#1767478 - 11/11/2007 06:56
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: connor]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/10/2006
Postów: 1849
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1767503 - 11/11/2007 07:02
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: connor]
|
veteran
Meldunek: 13/01/2006
Postów: 1250
|
no tak, ale inteligentna kobieta to inna półka, a zwyklej flaneli nie mozna sie dac w...... Niby tak, ale to przeważnie można ocenić po fakcie... po krótszym lub dłuższym okresie. Pytanie tylko jak sobie z tym mają poradzić czy to mężczyzna, chłopak, kobieta, baba etc. etc.  czyli ktoś kto wybrał i zaufał. To ze sobie nie pozwolił sobą pomiatać i tak boli...
|
Do góry
|
|
|
|
#1767509 - 11/11/2007 07:06
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: hanele]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/10/2006
Postów: 1849
|
no tak, ale inteligentna kobieta to inna półka, a zwyklej flaneli nie mozna sie dac w...... Niby tak, ale to przeważnie można ocenić po fakcie... po krótszym lub dłuższym okresie. Pytanie tylko jak sobie z tym mają poradzić czy to mężczyzna, chłopak, kobieta, baba etc. etc.  czyli ktoś kto wybrał i zaufał. To ze sobie nie pozwolił sobą pomiatać i tak boli... uczucia sa najgorsze, nei mozna czasami nad nimi zapoanowac i dla mnie to, ze ziomek plakal nie znaczy o nim zle. Poprostu jeden potrafi dusic cos w sobie a drugi nie
|
Do góry
|
|
|
|
#1767510 - 11/11/2007 07:06
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: hanele]
|
Tata
Meldunek: 27/01/2007
Postów: 1292
Skąd: Gutersloh/ Wieluń
|
Bo po prostu podobałeś sie jej, i chciała ciebie zranić za słabość do ciebie. Tyle O ile wiem to Ty chyba jestes kobieta? "chciala Cie zranic" to jej sie udalo  i to w 1000%  Tak latwo nie moge zapomniefc..bo Ku**** dalej mi sie podoba..i jak bym wiedziel ze mam u niej szanse to bym dalej podjezdzal. Ale jak nie jestem w jej guscie to niech... Czasem mam wrazenie ze sie mna bawila, a ja jak pajacyk sie dalem. Ale czlowiek sie na bledach uczyc? 
|
Do góry
|
|
|
|
#1767521 - 11/11/2007 07:10
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: Adammm]
|
veteran
Meldunek: 13/01/2006
Postów: 1250
|
no tak, ale inteligentna kobieta to inna półka, a zwyklej flaneli nie mozna sie dac w...... Niby tak, ale to przeważnie można ocenić po fakcie... po krótszym lub dłuższym okresie. Pytanie tylko jak sobie z tym mają poradzić czy to mężczyzna, chłopak, kobieta, baba etc. etc.  czyli ktoś kto wybrał i zaufał. To ze sobie nie pozwolił sobą pomiatać i tak boli... uczucia sa najgorsze, nei mozna czasami nad nimi zapoanowac i dla mnie to, ze ziomek plakal nie znaczy o nim zle. Poprostu jeden potrafi dusic cos w sobie a drugi nie oczywiście, ze tak  Nie zrobił z siebie przecież kretyna i nie płakał przy niej...
|
Do góry
|
|
|
|
#1767554 - 11/11/2007 07:20
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: Gib01]
|
veteran
Meldunek: 13/01/2006
Postów: 1250
|
Bo po prostu podobałeś sie jej, i chciała ciebie zranić za słabość do ciebie. Tyle O ile wiem to Ty chyba jestes kobieta? "chciala Cie zranic" to jej sie udalo  i to w 1000%  Tak latwo nie moge zapomniefc..bo Ku**** dalej mi sie podoba..i jak bym wiedziel ze mam u niej szanse to bym dalej podjezdzal. Ale jak nie jestem w jej guscie to niech... Czasem mam wrazenie ze sie mna bawila, a ja jak pajacyk sie dalem. Ale czlowiek sie na bledach uczyc? Wierzę, ale widocznie panienka lubi mocne wrażenia i nic na siłę nie zrobisz. Ty na pewno też sie komuś bardzo podobasz i odmawiając na pewno też kogoś zranisz. Zycie .. Nie możesz przecież być nachalny, nie mozesz być mało aktywny, więc co zrobić? Nie wiem po prostu. W takich przypadkach chyba nic nie należy robić. przewaznie im bardziej na czymś nam zależy tym wiecej przeszkód a później nagle wszystko się pięknie układa, bo mimo wszystko nie zwatpiliśmy w siebie, nie dalismy się złamac sami sobie. Kurcze, ale zanim do tego dojdzie to trochę trwa, a my jesteśmy tacy niecierpliwi 
|
Do góry
|
|
|
|
#1767566 - 11/11/2007 07:25
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: hanele]
|
Tata
Meldunek: 27/01/2007
Postów: 1292
Skąd: Gutersloh/ Wieluń
|
No ja na ta laske polowalem od 0,5 roku Najpierw nasz kontakt sie urwal po pierwszym spotkaniu ... pozniej zaczelismy go odnawiac. I az doszlo do momentu ze podszedlem i sie spytalem czy nie moge liczyc na cos wiecej niz "kolega" No bo jak ktos pisze z Toba sms ... pisze na gg .. puszcza strzaly. (nie to ze ja nie pisalem , ja tez pisalem  ) Na zabawie specialnie sie kolo Ciebie kreci.. (raz nawet specialnie poszedlem w inne mijsce... za jakies 15 min .,.spowrotem przylazla ) to chyba mialem prawo myslec ze moze cos wiecj niz tylko "kolega"? A moze ja zle zinterpretowalem jej zamiary? Bo ja juz powiem ze sam nie wiem. 
|
Do góry
|
|
|
|
#1767581 - 11/11/2007 07:34
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: lupus]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 19/09/2005
Postów: 14202
Skąd: Lublin
|
Na forum w stosunku do kobiet obowiazuje zasada: Bez zdjecia nie ma przyjecia Oj Lupus, Lupus  Wystarczy, ze dobrą poradą błysnie 
|
Do góry
|
|
|
|
#1767591 - 11/11/2007 07:43
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: lupus]
|
veteran
Meldunek: 13/01/2006
Postów: 1250
|
Na forum w stosunku do kobiet obowiazuje zasada: Bez zdjecia nie ma przyjecia no dobra posukam ...  miałam takie jedno w beciku, ale gdzie ono jest 
|
Do góry
|
|
|
|
#1767597 - 11/11/2007 07:46
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: hanele]
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
Adammm - uuu, to kiepskawo z nim jak się rozryczał ( ale o tym już wspominał Lupus  ) Powiedz mu z powaga : Olej ją, to zła flanela( kobieta) była/ jest Dobre hasło zarzuciłes 
|
Do góry
|
|
|
|
#1767609 - 11/11/2007 07:50
Re: jak zagadać...? [9]
[Re: shiva]
|
veteran
Meldunek: 13/01/2006
Postów: 1250
|
|
Do góry
|
|
|
|
|
|