Banki Holideje ,wiecej urlopu itp.

- Tydzień wakacji na Cyprze ,zawsze marzyłem o ciepłych krajach i zawsze to były tylko marzenia które sie jednak spełniły tymbardziej że to gorąca wyspa Cyprusss.PLanuje to powtórzyć w 2008 rooku tylko że najlepiej z jakąś miłą sympatyczną dziewczyną która mam nadzieje że spotkam i nie odmówi mi palm ,morza ,cytrynek

- To że mija mi kolejny rok w Anglii.Ciekawe ile jeszcze.

Porażki :

- Nie udało mi sie z pewną dziewczyną.

- Nie udało mi sie ograć Bukmachera.

- Nie pojechałem na mecz Chelsea ,(musze jechać w 2008)musss).

- 3 święta z rzędu bez domu ,klimatu rodzinnego ,bez wogule takiej myśli że są święta ,bez tego czegoś.Ale takie życie.

Mam nadzieje że w 2008 wszystkie te porażki obrócą sie w same sukcesy i uczynią mnie szczęśliwym człowiekiem.

Uśmiecham sie chodz nie jestem szczęśliwy jak pare lat wcześniej przeciecie pępowiny...

Sukcesy:
- plynnosc finansowa czerpana z bukmacherki
- piekne eventy ktore zaliczylem, m.in. Sensation White, SoS, Beach Party, Tiesto Wroclaw
- rodzinka zdrowa
- kolejny rok studiow bez poprawek
- dosc duza kolekcja markowych perfumow

Porazki:
- zbyt duzo czasu poswieconego bukmacherce (srednio kolo 10 godzin dziennie)
- odwolane zaplanowane wyjazdy do Pragi na Sensation White i Tiesto
- za duzo pieniedzy wydawanych na duperele

Już wszyscy?

Cały 2007 rok to jedno wielkie pasmo sukcesów pod każdym względem

Oby 2008 nie był gorszy

sukcesy :

-brak

porażki :

- przewalenie większości pieniędzy zarobionych w pracy na wyspach
- przewalenie sporej części kasy na zakładach
- dziadowska robota
- brak perspektyw
- nie pojechanie na jakies fajne wakacje

ogolnie to