#1771316 - 12/11/2007 06:29
Re: Film, TV, seriale [9]
[Re: widget1988]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
AMERICAN GANGSTER (2007)
Reżyseria: Ridley Scott Obsada: Denzel Washington, Russel Crowe, Cuba Gooding Jr. Muzyka: Marc Streitenfeld Gatunek: Kryminał, Gangsterski Produkcja: USA
Jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku wreszcie ujrzał światło dzienne. Oczekiwania były duże. Głównie za sprawą Ridleya Scotta, jak i doborowej czołówki aktorów. I muszę przyznać, że jeśli o mnie chodzi to się nie zawiodłem.
Ridley Scott przenosi nas w przełom lat 60. i 70. do Harlemu by pokazać karierę króla narkotyków - Francka Lucasa. W tej roli wystąpił Denzel Washington, który z zadania wykonał się bardzo dobrze (zresztą, za te 40$ baksów, które wziął za ten film, spróbował by tylko coś spaprać). Dla niektórych może nie był w 100% przekonujący jako szef wielkiego nielegalnego imperium - zapewne wpływ na taki odbiór ma stereotyp człowieka, który widzimy w wielu gangsterskich filmach - czyli szef, który jak trzeba jest też bezwzględnym, twardym i okrutnym (coś jak De Niro czy Pesci w Goodfellas). Franck Lucas jest inny - zdecydowanie bliżej mu do tego typu postaci jaką był Don Vito Corleone z Godfather.
Oczywiście musi być też druga strona medalu. Musi być też ten dobry, a jest nim Russell Crowe. Jakże inny niż w roli, z której wszyscy go pamiętamy - Gladiatora. Inny, za to równie wiarygodny. Crowe'owi też niczego nie można zarzucić. No i cieszy mnie przede wszystkim to, że Scott nie uczynił z postaci Richiego Robertsa bohatera, super twardego gliny, który ma wszystko i wszystkich gdzieś (zwłaszcza nakazy). Strzela do kogoś na każdej przecznicy, gania po budynkach itp. (coś w stylu Nicka Nolte z 48 hours chociażby).
Jest też znakomity drugi plan na czele z takimi aktorami jak Cuba Gooding Jr., Josh Brolin czy John Ortiz.
To tyle - jeśli chodzi o aktorów. Jeszcze trochę o scenariuszu. Nie jest to jakaś mistrzowska perełka. Raczej solidna robota bez większych wpadek czy banałów, ale też nie jest to fajerwerk. Nie ma tu wartkiej akcji, szalonych pościgów. Jest za to napięcie, ciekawość i realizm. I kolejny raz w tego rodzaju filmach mamy klasyczny schemat głównego bohatera, czyli start z samego dołu, droga na sam szczyt i bolesny upadek. Nie jest to nic odkrywczego i wybitnego, ale sprawdza się. Tak jak się sprawdziło w Goodfellas czy Scarface.
Zdecydowanie najmocniejszą stroną tego filmu jest jednak to, w czym Ridley Scott jest najlepszy. Budowanie klimatu. Znakomite zdjęcia - świetnie przedstawione realia lat 70. Począwszy od ulic Harlemu po knajpki w Wietnamie - wszystkie te sceny są dopieszczone, świetnie zrobione, a samo oglądanie ich sprawia przyjemność. No i muzyka - dobra, choć (co do Scotta raczej niepodobne) nie jest eksponowana i chowa się gdzieś w tle wydarzeń. Oczywiście poza scenami w klubach.
I to, co mi się najbardziej rzuciło w oczy. Ridley Scott odgrzebał lekko zapomniany już klimat wielu filmów produkowanych w latach 70. i 80. Chodzi mi o środowisko gliniarzy. Skorumpowani, źli gliniarze, gnieżdżący się w obskurnych i wiecznie zadymionych posterunkach. Te wszystkie obrazy perfekcyjnie nakręcone, wiele mówią o samych gliniarzach. I już naprawdę nie było trzeba nic dodawać - samym obrazem Scott przedstawił wszystko jak na tacy. Po raz kolejny udowodnił, że potrafi i nie boi się czerpać ze sprawdzonych, dobrych wzorców.
I jeszcze jedna rzecz, która cieszy oko. Dobrze jest obejrzeć dobry film sensacyjny, który nie jest naszpikowany komputerowymi trickami, efektami specjalnymi itp. W ostatnich czasach coraz trudniej o to.
Reasumując. Ridley Scott nakręcił kolejny znakomity film w swoim dorobku. Nie jest to dzieło formatu Blade Runnera czy Gladiatora, ale jest to z pewnością mocna pozycja w jego dorobku. I z pewnością wejdzie do kanonu filmów gangsterskich, choć nie dorównuje takim filmom jak Godfather czy Goodfellas.
