Sep 18 Chelsea - Rosenborg
Sep 18 Schalke - Valencia

Oct 3 Rosenborg - Schalke
Oct 3 Valencia - Chelsea

Oct 24 Chelsea - Schalke
Oct 24 Rosenborg - Valencia

Nov 6 Schalke - Chelsea
Nov 6 Valencia - Rosenborg

Nov 28 Valencia - Schalke
Nov 28 Rosenborg - Chelsea

Dec 11 Schalke - Rosenborg
Dec 11 Chelsea - Valencia

Trener Chelsea Jose Mourinho poinformował opinię publiczną, że Didier Drogba i Frank Lampard nie wystąpią we wtorkowym spotkaniu z Rosenborgiem, które będzie inauguracją fazy grupowej Ligi Mistrzów 2007/08. Lampard jeszcze nie powrócił do pełnej sprawności po kontuzji uda, Drogba nadal zmaga się z bólem wywołanym przez dolegający mu uraz kolana. Jak wiadomo, jest to bardzo duże osłabienie Chelsea, choć może nie tak kluczowe w pojedynku z Rosenborgiem, ale co gorsza pod znakiem zapytania stoi też występ tej dwójki w arcyważnym meczu z Manchesterem United.

Menadżer Chelsea w krótkim, choć treściwym wywiadzie powiedział:

- Bez Drogby, bez Lamparda. Nie wiem jak to będzie w meczu z Manchesterem United ale we wtorek na pewno ich nie zobaczycie. Musimy wygrać we wtorek, po tym meczu powiem wam, że musimy wygrać w weekend. To jest moja droga, to jest moje podejście do sezonu. Teraz najważniejsze jest najbliższe spotkanie. W przyszłym tygodniu gramy 3 mecze w bliskiej odległości czasowej, to będzie ciężki okres - mówi.

- Ważnym jest aby zacząć zmagania w grupie od zwycięstwa, tak jak to zrobiliśmy z Werderem Brema w poprzednim sezonie. Ważne jest, abyśmy grali myśląc o wygraniu meczu. Oczywiście, odczuwamy respekt przed rywalami, ale myślę, że jesteśmy lepszym zespołem i bardzo chcemy wygrać tę potyczkę. Znam zawodników, znam drogę do dobrej gry, znam drużynę. Dla mnie, piłkarze są bardzo dobrze zorganizowani, wiedzą co mają robić. Nie wiem, co będzie jak zmienią swój system gry, ale chcę zobaczyć zespół dobrze zorganizowany w defensywie - zakończył Portugalczyk.

źródło: skysports.com

myśle ze The Blues wymęcza 1-0
brak super franka i czołga to naprawde jakies 40 % niebieskich...
aczkolwiek Rosenborg jest w stanie wywalczyc jakeis punkty jedynie u siebie, i to co najwyzej remisy z przeciwnikami w grupie...
a w meczu Schalke 04 i nietoperzy stawiam na niemców
Asamoah i Kuranyiii
pokazli w meczu Z FC Bayern M ze potrafią grać
mlody Rakitic ma ciąg na bramke
rafiihna i bordon to solidni gracze
jak hiszpanie wywalcza remis to bedzie sukces
1X

Chelsea - Rosenborg BK

Chelsea zachowa czyste konto bramkowe 1.5 gamebookers

Rok temu w grupie Chelsea miała bardzo solidne ofensywnie drużyny tj. Barcelonę oraz Werder i żadna z tych ekip nie zdołała strzelić bramki na Stamford Bridge, już nie wspominając o Levskim.
W tym sezonie The Blues na swoim boisku stracili dwie bramki w trzech spotkaniach:
Chelsea FC 0 - 0 Blackburn Rovers
Chelsea FC 1 - 0 Portsmouth FC
Chelsea FC 3 - 2 Birmingham City
Kontuzje gospodarzy dotyczą przede wszystkim zawodników ofensywnych, także liczę na dobrą grę formacji defensywnej, którzy nie powinni mieć problemów z powstrzymaniem "norwegów" w ataku.

dla mnie to zachęcający kurs do dubelka ewentualnie tripeka

pozdr,

bardzo fajne i ciekawe zdarzenie, Baqu.
W dodatku po przyjemnym kursie. Zainspirowales mnie do przejrzenia oferty Gamebookers i na zwyciestwo The Blues do 0 oferuja az 1.70! Mysle, ze uda sie Chelsea wygrac to spotkanie - z racji absencji, pogromu pewnie nie bedzie, ale 1:0, czy 2:0 jest bardzo prawdopodobnym wynikiem.

