Aż mnie zamurowało jak to czytałem.
Nawet nie wiem co mam napisać.
Trzymaj się, nie poddawaj i pamiętaj że wszyscy tutaj są z Tobą.

trzymaj sie!!!

fight !!!! Impossible is nothing !!!!!!!

choc Cie nie znam czytajac ten tekst poczulem tak ze choroba dotyka wszytskich i nie zna sie dnia ani godziny. I tak sentymentalnie to panowie kieruyje te slowa do wszystkich palacych ( w tym niestety domnie) moze przestaniemy palić a bedzie mniej rakow pluć krtani itd????

Trudno to rzucic ale chyba sami nei wyobrazacie sobie by za pare lat dowiedziec sie ze z wlasnej glupoty macie raka.

wszyscy wierzymy, ze dasz rade!!! walcz i nie poddawaj sie

Nie poddawaj się Biszop!!!Pamiętaj,nadziejea umiera ostatnia!Trzymaj się!!!!Choc wiem,ze latwo to pisac:(!Walcz,masz o kogo!!!!!!

wierze!
trzymam kciuki!

dasz rade!!

Wierz mi Biszop, choć Cię nie znam, to mi przykro.

Dobrze mówi amkmistrz. Medycyna idzie z każdym rokiem do przodu i nawet jeśli nie teraz, to na pewno za rok pojawi się dla Ciebie nadzieja. Polecam Cię opiece świętego Judy Tadeusza. Nadzieja i miłość do syna niech stają się motorem Twojego działania, staraj się być silny i po prostu ignorować chorobę, a będziesz pił z synem na jego osiemnastce.

Trzymaj się ciepło i bądź silny.

Dokładnie, pozytywne myślenie jest najważniejsze, wiem że łatwo się to pisze ale naprawdę wiara czyni cuda.
Trzymaj się, wierzę że będzie dobrze.

LIVE STRONG!!! Dasz radę, tylko musisz w to uwierzyć. Motywacji masz mnóstwa dookoła- jestem pewny że za 10 lat będziesz mógł być dumny z tego co zrobiłeś i będziesz dumny ze swojego syna, którego wychowasz w szczęśliwej rodzinie. Musisz wierzyć i musisz walczyć, na pewno istnieje jakaś nadzieja, więc trzymaj się jej i wierz najmocniej jak się da

3maj się chłopie

Panowei gadka gadka ale bedzie chloppotrzebowal pomocy funduszowej.
Na forum tyle tysiecy osob nawet 1 zl wplacona raz na tydzien da super forme dopomocy biszopowi.

Maciej ... strasznie mi przykro, ale damy radę.
DAMY RADĘ.
Przy okazji badań, wyników i tych wszystkich rzeczy okołoproblemowych, na pewno dowiadywałeś się o szanse leczenia, operacje, chmoterapie, naświetlania, lekarzy ...

Co można zrobić, gdzie, kiedy ...

Nie chciałbym żeby moja propozycja została źle zrozumiana, ale skoro gramy, bo chyba większość z nas jest na tym forum, bo korzysta z uroków bukmacherki, ale proponuję żeby odpowiedzialna osoba założyła konto. Każdy z nas niech wpłaci/wpłaca tyle ile może. Leczenie jest na pewno kosztowne, a myślę że troszkę się zbierze.

Trzymaj się!!

Każdy człowiek posiada uzdrowicielka moc, która tkwi w jego podświadomości i to od Ciebie zależy czy z niej skorzystasz.

Jak tylko, będzie jak to chętnie pomogę...

Niech każdy zastanowi się jak możemy mu pomóc, co możemy zrobić. Nie chodzi tylko o kasę....

Panowie nie znacie mnie wiec nie zaufacie mi ale znajdzie osobowe ktorej zaufacie a wplace jako pierwszy Biszop nas potrzebuje. proponuje osobe ktora miala kase zbierac za wyjazd do sielpi!!

Prawda jest taka, że oprócz $ na leczenie i modlitwy, chyba nic innego zrobić nie możemy.

Zawsze doceniam takie szczere słowa jak te napisane przez Ciebie Biszop, mimo, że Cię nie znam również ( tak jak sporo osób które już się tu wpisało ) jeżeli by była jakaś możliwość chciałbym Ci jakoś pomóc... Uważam bardzo podobnie jak Amk odnośnie walki z chorobą, czytałem o wielkiej sile działania podświadomości i zwykłego placebo, wiem... iż to może nie być wystarczające, ale jak napisał tomo - trzeba walczyć i się nie poddawać ! Nie wiadomo co przyniesie nowy dzień... czy w najmniej niespodziewanym momencie znajdzie się dla Ciebie tunel, dzięki któremu pokonasz tą górę, której Syzyf nie mógł podołać.


just have a little faith !

dum spiro spero Biszop !

I jest zdecydowana pewność, że nie jest to próba naciągnięcia...

Ale jak pisał odgdog: nie chodzi tylko o kasę...

Biszop nie poddawaj sie... Miej troche wiary...
Wierze, ze Ci sie uda wyjsc z tego. Wiara czyni cuda, a medycyna robi coraz wieksze postepy. Trzymaj sie!