Przy obecnie występującej mizerii w kinie Hollywoodzkim, ten obraz ma nominację do oskara jak w banku. Może nawet nawet samego oskara - licznej i silnej konkurencji za bardzo nie widać. Z drugiej strony jeśli American Gangster po ubiegłorocznym sukcesie The Departed zdobędzie statuetkę za najlepszy film, to będzie to przede wszystkim potwierdzenie kryzysu twórczego jaki obecnie panuje w Hollywood. Bo jeszcze 10 lat temu taki film był by pewnie dość daleko w gronie faworytów.
Jeśli ktoś chce obejrzeć kawał dobrego kina w najlepszym wydaniu, to niech ogląda. Zawiedziony nie będzie. Znakomity film.
9/10
|
Do góry
|
|
|
|
#1772151 - 12/11/2007 20:13
Re: Film, TV, seriale [9]
[Re: _zvonimir_]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 28/09/2005
Postów: 1720
Skąd: Szczecin
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1772564 - 12/11/2007 23:10
Re: Film, TV, seriale [9]
[Re: Bzyku]
|
addict
Meldunek: 14/09/2005
Postów: 543
Skąd: Warszawa
|
AMERICAN GANGSTER (2007)
Reżyseria: Ridley Scott Obsada: Denzel Washington, Russel Crowe, Cuba Gooding Jr. Muzyka: Marc Streitenfeld Gatunek: Kryminał, Gangsterski Produkcja: USA
..................................................................................................................................
Jeśli ktoś chce obejrzeć kawał dobrego kina w najlepszym wydaniu, to niech ogląda. Zawiedziony nie będzie. Znakomity film.
9/10 Faktycznie, warty obejżenia. Jęśli ktoś lubi tego rodzaju klimaty to nie może nie obejżeć tego filmu. Klimat podobny do Godfather czu Scarface czy Mobsters.Co prawda te 3 ostatnie to klasyka. Moja ocena to 8/10
|
Do góry
|
|
|
|
#1774712 - 13/11/2007 22:23
Re: Film, TV, seriale [9]
[Re: dAnTeCh]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/12/2004
Postów: 14696
Skąd: Świnoujście
|
HALLOWEEN 3/10 (2007 - horror)Zostałem wczoraj namówiony na ten remake przez kumpla(który jest fanem tego filmu)i trochę żałuje że musiałem to oglądać . Początek filmu jest obiecujący(trzyma jakiś poziom) pokazuje 10-letniego Michaela w środowisko w jakim żył, jego pierwsze zwierzęce ofiary czy później ludzkie. Pomysł na ten film kończy się gdy M.Mayers pokazany jest po 15 latach przebywania w szpitalu psychiatrycznym, a wygląda jakby szprycowali go tam sterydami(ale na to można przymknąć ok o bo wygląda o wiele bardziej przerażająco). Następnie jest ucieczka z psychiatryka(rozerwanie łańcuchów !!!) strażnicy nie umieją strzelać , trup pada gęsto. Dalsza część filmu jest przykra dla tych, którzy się w niej znaleźli gdyż nie zaznają smaku życia. Dwu metrowy Michael jest zawsze tam gdzie powinien(na dachu, w piwnicy, za drzwiami) wszystko po to by jego ofiary mogły pójść pod nóż czy zostać uduszone(warto dodać że nawet kule go nie powstrzymają-twardy gość ). Liczba zabójstw jest tak duża, że każde następne nie robi specjalnego wrażenia, a chyba powinno ?! Wersje Roba Zombie uważam za słabszą od Carpentera, lecz pokazuje o wiele więcej i dosłowniej od obrazu sprzed prawie 30 lat. 1/10
|
Do góry
|
|
|
|
#1779797 - 15/11/2007 07:14
Re: Film, TV, seriale [9]
[Re: Marcel]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
Parę dni temu był odcinek o polskich kibolach. Było m.in. o Lechii Gdańsk, później o Cracovii i Wiśle. Prowadzący był na derbach i nie mógł się nadziwić jak to jest, że na płocie płoną setki szalików (Cracovii). Wydawało mu się, że stadion zaraz spłonie, a tu wszyscy dopingują w najlepsze, piłkarze normalnie grają, a policja tylko na to patrzy... Na koniec podsumował, że nasi i serbscy kibole mają "największego świra" - jak to nazwał No i jeszcze na koniec było o ustawkach, m.in. o Arce Gdynia.
|
Do góry
|
|
|
|
#1779932 - 15/11/2007 09:39
Re: Film, TV, seriale [9]
[Re: Marcel]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 17/12/2004
Postów: 6382
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1780264 - 15/11/2007 18:52
Re: Film, TV, seriale [9]
[Re: Marcel]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 09/04/2005
Postów: 3104
Skąd: Wolverhampton
|
na Discovery teraz o 23.00 "Wojny na stadionach" dziś Argentyna , chyba w sobote bedzie powtórka To jest ten program, który prowadzi koleś, co grał główną rolę w Football Factory? Jeżeli tak, to najlepsze są odcinki o Bałkanach i Ameryce Południowej. Tam to są dopiero debile...
|
Do góry
|
|
|
|
|
|