Ja to biore

juancarlos taka drobna uwaga... zamiast zagrac za np. 200 po kursie 1.7 zagraj sobie 2 razy po 100 na 1:0 i 2:0 i zysk wiekszy...

za pozno puszczone juz...

nie lubie sie bawic w correct score'y. Kto ich tam wie czy nie pogromia Norwegow i mecz nie skonczy sie wynikiem 3:0, 4:0, czy 5:0. Choc uwazam to za o wiele mniej prawdopodobne anizeli zwyciestwo jedno- czy dwubramkowe.

Niech nie straca bramki i juz bedzie bardzo dobrze

pozdrawiam

Chcialem sie zapytac osob, ktore zajmuja sie liga hiszpanska jak spisuje sie Valencia?

Chelsea w rozpsypce, nie ma co do tego zadnych watpliwosci. Teraz doszla jeszcze kontuzja Terry`ego, a on byl osoba , ktora jako tako trzymala defensywe. Roznica w jakosci gry obronnej we wczorajszym meczu z Fulhamem byla kolosalna po tym jak wspomniany zawodnik opuscil boisko i Fulham mogl spokojnie wygrac.

Kurs na Valencie w granicach 2.3 to moze byc dar niebios. Jesli dodac, ze Hiszpanie maja rachunki do wyrownania za poprzedni sezon gdy Chelsea picem wyeliminowala ich z LM jestem sklonny zagrac ten mecz grubo na gospodarzy. Jednak zanim to zrobie chcialbym sie dowiedziec co sadzicie o postawie Valencii w dotychczasowych meczach tegorocznego sezonu.

Sam zastanawiałem się nad tym meczem i wydaje mi się, że Nietoperze tego nie przegrają, ale czy wygrają, tego nie wiem.
Valencia wygrała 7 ostatnich spotkań ( liga, LM ) i co ciekawe wszystkie różnicą 1 bramki. Sezon zaczęła od porażki z Villarreal ( to jest jedyny mecz, który widziałem w całości )
Goscie strzelili dość szybko bramkę, a później dwóch graczy Valencji wyleciało z boiska ( Villa i Joaquin ) i było pozamiatane. Pozostałe mecze Nietoperze rozstrzygnęły na swoją korzyść. Widziałem skróty z tych spotkań i na ich podstawie mogę powiedzieć, że Valencia nie błyszczy, ale i nie zawodzi, a jednobramkowe zwycięstwa ich zadowalają jak w Liverpoolu
W ostatnim meczu Valencia grała tylko jednym napastnikiem, Villą, który robi co do niego należy, czyli strzela. Z urywków, które widziałem, pewne zastrzeżenia mozna mieć do obrony, której przytrafiają się błędy. W bramce zagra raczej Hildebrand, który moim zdaniem jest lepszy od Canizaresa, z tym, że on musi się zgrać. Canizares już trenuje po kontuzji z Schalke, ale chyba nie zagra. W pierwszym meczu grupowym LM z Schalke mecz był z lekką przewagą Niemców, którzy na porażkę nie zasłużyli, ale to Valencia wygrała 1:0. Bramkę strzelił oczywiście Villa, ale trochę w tym winy bramkarza.
Środowego meczu nie rozpatrywałbym w kategorii rewanżu, bo to jest grupa, z której obie ekipy powinny awansować.
Wcześniejsza porażka u siebie, po której Valencia odpadła, jest dla nie jakimś sygnałem ostrzegawczym. Chelsea niby w rozsypce i chyba sporo czasu upłynie, nim się pozbierają, ale jeśli by przegrali, to po dwóch kolejkach będą mieć na koncie 1 punkt?
Nie wykluczam.
Mnie z kolei interesuje postawa The Blues i skład w jakim wybiegną, więc proszę, byś też coś napisał.
Valencia zagra swoje, czyli starannie z tyłu, jakąś bramkę strzeli. Under wydaje mi się prawdopodobny, bo jakis hurraataków się nie spodziewam, a i Chelsea raczej nie da sobie nastrzelać worka bramek. Jeśli The Blues nie strzelą, to raczej wyjadą bez punktów, ale tego, czy są w stanie ukuć, nie wiem.

P.S.
Ja w tym meczu widzę, któryś z wyników: 1:0, 2:0, 1:1, 2:1, czyli 75% szans na under

Beticos, wierz mi, ze na wiosne jak Liverpool bedzie mial wreszcie okazje zagrac przeciwko kiepskim defensywom jak np. Derby, Fulham czy Barcelona jednobramkowe zwyciestwa nie beda wchodzic w rachube .

Oby Twoj marzenia się spełniły
Ale napisz coś o Chelsea i o Liverpoolu ( kurs mizerny i zastanawiam się czy to grać, bo jak ma być 1:0 to szkoda nerwów )

A wracając do meczu Chelsea, to kluczem do rozwiązania zagadki, czy Valencia win, jest odpowiedź na pytanie, czy w obecnej chwili ( zawirowania ) Chelsea jest w stanie strzelić bramkę na Mestalla?
Nietoperze moim zdaniem strzelą bramkę, zwłaszcza, że obrona The Blues osłabiona no i występuje tam mój ulubieniec, ten żydek ( nazwiska nie pamiętam ), którego Torres ograł jak dzieciaka

Marzenia? Jest taki jeden pan, ktory uwielbia strzelac bramki w Katalonii.

http://www.youtube.com/watch?v=1hnuGxXXK...php%3Ft%3D37330

Ale wracajac do tematu. Chelsea w tej chwili jest jak zranione, potezne zwierze. Wciaz zbyt silne by umrzec bez walki, jednak zbyt slabe by rzadzic otoczeniem tak jak bylo do tego przyzwyczajone .

W prasie czy w internecie sa tysiace teorii na temat tego co dzieje sie w klubie. Zachowujac anonimowosc pilkarze sprzedaja do prasy wiadomosci o tym, ze treningi z Grantem sa na amatorskim poziomie, ze pilkarze go nie szanuja. Na dodatek mozna uslyszec plotki, ze to Abramowicz wybiera sklad. Kibice spiewaja Jose Mourihno i krzycza antysemickie hasla. Atmosfera jest naprawde fatalna. Nie zmienia to faktu, ze w klubie jest wciaz mnostwo swietnych pilkarzy, ktorzy sa w stanie wygrac z praktycznie kazda druzyna, jesli maja dobry dzien.

Czy sa w stanie strzelic bramke? Jezeli Abramowicz bedzie sie upieral przy Szewczence to obawiam sie, ze bedzie on latwym kaskiem dla obrony Valencii. W meczu z Fulham zagral fatalnie. Jezeli na dodatek nie wyleczy sie Essien to cienko widze szanse Chelsea. Nie zagra Terry, Wright -Phillips( najlepszy ofensywny zawodnik w tym sezonie). Kalu czy Pizzaro bywaja grozni przeciwko obronom kalibru Hull, ale juz przeciwko Fulham nie udalo sie im strzelic. Wiec jak sie posklada wszystko do gromady sytuacja Chelsea naprawde nie jest rozowa.

I ostatnia rzecz, jak to jest z zawieszeniami w druzynie Valencii za ten pamietny mecz z Interem? Wszyscy juz odpokutowali? Wyniki pierwszych meczow sprawiaja, ze Valencia nie musi sie rzucac do ataku od pierwszej minuty. Na Rosenborg maja zbyt duzo klasy, Schalke u siebie pewnie pokonaja, zatem to Chelsea jest w sytuacji podbramkowej bo nawet remis na Mestalla komplikuje ich sytuacje w grupie.

Co do Liverpoolu to trzeba poczekac do srody i zobaczyc, kto jest w skladzie, zeby moc cos wiecej powiedziec.

Pozdrawiam

Valencia nie musi sie rzucac, ale...powstaje szansa, spora szansa na wyeliminowanie Chelsea, wiec uwazam, ze zaatakuja. Schalke slabe nie jest, Chelsea stracila punkty z Norwegami i z calym szacunkiem dla nich zapowiada sie, ze moze byc jedyna ekipa w tej grupie, ktora je straci. Dlatego tez uwazam, ze Valencia bedzie chciala wygrac i sprobuja na "niepisana" spolke z Schalke wyeliminowac Angoli, ktorzy co by tu nie gadac, polityka Abramowicza i wypowiedziami Mourinho narobili sobie kupe wrogow, dodatkowo Valencia ma z The Blues rachunki do wyrownania

Dodatkowo raczej pewny under, jesli chodzi o gre Valencii w lidze hiszpanskiej, na poczatku graja po swojemu, topornie, bez super akcji, ale wygrywaja i to sie liczy.

Czytam to co napisaliscie i trudno sie nie zgodzic.Osobiscie gralbym tu jedynke nawet gdyby to byla "dawna" Chelsea.Tymbardziej teraz widze szanse na zwyciestwo Valenci.Moze i nie graja Hiszpanie jakiegos porywajacego futbolu w tym sezonie poki co,ale co w wtakim razie powiedziec o druzynie Abramowicza?Wedlug mnie takiej sansy Valencia nie zaprzepasci i odprawi z kwitkiem Anglikow.Co do wyniku to faktycznie nasowa mi sie under,choc Anglicy sa w stanie cos ustrzelic chocby z karnego a wtedy wiadomo przy zalozeniu ze Valencia wygra under odpada.Bardziej do mnie przemawia gra na zwyciestwo Hiszpanow.
Zaryzykuje teze ze jesli Abramowicz szybko nie znajdzie "normalnego" trenera to Anglicy moga wypasc z czworki na koniec sezonu w lidze...Umowmy sie szczerze,co taki Grant moze powiedziec tym wszystkim gwiazdom,by miec posluch i uznanie?..Absolutnie nic.Chelsea trzeba natychmiast terapii wstrzasowej w postaci dobrego,uznanego trenera z nazwiskiem i klasa.Dopoki tak sie nie stanie,Anglicy straca wiele punktow we wlasnej lidze jak i w LM...

Trzy grosze do Liverpoolu....Nie wazne kto zagra w skladzie w srode i tak faworytem zdecydowanym do zwyciestwa sa Anglicy.Benitez powiedzial kilka tygodni temu ze tak komfortowej sytuacji jesli chodzi o zawodnikow nie mial jeszcze nigdy.Moze korzystac z dwoch tej samej klasy zawodnikow niemal na kazdej pozycji i trudno sie z tym nie zgodzic.Benitez prowadzi madra polityke w druzynie daje caly czas grac wszystkim czy to w lidze ,czy w Curling Cup,czy w LM.Przykladem tego chocby kwalifikacyjny mecz w LM z Toulousa wygrany 4:0.Kto ogladal to widzial pilkarzy ktorzy nawet nie lizneli jeszcze gry w lidze angielskiej jak chociazby Argentyczyk Leco..
Beniteza w tej chwili stac na to by wystawic dwie rownorzedne jedenastki...
Jesli Liverpool by tego meczu nie wygral w co nie wierze,to nie ze wzgledu na gorszy sklad...Po prostu to jest sport...

Mówiąc o Chelsea używamy w większości przypadków słowa "mogą". Mogą, bo potencjał kadrowy tej drużyny jest ogromny. Ale jeśli chodzi o grę i sytuację w klubie to przedstawia nam się obraz wielkiej katastrofy. A z drugiej strony Valencia. Drużyna, która na początku sezonu niespodziewanie uległa u siebie Villareal. Oglądałem tamto spotkanie i kolejne. Z meczu na mecz "Nietoperze" się rozkręcają. Ich gra wygląda coraz lepiej a David Villa w napadzie wie jak strzelać bramki. Z niecierpliwością czekam na debiut Zigic'a w barwach Valencii. Ten wysoki napastnik może sprawić ogromne kłopoty defensywie Chelsea, która będzie osłabiona brakiem Terry'ego.

Nie lubię statystyk, ale jak już na nie się spojrzy to widać, że Valencia to typowa drużyna własnego boiska. W tym sezonie już raz u siebie przegrali i póki co wystarczy. Zwycięstwo wyjazdowe na Arena Auf Schalke robi na mnie duże wrażenie. Mimo, że Schalke miało sporo okazji to jednak "Nietoperze" wywiozły cenne trzy punkty z Niemiec. Teraz jest okazja do rewanżu za ostatnią edycję Ligi Mistrzów, która zakończyła się dla Valencii na porażce z Chelsea. Drużyna z Londynu zremisowała pierwsze spotkanie Ligi Mistrzów u siebie. Jeżeli w środę przegra to ich sytuacja stanie się arcytrudna. I na tym także powinno zależeć gospodarzom.

W ostatnim spotkaniu z Recreativo od początku nie grał Joaquin i Morientes. Piłkarze o ogromnym potencjale. Będą wypoczęci i gotowi do tego by pokonać Chelsea. Pytanie czy obaj zmieszczą się w składzie. Bo konkurencja jest duża. Dlatego też zagrają najlepsi i wygrają... Kurs 2,45(Profesjonal) w dubelku z Barceloną wydaję się warty ryzyka.
http://www.dailymotion.com/relevance/sea...lencia-30092007

Witam

Cały czas mówicie tu o meczu Valencia-Chelsea który jest bardzo trudny do typowania. No bo przeciez Anglicy potencjał maja olbrzymi tylko te kłopoty i zawirowania po zwolnieniu Mourinho karza w Hiszpanach upatrywac lekkiego faworyta. A moze Chelsea zaskoczy własnie w tym meczu?? Dla mnie typowy no bet.

Natomiast drugi mecz w tej grupie, starcie Rosenborg-Schalke jest moim zdaniem duzo prostszy w typowaniu.
Norwegowie to jedna z najsłabszych o ile nie najsłabsza druzyna w Lidze Mistrzów i juz jeden punkt wywalczony w tej edycji jest... o ten jeden ponad plan. Rosenborg słaby nawet w swojej lidze.
Na drugim biegunie jesli chodzi o forme znajduje sie Schalke. Od pewnego czasu graja bardzo dobrze i takie druzyny jak Rosenborg, który miałby problem z utzrymaniem sie w Bundeslidze musza rozjezdzac i rozjezdzaja.

Rosenborg-Schalke 2 kurs 2,15 stawka 9/10

Pozdrawiam

Valencia CF
VS
Chelsea Londyn
Typ: Valencia CF

Już w środę na Mestalla będziemy świadkami wielkiego pojedynku pomiędzy Valencią CF a Chelsea Londyn.

Po pierwszej serii gier w grupie B lepsze humory dopisują Valencii, która na Arena AufSchalke pokonała Schalke Gelsenkirchen (1:0) po golu Davida Villi. Z kolei w zupełnej innej sytuacji jest Chelsea Londyn, która na Stamford Brigde zremisowała (1:1) z outsiderem grypy - Rosenborgiem Trondheim.

Spotkanie będzie bardzo ważne dla Valencii, która będzie chciała umocnić się na czele grupy B. Na pewno będzie to trudna łamigłówka do rozwiązania dla trenera Valencii - Quique Sancheza Floresa.

Jeśli spojrzymy na zeszły sezon Ligi Mistrzów to zobaczymy, ze rywalizacja wspomnianej na początku dwójki była zwycięska dla Chelsea Londyn. Obydwie drużyny spotkały się w ćwierćfinale tych rozgrywek. Na Mestalla padł bramkowy remis (1:1) a na Stamford Brigde wygrała Chelsea (2:1).

Jednak sporo się zmieniło od kwietnia w obydwu drużynach. Valencia zanotowała bardzo udany start w rozgrywkach PrimeraDivision. Obecnie podopieczni trenera Quique Floresa zajmują wysokie trzecie miejsce w tabeli La liga. Już od pięciu spotkań są niepokonani. Do tego warto zauważyć, że zgromadzili w nich komplet oczek na swoim koncie.

Do dość ciekawej sytuacji doszło w ostatnim meczu PrimeraDivision pomiędzy Recreativo Huelva a Valencią. Trener gości - Quique Flores dał odpocząć swoim najlepszym zawodnikom przed tym arcyważnym spotkaniem z Chelsea Londyn. Dopiero w końcówce spotkania w Huelvie mogliśmy zobaczyć: Albeldę, Joaquina i Morientesa. Pomimo braku tej podstawowej trójki Valencia pokonała Recreativo (1:0). Widać, że trener Quique Flores dał specjalnie odpocząć tym zawodnikom. W końcu w pierwszym spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów w Gelsenkirchen mogliśmy ich oglądać w starciu z Schalke. Na pewno podobnie będzie w meczu z Chelsea Londyn.

"The Blues" w przeciwieństwie do Valencii notują najgorszy start w Premier League od początków panowania Romana Abramowicza. Chelsea aktualnie znajduje się dopiero na ósmym miejscu w ligowej tabeli. Ostatnie złe wyniki miały bezpośredni wpływ na odejście Portugalczyka - Jose Mourinho. Decydującym i przełomowym momentem do zmiany szkoleniowca okazał się mecz z Rosenborgiem Trondheim ,w którym "The Blues" tylko zremisowali.

Niestety po przyjściu menedżera Avrama Granta wyniki nie polepszyły się a do tego zepsuła się atmosfera wewnątrz drużyny. Wiele zawodników zaraz po odejściu Jose Mourinho chciała zmienić klub. Na razie udało się ugasić ten ogień. Jednak ostatnie wyniki pod kierownictwem menedżera Granta nie napawają optymizmem fanów Chelsea.

W pierwszym meczu Izraelski szkoleniowiec przegrał dość gładko z Manchesterem United (0:2). Za kadencji Jose Mourinho Chelsea regularnie ogrywała "Czerwone Diabły". Niestety sytuacja uległa zdecydowanej zmianie po przyjściu Avrama Granta. Jednak najgorsze miało dopiero przyjść. W ostatniej serii gier Chelsea Londyn na własnym boisku tylko zremisowała (0:0) z Fulham Londyn. Wynik jest kompromitujący.

Wielu krytyków Avrama Granta po tym spotkaniu przypomniała jego dokonania z reprezentacją Izreala. Otóż rzeczywiście Grant potrafił nie przegrać, aż dziesięciu meczów w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata w 2006 roku, ale nie awansował do nich z reprezentacją Izreala. Wielu obserwatorów śmiało się, że Grant nie potrafi grać inaczej niż na bezbramkowym remis (0:0). Niestety podobne wzorce Izrealczyk zaczyna wprowadzać do Chelsea Londyn.

Dość duża bolączką nowego szkoleniowca "The Blues" są kontuzje podstawowych zawodników Chelsea. W meczu z Fulham zabrakło dwóch bardzo kreatywnych pomocników: Shauna Wrighta-Philipsa i Micheala Essiena. Menedżer Avram Grant ma nadzieję, że na mecz z Valencią wróci Essien a także John Terry, który nabawił się kontuzji w meczu ze stołecznym Fulham.

Tak jak widzimy problemów w Chelsea nie brakuje. W Anglii dziennikarze powoli zaczynają liczyć mecze bez strzelonej bramki ze strony "The Blues". Na razie są to cztery spotkania. Menedżer Avram Grant liczy, że zła passa odmieni się. Receptą ma być najpierw strzelenie gola a potem wygranie meczu. Możliwe, że ta sztuka się w końcu uda. W weekend Chelsea gra z outsiderem rozgrywek Boltonem Wanderers.

Faworytem tego spotkania jest Valencia, która wystartowała bardzo dobrze w tym sezonie La Liga. Do tego trener Quique Flores dał odpocząć swoim trzem najlepszym piłkarzom w meczu z Recreativo Huelva. W zupełnie innej sytuacji znajduje się Chelsea Londyn, która nie może pozbierać się po odejściu Jose Mourinho. Moim zdaniem zła passa "The Blues" przedłuży się o to spotkanie.

.::Think Twice::. Ignorator.

kolego nie patrzysz na ten mecz obiektywnie pamietajmy ze skandynawia to bardzo trudny jak nie najtrudniejszy europejski teren tgz outseiderow tam kazdy wynik jest mozliwy co pokazali w pierwszym meczu z chelsea ja bym tak odwanie nie gral na schalke ale wybor nalezy do ciebie